środa, 20 grudnia 2017

Skrzaty opanowały mój dom

Już nawet nie liczę, ile ich było. W każdym razie, to na pewno ostatnia czwórka w tym roku i wszystkie mają nowe domy. 


Powstała też kolejna porcja gnomków - ma kolejny kiermasz

I lalunia, która powstała dawno temu, dostała w końcu ubranko i też pojechała na Jarmark Świąteczny
Wszystkie prace układałam sobie w pokoju tam, gdzie było miejsce, żeby je potem  sensownie popakować. Plameczka była w swoim żywiole. Co chwila coś leciało na podłogę, a ona zajmowała centralne miejsce.
Piesek jak zwykle z godnością kładł się w pobliżu. Tymi zdjęciami i tym wpisem  zamykam temat świątecznych robótek. Kolejne za rok.
A ponieważ to ostatni wpis przed świętami, chciałabym życzyć Wam pogodnych, wesołych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Do zobaczenia po świętach.
Pragnę też  podziękować Bożence z Gdańska za kalendarz i życzenia, Olce, Beatce,  i Basi. 

sobota, 9 grudnia 2017

Było ich trzech

ale ich  przyjaźń trwała krótko. Zostały tylko zdjęcia.




Gnomki powstają cały czas, już nie bede Was zanudzać, ale tego wielkiego muszę

I jeszcze gnomka z uszkami nie pokazywałam

Nowe słoiczki tez powstały
I lawendowa, tym razem ostatnia. Trzeba będzie poczekać na nową lawendę.
Plameczki dawno tu nie było. Ze to prawdziwa @ pisałam wiele razy. Dzisiaj zrzuciła ze stołu moje lale i sama wtuliła się w to miłe towarzystwo.

Marysiu, dziękuję za cudowne materiały i wełenkę.
 Miłego weekendu Wam życzę.

środa, 6 grudnia 2017

Gnomcia

Kiedy tak tworzyłam iluś-setnego gnomka, genialnie przyszedł mi do głowy pomysł: a dlaczego nie dziewczynka?  Nigdzie ich nie widziałam! Spódniczka, rzęsy, wstążka, wiatr we włosach  i już jest. Trochę urozmaicenia w tym męskim, gnomkowym świecie.



I jeszcze łoś w zimowym ubranku. Jak oglądam teraz gotowego posta, to widzę, że moja starusieńka lampa naprawdę się sypie.

i lawendowa, bo niedawno od Anielskiej Szpuleczki przyszła nowa dzianinka.
A u Stop Chwilki zamieszkał beżowy skrzacik
Poniżej u Marysi


Powstało też kilkanaście męskich gnomków, ale już ich nie ma, a poza tym doskonale je znacie. Zmykam do pracy. Do zobaczenia.