czwartek, 1 października 2015

Było to wyzwanie

Nie powiem. Nawet zastanawiałam się czy podjąć się tego zadania, ale od czego w końcu jest głowa. Dorotka zażyczyła sobie irysy. Na początku mojej przygody z wstążką spróbowałam wąską wstążką z czym to się je i na tym koniec. Ale jak trzeba to trzeba. Spróbowałam i wsiąkłam, Siedziałam trzy dni po kilka godzin, nie mogąc się oderwać. Oto co powstało.
 Lilie wykonane są białą wstążką. Kolor jest efektem barwienia farbami. To jest etap, na który poświęcam najwięcej czasu i który ostatecznie daje efekt końcowy.
U mnie maślaczki nadal rosną - oto dowód
   Od zawsze marzyłam, żeby kiedyś mieć garderobę. Teraz się udało. Dwie ściany zabudowane - jedna z półkami, druga, po przeciwnej stronie, do powieszenia rzeczy. Wymyśliłam sobie, że będzie to biała, ascetyczna garderoba, czyściusieńka, taka jak określił mój wnuk, który stwierdził: Babciu ta biel aż bije po oczach. Miał na uwadze poprzedni ciężki dąb i ciemne ściany. Kontrast rzeczywiście szalony.
Nawet chodniczek był biały. Był... bo znalazł nowego lokatora. Trudno, już jest jego. Chodniczek wymieni się na wiosnę.

106 komentarzy:


  1. To serio są wstążeczki? Takie zwykłe, najzwyklejsze? :) Kurcze, jakie cudoo....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najzwyklejsze. Cieszę się, że Ci się podobają.

      Usuń
  2. O raju,Danuś wchodzę sobie spokojnie na blogera a tu takie cudowne widoki na mnie czekają
    Kochana brakuje słów aby wyrazić mój zachwyt.
    Kochana dzięki Tobie przypomniałam sobie o moich iryskach,które robiłam tylko raz jak Bożenka tłumaczyła co z czym się je.
    Muszę koniecznie coś z nimi zrobić ,przecież nie mogą tak leżeć na dnie kosza.Tylko moje nie są takie ładne jak te:(
    Jakby co to miłego dnia życzę i buziaki zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danuś robiłam cienką wstązką i to był moment. Teraz jest szeroka i ułożyć ją tak jak sobie zaplanowałas to było wyzwanie. Jestem ciekawa jak Tobie wyszły.

      Usuń
  3. Urzekające, po prostu urzekające... Irysy jak żywe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Irysy, moje ulubione kwiaty jak żywe. Jesteś mistrzynią. Garderoby zazdroszczę:):) pozytywnie. Jak miło widzieć maślaczki. U nas nie ma nawet muchomorów:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę, że mogłam w końcu je zrobić. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Fantastyczny efekt. Kolor idealny. A garderoba godna pozazdroszczenia.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. I jak zwykle wyszło niezwykle. Cudne te irysy, jak żywe, ale tu już się chyba powtarzam.:) A garderoby zazdroszczę, bo ja nie mam gdzie zrobić.:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta garderoba to sypialnia jak dzieciaki przyjadą, więc spanko musi tam być

      Usuń
  7. Chylę czoła! Irysy jak żywe!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zatkało mnie i szczęki nie mogę podnieść ze stołu... jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pracy.
    Zdjęcie z maślaczkami urzekające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja zaraz wpadnę i pomogę podnieść. Dziękuję.

      Usuń
  9. Ale cudne irysy, a już myślałam, że widziałam u Ciebie najpiękniejsze prace, a tu każda następna, znów piękniejsza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem Basiu to był wielki stres. Teraz już jestem mądrzejsza i następne zrobię na luzie. Pozdrawiam.

      Usuń
  10. O mateńko,szczęka opada z wrażenia,Jesteś prawdziwą Mistrzynią,te irysy są zachwycające,w głowie się nie mieści,że ze zwykłej wstążeczki można takie cudo zrobić,a garderoba jak marzenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tym sposobem przekonam do wstążki więcej osób.

      Usuń
  11. Twoje hafty wstążeczkowe to jest już sztuka :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sztuka to pewnie nie, ale może własny styl, a właściwie poszukiwanie go jeszcze.

      Usuń
  12. Się ma talent........ się robi cuda !!!
    Irysy jako żywo !

    OdpowiedzUsuń
  13. Haft jak zawsze zaskakuje pozytywnie :) Garderoba jest śliczna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz widzę jak była potrzebna. Otwieram i mam. Niczego nie szukam.

      Usuń
  14. Irysy o tej porze roku to dopiero zaskoczenie. Największa niespodzianka to samo dzieło -piękne kwiaty

    OdpowiedzUsuń
  15. Niesamowite:)))przecudne irysy:)))..a tych maślaków to Ci zazdroszczę:)byliśmy dziś z moim M i znalazłam jednego małego grzybka:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też pewnie końcówka maślaczków. Były trzy obiadki.

      Usuń
  16. Wiedziałam że pracujesz, że dopieszczasz, ale efekt przerósł moje najśmielsze wyobrażenia. Nie powiem, że piękniejsze od natury, ale równie piękne i do złudzenia przypominają te żywe. Mistrzu, nikt Ci nie podskoczy !!!
    I poproszę o małe wyjaśnienie, toto pomieszczenie, gdzie leży piesek, to garderoba, a nie pokój sam w sobie ??????

    OdpowiedzUsuń
  17. Pokój-garderoba, Innego wyjścia nie było. Ale tam śpią dzieci jak przyjadą wszystkie w komplecie

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne te irysy!!! Ja cały czas jestem pod wrażeniem tulipanów. Ciekawa jestem czy słoneczniki też dałoby się tak stworzyć??? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. http://anstahe.blogspot.com/2014/10/zawsze-w-pazdzierniku-wracam-do-wstazek.html

      Usuń
    3. !7 października 2014 roku pokazałam słoneczniki

      Usuń
    4. Już widziałam- PRZEPIĘKNE!!!! Dla Ciebie chyba nie ma rzeczy niemożliwych :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Moje ukochane irysy jak żywe! Podziwiam talent.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przed Tobą nie ma wyzwań niemożliwych:)))) Cudowne!!!
    A garderoba - MARZENIE!!! Super, że się spełniły pragnienia.
    buziaki z Mamelkowa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie wyzwania, ale przynajmniej jest jeszcze wiele do zrobienia,

      Usuń
  21. Przepiękne irysy, moc pracy i serca w tym obrazie : )

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak zwykle przepiękna praca. Wstążeczki nie mają przed Tobą tajemnic. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Danusiu, Ty każdemu wyzwaniu sprostasz! Bo dla Ciebie i Twoich wstążek nie ma rzeczy niemożliwej do wykonania :) A efekt jest oszałamiający :)
    O garderobie to i ja marzę, ale na razie widoków nie ma.. :( Tymczasem prowadzę nierówną walkę z molami, które chyba od sąsiadki do mnie przywędrowały!
    A grzybki chciałoby się jeść co dzień, tak lubię uduszone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mówisz Aniu, ale jak się robi coś pierwszy raz to zawsze wielka niewiadoma. Teraz wiem, że jeszcze zrobię kolejne irysy.

      Usuń
  24. Cudne kwiaty, podziwiam malowanie wstążeczek.

    OdpowiedzUsuń
  25. Się kompleksów nabawiłam... dożywotnich... masz mnie na sumieniu ;)))
    Wspaniałe dzieło! Oczy ledwie zdołałam oderwać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to fajnie, bo jak znowu zapragniesz ciszy to Danusia się odezwie.

      Usuń
  26. Irysy jak żywe. Niesamowite te kwiaty - myślałam, że to fioletowa wstążka, a tu proszę.... Garderoba bardzo udana, a do psiaka pewnikiem dołączy jeszcze kociak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kociak nie dołączy, bo ich miłość musi posiadać odległość przynajmniej metr,

      Usuń
  27. Przecudnej urody te irysy. Pełna podziwu - pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeju, ale Ty masz zawsze duzo komentarzy :D To musi być miłe :)
    A co do kwiatów - moja mama kiedys próbowała takie robić :) To jest jak połączenie malarstwa z rzeźbą :D Coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest najpiękniejsze w naszym blogowaniu. Najpierw założeniem moim było dzielić się tym co zrobię, a trakcie poznałam cudownych ludzi, z którymi mam cały czas kontakt.

      Usuń
  29. Niesamowite! Nie umiem się napatrzeć! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Danusiu irysy wyszły mega.

    A garderoba piękna. MI brakuje miejsca przy naszej ilosci domownikow i licze,ze kiedys w piwnicy zrobie dodatkowe szafy :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się cieszę z tej garderoby, Wszystko pod ręką, nie trzeba prasować, bo wszystko co trzeba wisi na wieszakach,

      Usuń
  31. Odpowiedzi
    1. Witaj Jadziu, jak miło Cię znowu usłyszeć.

      Usuń
    2. Irysy są przecudne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zachwycam się twoim talentem. Wybacz Danusiu, że tutaj się wpisuję, ale główne okienko komentarzy wcale mi się nie wyświetla. Pozdrawiam i miłego ,słonecznego weekendu

      Usuń
    3. Obojętnie gdzie się wpiszesz, ważne, że jesteś. Buziaki.

      Usuń
  32. piekne Irysy ,a garderoby zazdroszce ;p

    OdpowiedzUsuń
  33. Danusiu patrząc na te irysy,pomyślałam sobie,że niema rośliny, której byś nie okiełznała wstążką i igłą.Praca najwyższych lotów, pozostało tylko bić brawo. Moje grzybobranie się suszy, buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham moje wstążki i chciałabym opanować je do perefekcji, ale na to pewnie życia nie starczy. Pozdrawiam i dziekuję.

      Usuń
  34. Danusiu cudowne irysy :) A i jakże zazdroszczę grzybków... Niestety w tym roku rodzince w Polsce nie po drodze były spacery po lesie więc nic nam nie skapnie z grzybków :( Dobrze, że choć oko pocieszę na blogu u ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam Madziu zapasy z ubiegłego roku, bo w tym tylko maslaczki.

      Usuń
  35. Trafiłam co prawda z jednym okiem zamkniętym ale Danusi piękny obraz a maślaczków zazdraszczam. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że oko już sprawne i że znowu działasz Zosiu.

      Usuń
  36. Przecudne, jak zwykle. Z podziwu wyjść nie mogę. Zazdroszczę talentu, ale tak zwyczajnie z wielkim szacunkiem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepięknie sobie poradziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Irysy wyglądaja jak prosto z ogródka!!! Pięknie sobie z nimi poradziłaś! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy zaczynam moje kwiatki zawsze szukam w necie obrazki w naturze

      Usuń
  39. Opanowałaś wstążeczkowe kwiaty do perfekcji. Niesamowite! Zresztą co ja tu będę, nie było jeszcze kwiatów zrobionych przez Ciebie żebym się nimi nie zachwycała.

    Chyba każda kobieta chciałaby mieć garderobę. Świetna sprawa, a biel idealnie pasuje do takiego pomieszczenia.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu, a hafcik będzie podusią. Jak uszyję to pokażę.

      Usuń
  40. Cudowne irysy a o maslaczkach to już nie wspomnę ładne zdjęcia serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam irysy, wspaniale je zrobiłaś, jak zawsze zresztą! Wyglądają bardzo naturalnie, przepięknie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest mój ulubiony kwiat, dlatego do tej pory jeszcze się nie pojawił, ale teraz na pewno to powtórzę.

      Usuń
  42. Irysy cudowne....Jak ty to robisz.....jestem zachwycona...Lokator najważniejszy....Garderoba w bieli to jest to...Gorące buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko ciągle mam nadzieję, że kiedyś razem porobimy.

      Usuń
  43. Powiem Ci Danusiu tak - zazdroszczę Ci:
    1. zdolności w hafcie wstążeczkowym
    2. super pomysłów
    3. cudownego wykonania prac
    4. oka artysty
    5. j.w
    6. j.w
    7. j.w
    8. j.w
    9. j.w
    10. garderoby :)
    Pozdrawiam, Dorota

    OdpowiedzUsuń
  44. Przepiękny obrazek, jesteś mistrzynią wstążeczek.
    Garderoby zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  45. Niesamowite! Twoje wytwory są takie plastyczne! Niczym prawdziwe, a barwy których użyłaś są tak soczyste! Wyglądaj jak prawdziwy bukiet :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Cudne irysy!
    Garderoba super...lubię minimalizm :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Cudowny obrazek,irysy prezentują się jak żywe :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak już myślę, że widziałam wszystko w Twoich wstążkach, to Ty pokazujesz kolejne cudo i szczęka opada. Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  49. Danuś faktycznie metamorfoza przez duże M :) wiem bo widziałam poprzednią wersję :)
    Widzę, że irysy też dałaś radę pomimo iż nie lubisz tych kwiatków :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Dobra ....zatrzymałam się w przeglądzie Twoich cudnych prac.
    Irysy przepiękne,och zachwycam się :D
    Och zazdraszczam garderoby,też mi się marzy,ale co mi tam:)))
    Buziaki Danusiu przesyłam,jesteś mega zdolna :)

    OdpowiedzUsuń