niedziela, 25 sierpnia 2013

Czas wracać!

    Jak miło, aż buzia sama się uśmiecha. Wnusio już w domku, a w głowie pełno planów i pomysłów.  Od jutra troszkę sprzątania czyli okna, firanki, ale w międzyczasie można już podziałać.  Przed przyjazdem Antka, na specjalne zamówienie mojej najcudowniejszej szwagierki wykonałam woreczki na lawendę. Zrobiłam tyle, że chyba z całej Bydgoszczy wyprowadzą się wszystkie mole.








    W trakcie pobytu wnuka też nie było nudy. Antek zawsze robi prezenty i z ogromną cierpliwością i wielkim oddaniem poświęca się temu, co robi. Dla brata zrobił skarbonkę z piratami.


    Dla taty notesik.

    Dla mamy obrazek.

     Gdyby ktoś nadal twierdził, że to trudne, to mój jest pierwszy kwiatek i kropeczki cienkopisu, aby zaznaczyć kolejne.
     A dla babci Eli i dziadka Włodka korale i bransolety.

     To dla swojej kobry.


    I małe sprostowanie. Wśród haftów, które otrzymałam od Ani-Blue jedna lawenda przewróciła się na drugą stronę i pokazałam tył pracy, na co Ania natychmiast zareagowała. Z początku nie wiedziałam o co chodzi, dopiero jak się setny raz przyjrzałam, to zauważyłam. Znaczy, że Ania tak perfekcyjnie haftuje, że  lewa czy prawa równie pięknie wyglądają i nikt oprócz niej takiej zamianki nie zauważył. Sorki Aniu. Zrobię zdjęcia przodu i tyłu i zamieszczę w następnym poście. I dziękuję za lawendę, o której też zapomniałam wspomnieć.

38 komentarzy:

  1. Preciosos detalle, me encantan esas bolsas para la lavanda, que bien huele!!!! besos

    OdpowiedzUsuń
  2. Pełen szacun dla Antka...
    Co do lewej strony haftu... to ja miałam wątpliwości... ale potem sobie pomyślałam, że może nie znam ściegu po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jesteś lepsza ode mnie Beatko. Mnie sie wszystko podobało, bez dyskusji. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Super, że wróciłaś, co już objawia się kolejnymi pięknymi pracami, a z pewnością będzie ich więcej, ciekawe co teraz wymyślisz, już się cieszę na samą myśl :)
    A ja pędzę szykować lawendowe woreczki, bo ja te mole z Bydgoszczy przeniosą się do małopolski, to strach się bać ;) :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ciebie zawsze pięknie. Wstąp teraz do mnie na candy- pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. No to jak teraz pokazywać swoje pierwsze próby, gdy dzieciak tak cudnie wyszywa;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z nami Basiu gorzej niz z dziećmi, bo i paluchy nie takie sprawne. Ale druga, trzecia próba i już jest perfekt.

      Usuń
  6. Antek jest super!!!a woreczki lawendowe prześliczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antek ma dopiero 6 lat, ale za wszystko sie zabiera i nieźle mu wychodzi. pozdrawiam.

      Usuń
  7. Cudne woreczki, każdy inny :)) A wnuś zdolny bardzo, oczywiście po Babaci :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekne woreczki.wszystkie takie dopracowane.Ale bedzie u ciebie pachniec lawenda.
    Lubie tem okres kiedy w domu pachnie swierzo ususzona lawenda.pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaz zawsze pracowicie i pięknie u Ciebie, jeszcze ten lawendowy zapach :))Zdolnego masz wnuczka! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To był bardzo pracowity tydzień u Ciebie! śliczne prezenty przygotował Twój wnunio dla Najbliższych :-) woreczki też śliczne ! pozdrawian z Warszawy :-))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wnuki to cała nasza radość....A u ciebie taśmociąg woreczkowy się rozsypał? Super....A prezenty to już szkoda gadać....Pracuś jesteś , nie ma co....Całuski pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z woreczkami koniec, a tak naprawdę, to juz mnie nosi, ale mąż ma tydzień jeszcze urlopu, więc trochę pojeździmy.

      Usuń
  12. Witaj..cudne te woreczki i cała reszta też, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny jest:)wnuk oczywiście:)))domek dla kobry:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Woreczki cudne i prezenty prześliczne.Ach te nasze Wnuki- potrafią zachwycać i bardzo szybko się uczą .Domek dla kobry piękny , widać że nie tylko Babcia ma złote rączki i artystyczną duszę .Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Woreczki są przepiękne ale prace Twojego Antka to dopiero gratka! Widać, że pod czujnym okiem Babci robione :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Woreczki wspaniałe. Prace wnuka piękne - ale nie powstałyby, gdyby nie babcia. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, czyli oboje poszaleliście z robótkami ręcznymi :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba ja też zabiore się za takie woreczki. Tylko lawendę trzeba najpierw zamówić.
    A prace Antka są przepiękne. Tobie gratuluję Wnuka a jemu Babci ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Danusiu, wnuki są kochane. Śliczne woreczki, a prezenty bardzo udane.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. Widać talent to u was rodzinna sprawa. Twoje woreczki cudne, ale prace wnuka to dopiero cudeńka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. wspaniałe takie woreczki, zawsze się przydadzą choćby ich było dużo:) Gratulacje dla wnuka!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wnusio pracowity i zdolny jak babunia. Gratulacje dla wnusia , no i woreczki przepiękne a w szczególności te z hafcikiem. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak pięknie powróciłaś subtelnie pięknymi woreczkami! Wnuka masz udanego, widać , że talent w rodzinie się rozpanoszył! Pozdrawiam mile!

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne te woreczki! Wnusio naprawdę spisał się dzielnie. Widać, że całe serducho wkłada w swoje prace.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj, Danusiu, nie musisz przepraszać i zamieszczać nowych zdjęć;) Jak z tyłu się podoba to mi więcej nie trzeba;))
    A prezenty świetne, najpiękniejsze i najserdeczniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, gdyby ktoś zamieścił mój haft wstązeczkowy od lewej strony,to by dopiero był prawdziwy huragan, a u Ciebie subtelnie, pięknie, perfekcyjnie i tylko troszkę inaczej niż na prawej.

      Usuń