Najbliższy tydzień to odwiedziny gości, więc jakiś czas pewnie mnie nie będzie, dlatego zmobilizowałam się i przygotowałam dla Was, mam nadzieję, interesujący tutorial.
Uwielbiam jutę i sznurek, a połączenie ich to prawdziwa bajka. I tu zapewne nasunie Wam się spostrzeżenie: Skąd w takim razie te wstążki? Ano, tak jakoś. Wracając do juty, wykorzystałam jutowy worek do wykonania dyń. Teraz są dwie, ale już w głowie siedzą następne, trochę inne. Jak się Wam podobają? Może w weekend znajdziecie czas i ozdobicie swoje tarasy?
Przy dużym jabłku wyglądają tak:
A teraz krok po kroku. Przygotujcie sobie 6 kawałków z juty i 6 takich samych dowolnego materiału, który posłuży na podbitkę i ułatwi wypychanie i zszywanie. Mój wzór powstał od ręki ,stąd pierwsza dynia mniej kształtna, druga jest ok, a wzorek wyglądał tak:
Potem skleiłam materiał z jutą i miałam 6 kawałków. Po dwa zszywałam ze sobą z jednego boku, pamiętając, aby u góry każdego kawałka zostawić trochę miejsca na póżniejsze przewrócenie. No to miąłam już trzy podwójne kawałki.
Teraz zszwałam już je razem. Tak wyglądało po zszyciu
i wywóciłam na prawą stronę.
Wypchałam wypełniaczem, może być wata.
Sznrkiem obszyłam przez środek, wkleiłam ogonek od dyni, miałam tylko jeden, więc druga dynia dostała ogonek, który urwałam od pnącza na tarasie. Łatwe, robi się szybko i świetnie wygląda. Teraz tylko jakieś ciekawe aranżacje.