Zacznę od mojej ukochanej lawendy. Delikatnej, subtelnej, w białej oprawie. W planie kolejne lawendowe wyzwania. Pewnie powstanie cały cykl, bo nic w domu nie zostało.
To nie jest haft płaski. Białe kwiatki wykonane metodą nawijania nitki na igłę. Nigdy nie pamiętam jak się on nazywa, a efekt jest troszkę 3D.
100% natury w jednej lali, ponieważ nogi uszyte z lnu, cała reszta z bawełny. Sweterek i buty z naturalnej włóczki nabytej u Ataboh, Włosy z pakuł, spódnica postarzana, wykończona bawełnianą, postarzaną koronką. Zdjęcia zrobiłam już dawno. Teraz siedzi bez głowy, bo niedługo dostanie nowe włoski. Zmianę, oczywiście pokażę.
I prezenty!!! Kochana Bożenka wie jak ciężko szyje mi się buty. Dłonie mam chore. Raz jest lepiej, raz gorzej, więc nie chcę ich przesilać. No więc Bożenka uszyła mi takie właśnie cudne, w różnych rozmiarach. Są prześliczne. Miałam pokazać na lalkach, ale one jeszcze nie powstały.
I z wysoką cholewką, którą można sobie wywinąć.I takie
I wszystkie razem
Poza tym regularnie robię twarożek z jogurtu greckiego. Jest pyszny i zero pracy tak naprawdę.
Spróbujcie!
Piękna lawenda i lala :-D Podziwiam ten ogrom pracy włożony w te cudowności :-D Twarożek spróbuję zrobić ;-D
OdpowiedzUsuńZanim jeden się skończy, już drugi nastawiam.
UsuńPodziwiam niezmiennie.
OdpowiedzUsuńCzekamy zatem na nowe lale w ślicznych bucikach.
Pozdrawiam. Ola.
Już powolutku robię ubranka do tych bucików, ale lale pewnie powstaną jesienią i zimą, bo teraz ogród wzywa.
UsuńJak zwykle pracujesz jak pszczółka!
OdpowiedzUsuńAle ja kocham taką pracę.
UsuńLawenda jest rewelacyjna!!!! Tak jak i Twoje laleczki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż układa mi się w głowie taki cykl lawendowy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
UsuńŚliczny obrazeczek :) lala cudna ,no taka córka mojej lali :)))))))prezencik bucikowy fantastyczny ,a twarożek wygląda smakowicie,a jak go robisz ?buziol :)
OdpowiedzUsuńLala dostanie nową głowę, bo coś mi ta nie pasowała, a z bucików, to się cieszę jak dziecko.
UsuńA przepis na twarożek napisałam niżej u Marychny. Jest super do smarowania, do deserów.
Usuń:) Jutro lecę po jogurt grecki :)buziol Danusiu :)
UsuńPiękne buciki uszyła dla Ciebie Bożenka :) lala piękna, a lawenda cudowna :)
OdpowiedzUsuńNo bo Bożenka to takie antidotum na wszelkie zwątpienia. Zawsze zaradzi i pomoże. Nie dałabym rady z bucikami.
UsuńZakochałam się w Twojej lawendzie, jest tak realistyczna, że aż chce się ją powąchać. Lalunia śliczności i jak zawsze w Twoim stylu, nie sposób takiej nie przytulić. Buciki drobiazg, na pewno wykorzystasz je z pozytkiem, teraz widzę, że te z dłuższą cholewką najfajniesze, bo dają wiecej możliwości wykorzystania, od razu mi się spodobały .
OdpowiedzUsuńJa z kolei Bożenuś, jak zobaczyłam je u Ciebie, to fioletowe były gdzieś z tyłu, a guzik prawda. Kiedy je miałam przed sobą, to zraz je przestawiłam do przodu. Nie mogłabym powiedziec, które ładniejsze, bo są przecudne. Sprawiłaś mi ogromną radość.
UsuńCudowności same u Ciebie. Zaglądam tu od jakiegoś czasu i nie mogę doczekać się kolejnych wpisów. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam, zaglądaj. Pozdrawiam.
UsuńHafcik piękny a lala w moich ulubionych naturalnych kolorach. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam.
UsuńLalunia jest urocza, sukienka i sweterek świetnie dopasowane. Bożenka to prawdziwy skarb :)
OdpowiedzUsuńTa wełenka była super, taka naturalna, zgrzebna.
UsuńŚliczny haft, cudna lalka i wielkie serce Bożenki. Buciki oczywiście też śliczne. Twarożek wygląda smakowicie. Czy można prosić o przepis? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa to do Bożenki w ciemno... U niej nie ma rzeczy niemozliwych. A serek? Proszeę bardzo. Gaza na sitko, na to jogurt, ścisnąć u góry, postawić na garnek, żeby obciekała i do lodówki. Na drugi dzień dokręcić gazę u góry i znowu na jeden dzień do lodówki. I gotowe. Ja zostawiam na trzy, cztery dni wtedy jest bardziej zwarty. Można wcześniej posolić, dodać zioła, co kto chce.
UsuńDzięki, jutro zaczynam dociskać.
UsuńLawenda haftowana jak żywa! A lala jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo.
Usuńi nie wiem co wybrać... czy obrazek z lawendą czy może serek, który bardzo apetycznie wygląda;
OdpowiedzUsuńtak czy siak wszystkie prace piękne...
Dzięki Joasiu, u mnie kolejny serek na śniadanko.
UsuńLala jest śliczna, a Bożenka to kolejna Mistrzyni.
OdpowiedzUsuńNo i obrazeczki, czuję się nasycona pięknem- dziękuję Wam:-)
Witaj ranny ptaszku! Wszyscy sobie jeszcze śpią, a my już piszemy. Pozdrawiam.
UsuńSuper pozdrowienia z chlodnych Mazur ÷)
OdpowiedzUsuńU nas też chłodno!
UsuńDzięki Bożence masz teraz sklep obuwniczy ;) nie masz teraz wymówki, musisz do nich lale robić :) jak zobaczę przez okno dym od północny, to znak, że praca pali Ci się w rękach, co pewnie niebawem nastąpi. Twarożkiem tak kusisz, że wczoraj wracając z pracy przed 22 jeszcze do sklepu wpadłam i kupiłam jogurty, i teraz czekam co mi z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńSklep mam wypasiony, że ho, ho...Teraz mam w głowie taras i ogród, tyle tylko, ze pada od rana. Pozdrawiam Joasiu.
UsuńKolejne cudne prace, ale Ty przecież tylko takie wykonujesz. Zaintrygował mnie ten serek i muszę wypróbować. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy zasmakujesz.
UsuńNie wiem co najpierw chwalić? Twoje haftowane obrazy uwielbiam, lale też, a buty mnie zauroczyły. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńButki są super, jestem wdzięczna Bożence.
UsuńUwielbiam lawendę, jej cudny kolor i fantastyczny zapach. Prace przepiękne, zdolniacha z Ciebie! Pozdrawiam majowo i zapraszam do swoich kącików, w tym do dyskusji pod moim ostatnim postem! :)
OdpowiedzUsuńWpadnę poczytać. Pozdrawiam Maks.
UsuńTwoje lale sa przeurocze, zachwycam sie kolejnym strojem i nowym sweterkiem. Och jak ty je cudnie dziergasz na drutach. Buciki dostałaś super. Twoje lale teraz bedą mialy przymiarki... Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne a buty dla lal rewelacyjne. Serek zaciekawił mnie bo wygląda pysznie. Lawenda na obrazku przecudna. Zawsze jak pokazujesz obrazki to ja lecę na pięterko by obejrzeć te które dla mnie stworzyłaś. Danusiu pozdrawiam serdecznie i całuski posyłam.
OdpowiedzUsuńQue trabajos tan preciosos!! el cuadro bordado una maravilla, la muñeca muy bonita y los zapatitos me encantan, besos
OdpowiedzUsuńPiękna lala i taka dopracowana :)
OdpowiedzUsuńObrazeczki cudne :)
A buciki to mistrzostwo :) Zdolna osóbka, która je wykonała :) Pięknie będą się prezentowały na lalach :)
Wszystko przepiękne, ale lawenda to po prostu bajka! Wygląda bardzo naturalnie, jak prawdziwa. To się chyba nazywa haft bulionowy(?).
OdpowiedzUsuńI jak tu nie chwalić...Cudowności..Lawenda urocza...A lalka skradła moje serce....Po prostu moja bajka...Chyba się starzeję bo cieszą mnie zabawki...Kolekcja "ryłki" super...A twarożek wpadnę spróbować...Pozdrawiam ciepło...
OdpowiedzUsuńLawendę uwielbiam, ta jest cudna, zwłaszcza, że taka 3D :) Lala - coś pięknego, taka hm.. nostalgiczna? Butki absolutnie urocze.
OdpowiedzUsuńDziękuję za twarożkową podpowiedź!:)
Lawenda szałowa! Ścieg haftu nazywa się po polsku owijkowy, po angielsku bullion stitch :-) "bulionowy" jest błędem, wiemy dlaczego...
OdpowiedzUsuńDanusiu, lala w tym ubranku olśniewa. To kolejna, nie wiem już która, co skradła moje serce. A arsenał bucików od Bożenki gwarantuje, że pojawią się następne, co mnie niezmiernie cieszy! Te buciki wysokie, do wywijania, są obłędne.
Pozdrawiam Cię gorąco!
Obrazek z doniczkami zielnymi - prześliczny !!! Wszystkie woreczki i torby bardzo fajne ! A czy można u Ciebie zamówić tabliczkę metalową z napisem ?
OdpowiedzUsuńดูหนัง