i zaczną wyłazić z lodówki. Nie potrafię ich nie robić. I choć w przerwach zabieram się za wiele innych rzeczy, to łosie i tak pojawiają każdego dnia. Te powstały na życzenie Renatki. Kiedyś był tato, a teraz reszta rodzinki
Najpierw ten pan
Nie było sesji zdjęciowej czyli tak jak powstał, tak zapozował, w twórczym bałaganie.
A potem reszta rodzinki.Dla bliżniaczek też łosie. Niby takie same, ale troszkę różne.
Był też czas na zupełnie inne rzeczy. Mały wianuszek na świeczkę.
I na takie również
I takie
Temat" łosie"wciąż aktualny i wkrótce zaprezentuję coś specjalnego. Renatko, bardzo, ale to bardzo dziękuję za paczkę. Pan kurier ledwo ją dżwignął. Wszystkie skarby cudowne i właśnie kolejny temat łosiowy związany jest z prezentem od Ciebie. Dziękuję też za wszystkie komentarze. Trzymajcie się zdrowo.