A te chwile, to tuż przed spankiem, bo przecież wstążek do łóżka nie zabiorę. Tak więc wbrew swoim zasadom dziergam sobie w łóżku wytrwale. I każdy centymetr pracy wywołuje radość, że coś tam wychodzi. Z niedoskonałości zdaję sobie sprawę, ale nic za darmo. Trzeba trochę powalczyć, więc z przyjemnością walczę.
Większość czasu poświęcam wstążkom. Jest trochę do zrobienia i uwijam się jak mogę, ale doba krótka i nijak nie można się w niej zmieścić.
Te różyczki powędrowały do Gośki
Bardzo gorąco witam moich nowych obserwatorów, którzy przybywają w ogromnym tempie. Pozdrawiam moich starych i przepraszam, że nie zawsze mogę odpowiedzieć na komentarze. Jest ich coraz więcej i nie zawsze mam czas na odpowiedź. Czytam je jednak bardzo sumiennie i ogromnie się z nich cieszę, bo przecież bez nich nie warto byłoby cokolwiek robić.
Przypominam o rozdawajce - informacja w poście 9 kwietnia.
Przypominam o rozdawajce - informacja w poście 9 kwietnia.