środa, 19 sierpnia 2020
niedziela, 16 sierpnia 2020
Chciałam dzisiaj zaskoczyć
ale to, co poczyniłam nie godzi się pokazywać, kiedy za oknem 30 stopni. Odłożyłam więc na półeczkę, a do Was przychodzę z kolejną tildą. Cała w niebieskościach. Spódnica tym razem zdecydowanie krótsza, ponieważ doszłam do wniosku, że siedzę nad tymi nóżkami, cuduję, profiluję, a potem szyję długą spódnicę, a nóg i tak nie widać. No to dzisiaj pełna odsłona.
Bałagan na głowie zamierzony.
Dziękuję za wszystkie komentarze. Życzę udanego tygodnia.
piątek, 7 sierpnia 2020
czwartek, 6 sierpnia 2020
Powoli się ogarniam
i wykorzystuję wakacyjną przerwę na domowe sprawy. Powstało mnóstwo prac, zdjęć, niestety, niewiele, ale chociaż kilka z mojego ostatniego kiermaszu.
Myszowate szaleństwo trwa.
Lawenda też była i powstał taki komplecik
A to już z kiermaszu
Miałam fazę, jakby powiedziała Beatka, na maleństwa i jeszcze mi nie przeszło.
Lawendowe skrzaty też były.
Nowe laleczki.
A następnym razem ślubna para. Pozdrawiam. Dziękuję za wszystkie komentarze i do usłyszenia.
Myszowate szaleństwo trwa.
Lawenda też była i powstał taki komplecik
A to już z kiermaszu
Miałam fazę, jakby powiedziała Beatka, na maleństwa i jeszcze mi nie przeszło.
Lawendowe skrzaty też były.
Nowe laleczki.
A następnym razem ślubna para. Pozdrawiam. Dziękuję za wszystkie komentarze i do usłyszenia.