Już czuć na blogach powiew wiosny. Aż miło popatrzeć na prezentowane zdjęcia pierwszych oznak zbliżającego się ciepła. Ja na razie widzę okropne błocisko i ogromne kałuże. Ale szybko odwracam wzrok i moja wiosna jest już na płótnie. Tym razem to mała mieszanka kwiatów - no i zaraz robi się cieplej.
Jutro wyjeżdżam na filcowanie, a w piątek poprowadzę z koleżanką warsztaty z haftu wstążeczkowego. Będzie pracowita końcówka tygodnia.
A wszystkim leniuchom, kórzy lubią słodkości lub oczekują niespodziewanych gości, a w domu nic nie ma, polecam babkę majonezową. Szybka, łatwa, pyszna, dietetyczna. To mój sztandarowy kuch.
Przepis
4 jaja
1 szkl. cukru
0,5 szkl. mąki ziemniaczanej
0,5 szkl. mąki tortowej
2 łyżki majonezu dekoracyjnego
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
olejek śmietankowy
Białka ubić na sztywno, dodawać stopniowo cukier - to cały czas ubijać, następnie dodać żółtka, majonez, mąki, proszek i olejek - i to wszystko razem dokładnie wymieszać (ja mieszam na najniższych obrotach miksera). Można odlać trochę ciasta i połączyć z kakao. Wlać do formy białe ciasto, na to ciemne. Piec w temp. 180 stopni ok. 35-40 min. Zawsze się udaje.