role się odmieniły i babcia wystąpiła w roli grzecznego ucznia. Antek przyjechał zaopatrzony we wszystkie akcesoria do tworzenia świec i mieliśmy półtora dnia przedniej zabawy. Nikt nie śmiał nam przeszkadzać, bo szaleliśmy tak długo, dopóki nie skończyła się parafina. Potem , w głowach, powstały kolejne projekty i koniecznie trzeba je zrealizować.
W planach też mydełka. Miłej niedzieli!