czyli jak zabrałam się za uprawy. Uzbierało mi się trochę ziaren dyni - różnych, różniastych. Wszystkie opisane, posegregowane. Uff, chociaż raz wszystko na swoim miejscu. Tyle tylko, że miejsca na te dynie nie ma u mnie ani skrawka, więc wyniosłam się za płot, bo tam piękna łąka. Ziemi z kompostownika też sporo, bo od lat sobie go tworzymy, no to nie ma się co zastanawiać, będą dynie do konsumpcji i do dekoracji. To drugie nawet bardziej mnie interesowało. M. przygotował poletko, takie niewielkie, bo przecież tylko dynie, wsadziłam pestki i za jakiś czas dziwy jakieś zaczęły się pojawiać, do tego wszystko ogromniaste jak po Czernobylu. Dzisiaj tam zanurkowałam, bo ciężko wejść w ten gąszcz i znalazłam cudniaste dynie, białe i Hokkaido, i podobne do arbuza, i zielone podłużne, i okrągłe nakrapiane, słowem pełen asortyment. Jesienią pokażę cały zbiór. Teraz tylko migawki.
Jutro znowu zanurkuję, bo ciekawość mnie zżera, co tam jeszcze mam. Przecież to moja pierwsza poważna uprawa. Miłego weekendu.
Danuś pamiętaj o mnie jak będziesz zbierała :) Moje jakoś nie najlepiej ... no i nie mam takich gatunków :)
OdpowiedzUsuńJasne, dostaniesz. Ale gdybym w pobliżu nie malowała płotu, to nie wiedziałabym co tam jest.
UsuńPo cichu zazdroszczę:) Gratuluję takich okazów!
OdpowiedzUsuńGosiu ja nawet nie wiedziałam, ze takie cuda tam mam. Nie zagladałam, po prostu rosło, deszczyk często padał, to się same wzięły i sprawiły mi niespodziankę, a wczoraj kończylismy malować płot i dojechałam do końca, prawie w dynie i wtedy zanurkowałam w ten gąszcz.
UsuńBardzo ładna uprawa :) Idealne warunki to rosną dobrze :)
OdpowiedzUsuńPewnie się na mnie obraziły, że o nie nie dbam, to same wzięły sprawę w swoje ręce.
UsuńCzytam i oczom nie wierzę, posadziłaś Danuś dynie, a " dziwy " Ci się zaczęły pojawiać ! No dobra, genialne są i pomyśl, jak cudne by tam wyrosły TYKWY i żałuj, żeś nie posadziła :)
OdpowiedzUsuńMądralo! Wsadziłam dynie, a w kompoście były też inne cuda, to sobie wyrosły. Słoneczniki jak talerze, ogórki,wszystko wielgachne, do tego dynie jakich nie miałam, więc skąd?
UsuńPlantacja dorodna i różnorodna. U mnie w tym roku też busz dyniowy wyrósł, aż trudno zobaczyć czy owoce są jakieś. Zaglądałam i zaglądałam ale baby boo ani śladu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja też nie wiem co tam jest. Pewnie poczekam do jesieni, gorzej jak w środku nic nie będzie.
UsuńJakie piekne okazy,,beda super zbiory.)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję.
UsuńNo cudne i za płotem sobie poradziły:) u mnie też trochę dyni na kompocie samosiewki i tak sobie rosną.Różnorodność widzę,jak znalazł na jesienne dekoracje Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńDo podziału z Beatką wystarczy.
UsuńNo cudne i za płotem sobie poradziły:) u mnie też trochę dyni na kompocie samosiewki i tak sobie rosną.Różnorodność widzę,jak znalazł na jesienne dekoracje Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńNo proszę ....Dobrej gospodyni to ciasto w rekach rośnie....Cudne okazy...Pozdrawiam ciepło...Pa...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że coś ciekawego jeszcze znajdę, bo znalazłam też ogóreczki.
Usuń:0 No Danusiu Ty mnie coraz bardziej zaskakujesz no" człowiek orkiestra !"to chyba dobre określenie :))))))) te białe dynioszki sa extra :))) buziolek
OdpowiedzUsuńJak tam orkiestra, skoro nawet nie wiedziałam, że cosik tam urosło.
UsuńNo widzisz Danusiu:)na kompoście,w dobrym miejscu to i rosną:))a moje dziecko nie posłuchało moich rad i nie ma dyni:))a powtarzam jak mantrę,że dynia lubi ciepło,że potrzebny kompost,a ona nic:)))
OdpowiedzUsuńI tylko kompost, bo ja do wczoraj nie wiedziałam, ze cos tam jest w środku.
UsuńFantastyczna plantacja :) i jaka niespodzianka czasami warto zostawić uprawę samą sobie :)
OdpowiedzUsuńDobremu zawsze się darzy!
OdpowiedzUsuńUściski!
Wowwww!!!Ależ zbiory będą:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne masz sporo gatunków...
OdpowiedzUsuńu nas podgniło wiele...:)i ciągle pada
Będą piękne zbiory ,ta na pierwszym zdjęciu to makaronowa,pyszna upieczona:)))U mnie w tym roku nic nie urosło:( Susza wykończyła wszystkie:(Pierwszy rok ,bez dyń ......a w zeszłym roku około 200 kg ,okazy miałam od 1kg po 35 kg kilka gigantów ,nawet baby boo licha ,ma dopiero 2 owoce wielkości kurzego jaja :(
OdpowiedzUsuńu mnie w tym roku niestety... dynie zakwitły ale owoce się nie zawiązały i tak muszę kupować... eech !
OdpowiedzUsuńOdkąd urosły mi pomidory zrozumiał ile radości dają własne uprawy i wiem jak cieszy każdy owoc :) piękne plony i życzę udanych zbiorów ;)
OdpowiedzUsuńUważaj,żeby karoce nie wyrosły.A ile dyniowych głów powstanie:))
OdpowiedzUsuńMi w tym roku nic nie chciało urosnąć: okra i dynia nie zakiełkowały, cukinie gniły nim dojrzały, pomidory dotknęła jakaś zaraza (kury od sąsiadów hihihi). Tylko ogórki, jarmuż, szparagowa i zioła dopisały. :) A u Ciebie wszystko wygląda tak bujnie i pięknie. Super! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńohohoho
OdpowiedzUsuńPreciosas fotos del huerto!!
OdpowiedzUsuńSuper! Takie niespodzianki serce radują :) Smacznego!
OdpowiedzUsuńOj. Patrzę zazdrością bo u mnie jak już parę wzejdzie to ślimaki zeżrą:-(
OdpowiedzUsuńW tym roku brak upraw, nie licząc pożyczek i truskawek.
Oj. Patrzę zazdrością bo u mnie jak już parę wzejdzie to ślimaki zeżrą:-(
OdpowiedzUsuńW tym roku brak upraw, nie licząc pożyczek i truskawek.
Jejkuuu, jakie cudne dynie. Spadly Ci z nieba:)
OdpowiedzUsuń