Dzisiaj miałam chodzić po ogrodzie i zachwycać się wszystkim co usiłuje wydobyć się spod ziemi. Niestety, wiatrzycho było tak silne, że nie chciało się wychodzić z domu. Dobrze, że z pieskiem trzeba za potrzebą, bo inaczej siedziałoby się cały czas w chatce.
Żeby dobrze wykorzystać czas, zabrałam się za dwa siedzonka na krzesła, ponieważ stare należało już przeprać. Zresztą przydadzą się na zmianę. Nawet wydruki nieźle wyszły, a żeby było więcej zrobiłam je obustronnie.
Zdążyłam polubić Twoje transfery, te tutaj również świetne:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły. Cudne te krzesełka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i stylowe. Zastanawiam się tylko, bo wiele osób robi takie nadruki na poduszkach, ale czy to się nie ściera za szybko przy użytkowaniu? A jak jest po praniu? czy ktoś wie?
OdpowiedzUsuńStyl, pełna klasa i pięknie wygląda. Świetnie wyszło
OdpowiedzUsuńPiękne grafiki, a transfer taki wyraźny. :)
OdpowiedzUsuńPierze się w temp. 40 stopni, ale przez przypadek wyprałam dwie powłoczki w 60 i nic się nie stało. No może ciut jaśniejsze.
OdpowiedzUsuńKrzesła z nowymi poduchami prezentują się wyśmienicie! no i w dupke będzie mięciutko:)
OdpowiedzUsuń