ale kiedy wydawało mi się, że jutro zasiądę i spokojnie napiszę, pojawiały się kolejne prace. Dzisiaj jednak nie odpuściłam i bardzo, ale to bardzo, dziękuję moim kochanym dziewczynom. I tak dziękuję Duśce za cudowne misiaki, które są mi niezbędne do moich szyjątek. Wszystkie miały być przypisane moim lalom i zajączkom, ale nic z tego: żaba i jeden miś zostają na zawsze u Danusi. A wszystkie są wyjątkowe, prześliczne! Popatrzcie:
A to mój osobisty
Dusieńko wielkie dzięki!!!!!!!!!!
Druga niespodzianka przyszła w kolejnym dniu. To Renia z bloga ...to co mam w głowie... dostarczyła mi kolejnych emocji. Już pisałam ze sto razy, że jestem wielką szczęściarą, bo kiedy tylko czegoś mi brakuje albo czegoś nie wiem, są przy mnie moje kochane dziewczyny. Sprawdzone, które nigdy nie zawodzą . Od Renatki tysiące przydasi , nie sposób je wszystkich pokazać
I wiele, wiele innych cudowności, które z pewnością wykorzystam. Dzięki Duśko, dzięki Reniu, jesteście kochane!
Od razu musiałam jednego zmajstrować
Trzymajcie się!