sobota, 10 października 2015

Zupełnie z innej beczki

Ranek zaczęłam bardzo nostalgicznie. Za oknem pięknie świeciło słoneczko, więc jeszcze przed śniadankiem usiadłam przy komputerze, aby zobaczyć co też nowego u dziewczyn. Bożenki jeszcze nie było, więc już wiedziałam, że muszę wpaść do Zosieńki, bo któż jak nie ona, potrafi na mnie tak wpłynąć i zadziałać swoim pisaniem? Jeżeli kochacie piękny tekst, piękne, pozytywne myślenie, piękną energię, piękne poczucie humoru i dystans do samej siebie, to musicie tam zajrzeć. Zosi bloga czytam zawsze z ogromnym  szacunkiem dla piszącego, bo ten szacunek do mnie czuję w każdym słowie. Kiedy Zosia zniknęła na dłuższy czas, coś się we mnie zbuntowało. Pomyślałam sobie, że tak się nie robi, tak nie wolno, przecież te poranki nie będą już takie same. I chyba posłuchała. Wróciła i jest, i gorąco namawiam, żeby Zosię poznać. Ja ją uwielbiam.
A  u mnie blaszki, blaszki, blaszki, ale wstążeczki też na warsztacie.
To numerki dla koleżanki i jej hotelowych gości. Dodam, ze to kocia rodzina.

 Miłego weekendu!

33 komentarze:

  1. Pod wszystkimi sentencjami się podpisuję.
    Pozdrawiam sobotnio

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja pod większością sentencji mogę się spokojnie podpisać. Dziś na tapecie koci temat, od smutnych wieści u Bożenas, po genialne przemyślenia Danusi. Blaszki jak zawsze, to się nie powtarzam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak strasznie mi żal Bożenki. też kociara jestem, to wiem, co czuje.

      Usuń
  3. Danusiu blaszki mega jak zawsze. A do Zosi musze zajrzec i koniec kropka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te blaszki - a najlepsza o lenistwie:)) To chyba coś o mnie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, żartujesz, przecież przy Mamelku nie ma mowy o lenistwie.

      Usuń
  5. Niespodziankę mi zrobiłaś, tak miłym wpisem :))
    Nooo, nie wiem co napisać... języka w gębie zapomniałam z wrażenia ;)
    Po namyśle widzę, że jak nic w megalomanię wpadnę... jak mus to mus ;))
    Ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadaj, masz Małgosiu pełne przyzwolenie. Chciałabym, aby jak najwięcej osób Cię odwiedziło i poczuło to co ja.

      Usuń
    2. Rzeczywistość oderwała mnie od świata wirtualnego... trza mi było porzucić komputer na rzecz kuchni ;)
      A popodziwiać chciałam Twych rąk wytwory... przy okazji dowiedziałam się w końcu jak zwie się ma dolegliwość... dysfunkcja systemu motywacji ;)))

      Usuń
  6. Superowe ....Wiesz jak mi się podobają...Ta łazienkowa świetna....Buziaki, miłej niedzieli ....

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajowe i brawa, że po polsku :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję to samo odwiedzając Zosieńkę : ) Blaszki super dla mnie naj ta łazienkowa tylko czas parkowania bym skróciła. I ta o sercu : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Blaszki są super, a sentencje mnie powaliły.:) Znam Zosię, też mi jej brakowało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przypomniałaś mi Judytkę ostatnią pracą- tak mi Jej brak...
    A Zosieńkę muszę poznać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Blaszki świetne.Miłej niedzieli i słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne słowa :)super dodatki do domu i ogrodu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacyjne blaszki! Wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Te tabliczki są rewelacyjne....

    OdpowiedzUsuń
  15. dziękuję dziewczyny,kocham Was!

    OdpowiedzUsuń
  16. Rewelacyjne, i te sentencje! :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Superowe blaszki. Biegnę zaglądnąć do Zosi

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Twoje blaszki! Takich nigdzie indziej nie widziałam :) Już mykam do Zośki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne blaszki, a do Zosieńki muszę zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta o lenistwie to chyba dla mnie ... jakoś dłuższy czas mam dysfunkcję ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkie blaszki i sentencje są super! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. podoba mi sie zarówno z dysfunkcją jak i z ograniczonym zaufaniem do kota...święta prawda! ;-D

    OdpowiedzUsuń