niedziela, 5 maja 2013

I po majówce.

    Takiej przerwy pewnie jeszcze u mnie nie było, ale jak przyjeżdżają Miśki jest gwarno, wesoło i baaaardzo intensywnie. Nie zaglądałam i nie pisałam, cały czas poświęciłam rodzince. Było trochę lenistwa, ale też udało mi się przejechać w te dni 60 km rowerkiem. Okolice mamy cudne, więc z ogromną przyjemnością naciskałam na pedały. Jeszcze przed majówką udało mi się zrobić osłonki na słoiczki i kilka się robi, aby wypróbować nowe wzorki. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.





33 komentarze:

  1. Wow 60 km całkiem ładny wynik. I ja będę musiała przeprosić się z rowerkiem :)), czekam tylko na bez deszczowe dni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie całkiem po majówce. Niedziela przed nami. Zapowiada się piękna pogoda, dlatego mam zamiar się nią cieszyć. A jutro do pracy rodacy:)
    Ostatnio polubiło Cię szydełko:) Czapeczki bardzo ładne.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, bardzo takie lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne czapeczki. Pozdrawiam cieplutko, AGnieszka

    OdpowiedzUsuń
  5. Super osłonki, u mnie podobnie są ozdobą słoiczków, półeczek,
    na stałe wpisały się w kuchenną scenkę:) :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie drobiazgi pięknie się porezentują w romantycznej kuchni, czy spiżarni...
    Sama takie mam i kocham je bardzo, niestety nie sama je zrobiłam- chyba pora za naukę szydełkowania...
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. W Twojej kuchni Danusiu - pięknie muszą wyglądać słoiczki w czapeczkach.
    A z rowerem też się przeprosiłam ... co prawda tylko 14km zrobiłam ale wsiadłam na rower po 1,5 roku.
    Muszę narzucić sobie dyscyplinę i jednak jeździć - bo bardzo to lubię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajniutkie te ozdoby na słoiki. Pięknie wyglądają. Widać, że doskonale radzisz sobie z szydełkiem. Ja niestety nie prędko na rower będę moglła wsiąść. 60 km to dość imponujący wynik :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow:)60 km ?:)))u nas cały czas lał deszcz,więc nie było szans na rower,a plany były szlachetne:)))podobno w tygodniu ma być lepiej:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Super czapeczki na słoiczki :) a ja Ci pozazdrosciłam i zaczełam dziergac zazdrostke do łazienki. Moze niebawem sie pochwale :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne czapeczki na słoiczki.
    Pozdrawiam Zosia

    OdpowiedzUsuń
  12. Teraz te słoiczki zyskały nowe życie:) Śliczne serweteczki:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. O! To mi sie podoba " poleniwic sie przez 60 km na rowerze " :-) a juz widze to lenistwo z rodzina - pewnie siadalas tylko na chwile by cos zjesc:-) i na pogode nie narzekasz - tak trzymaj! A szydelkowo sie rozkrecasz! Jakos na maj sa zaplanowane na blogu z wzorami czapeczki na sloiki, ale nie pamietam dokladnie na kiedy. Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem wielką fanką czapeczek na słoiczki, po prostu je uwielbiam:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne kapturki na słoiczki

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudne te czapeczki,takie słoiczki to nie tylko smakowicie wyglądają,ale i są piękną ozdobą stołu lub półki

    OdpowiedzUsuń
  17. Danusiu jak ładnie wyglądają takie słoiczki ubrane w kapturki, ja dzisiaj też spędziłam dzień na rowerze pierwszy w tym roku, siedzenie troszkę dokucza, ale przyjemność ogromna, zwłaszcza że też jest gdzie jechać i co oglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Imienniczko moja kochana piękne są teraz Twoje słoiczki .Moja majówka jeszcze trwa do jutra ,więc korzystam ile tylko można :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudne i pomysłowe czapeczki :) Ja swój rower dopiero wyciągnęłam z garażu do mycia. Nie wiem kiedy skończę z ogrodem, bo dopiero wtedy będę mieć czas i siłę gdzieś pojechać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne słoiczkowe osłonki. To fajnie, że spędziłaś ten wolny czas z rodziną. Ja też lubię w wolnych chwilach popedałować, niestety ja pracowałam w większość tych dni.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. W Twojej kuchni jakże stylowej, słoiczki zyskają jeszcze na urodzie, chociaż już teraz im nic nie brakuje.
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam napisać,że masz niezłą kondychę ruchową - 60 kilometrow- no no!

    OdpowiedzUsuń
  23. I słusznie- odpoczywać trzeba, rodzinke kochac calym sercem. Pozdrowienia słoneczne

    OdpowiedzUsuń
  24. Śliczne te słoikowe koronki :)
    A taka trasa, to tylko podziwiać...
    Pozdrawiam, Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  25. piękne te osłonki. Zastanawiam sie czy zachęcają, czy powstrzymują przed otwarciem? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ładne.Ludwika mnie rozbawiła, dobre pytanie:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Z takimi osłonkami to każda zaprawa zyskuje na smaku! Bardzo urocze!

    OdpowiedzUsuń
  28. uwielbiam takie osłonki, zastanawiałam się już kiedyś czy dało by się wszystkie przetwory tak ozdobić:))))) ja przynajmniej robię ich dużo i nieźle by to wyglądało, cała spiżarnia w szydełkowych nakrętkach!

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo mi się podobają takie kapturki:) Piękny drobiazg ozdobi każdą kuchnię! POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Buziaki Ci posyłam kochana :***
    Mnóstwo się u Ciebie dzieje...

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie ma jak Miśki:)) No i rowerek oczywiście.A kapelusiki na słoiczkach bardzo urocze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń