i obiecałam sobie, że to już koniec. Chyba, ze wpadną jeszcze grzybki, to wtedy z największą przyjemnością. Ponieważ sama lubię wszelkie nowości i udogodnienia kuchenne pokażę, co robię rokrocznie na zimę. Ale zanim o tym najpierw moje zbiory grzybowe i słoiczek na grzybowy susz. U nas dopiero pierwsze grzybki, dobrze więc, że w domowym ogródku maślaków zatrzęsienie. Zrobiłam wczoraj wieczorem słoiczek na postarzanym płótnie, z odpowiednim transferem, a czapeczkę wykończyłam sznurkowym łańcuszkiem.
Tak sobie rosną i cieszą oko i żołądek.
Ponadto przygotowałam warzywa w soli. Mam je do wiosny i nie muszę biegać do sklepu jak mi czegoś zabraknie. Tu jest duży kociołek i z tej porcji mam kilkanaście słoików - dżemówek, zawsze świeżych warzyw.
Ostatnio pokazywałam Wam bułkę z ziołami zapożyczoną z bloga Utkane z pasji. Teraz przerobiłam ja na słodko z brzoskwiniami. Będą i inne kombinacje, bo bardzo prosta, smaczna i ciekawie wygląda.
I na koniec wiecznie szczęśliwy kociak.
Przepis na warzywa, który otrzymałam od moich porzyjaciół:
1,5 kg marchwi
80 dag selera-korzeń
80 dag pietruszki-korzeń
20 dag natki pietruszki
30 dag pora
20 dag natki selera
60 dag soli
można dodać 25 dag cebuli, ja nie daję
Marchew, seler, pietruszkę ścieramy na dużych oczkach - ja na szatkownicy .Natki siekamy, por na półplasterki. Cebulę w kostkę. Wszystkie warzywa mieszamy, solimy, odstawiamy na noc. Wkładamy do słoików. Na wierzch polewamy odrobiną oleju. Odstawiamy w chłodne miejsce.
Ponieważ ja gotuję najczęściej na dwie osoby, przed użyciem przepłkuję na sitku wodą.Do dużej porcji zupy nie dodajemy soli , bo ta z warzyw w zupełności wystarczy.