Coraz szybciej wszystko pędzi i jakoś nie ogarniam tego upływu czasu. Obiecałam, że wkrótce napiszę o ważnym wydarzeniu w życiu naszego maluszka, a tu już tyle czasu minęło. Otóż niedaleko nas, w Funce, odbył się zjazd eurasierków no i ,oczywiście, musieliśmy tam być. Jak cudownie było patrzeć na naszego maluszka, który spotkał się z siostrami i mamusią. Tak szalał, że w drodze powrotnej nawet głowy nie podniósł. Cudowne to było spotkanie!
Teraz już jest duży, skończył pół roczku.
A co nowego w pracowni? Właściwie wszystko co już było, ale po nowemu.
Miłego weekendu Wam życzę.
Jakie cuda😀😀
OdpowiedzUsuńW pracowni, jak zwykle, pięknie się dzieje. Piesek uroczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe lale są przepiękne!
OdpowiedzUsuńDanusiu niewiadomo gdzie oko zawiesić. Wspaniały piesiaczek, piekne Aniołki i cudne Myszki.
OdpowiedzUsuńNie masz się czym martwić mnie też czas gdzieś ucieka, ale to nie powód by się smucić.
Pozdrawiam serdecznie 😊
Wspaniałe lalki i zwierzątka.Piesio kochany.
OdpowiedzUsuńmój dziubelek puchaty :)
OdpowiedzUsuńtyle naszyte ...hm no dlatego ręce bolą:(odpocznij
Cudny piesio i cudne Twoje prace!
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Paniusia lawenda i różana mnie najbardziej zachwyca super w wersji kuchareczki z akcesoriami. Twoje prace ciągle mnie zachwycają. Szycie to nie moja bajka więc podziwiam, pozdrawiam Danusiu.
OdpowiedzUsuńDanusiu jakie cudności ♥️
OdpowiedzUsuń