są teraz na tapecie. Podobne lecz nie takie same. Jeszcze Wam nie pokażę, bo zapewne jutro skończę, ale przedstawię Wam kolejną lalę, którą skończyłam tydzień temu. Coraz bardziej rozgryzam temat, ale zawsze jest coś do zmiany.
Duża, ponad czterdzieści cm.
Miłego weekendu, dziękuję za komentarze.
Same piękności. Nogi ,skarpetki ,buciki to cudeńka. Produkcja trwa ,widzę pojedyncze elementy.
OdpowiedzUsuńChybabym tego produkcją nie nazwała, bo gdybym miała z tego żyć, to pewnie umarłabym z głodu. Taką laleczkę robię tygodniami, bo kazdy element musi swoje odleżeć. To się wszystko rodzi w głowie i potem nie ma zmiłuj. pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
UsuńPo porostu królewna .
OdpowiedzUsuńCudowna laleczka .
Pozdrawiam serdecznie Danusiu 😊
Liczę na to, ze kolejna będzie jeszcze lepsza. Pozdrawiam
UsuńWpadam zawsze do Ciebie,oglądam, podziwiam, ale rzadko komentuję, bo tyle blogów czeka. Powiem więc podsumowując: szyjesz takie piękne lale i inne zabawki, że aż oczy same się śmieją z radości. Podziwiam nieustannie Twój talent i serdecznie pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło. Dzięki za takie słowa. Wpadaj jak najczęściej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za Twoją niespożytą energię i pasję przy tworzeniu tych cudowności!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudna, aż się nie mogę napatrzeć. Pozdrawiam Danusiu i życzę udanego weekendu.:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna laleczka. Podziwiam pomysły i perfekcję wykonania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPreciosa muñeca, no le falta detalle, me encantan sus zapatos y calcetines.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Piękna lala Danusiu, po prostu piękna. Zresztą co z pod Twoich rąk wychodzi zawsze piękne jest. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDanusi jak zwykle podziwiam...Cudna...Mam nadzieję,że teraz już będę na bieżąco...Gorąco całuje...
OdpowiedzUsuńPreciosas siempre tus muñecas!!
OdpowiedzUsuń