na temat tarasu nie mają końca. Sprawił to kredens, do którego już któryś dzień szukam gałki, bo gdzieś położyłam, żeby nie zgubić. Zaimpregnowałam stary stół i dwa krzesła. Kolor się zgadza, ale krzesła różne. Tak na razie musi być. Pracy jeszcze sporo przede mną, ale kolejne pomysły czekają w kolejce na realizację. Powstał kolejny klosz, trochę podniszczony, ale tak zaplanowany. Tylko niech mi ktoś powie, dlaczego obręcz została biała? Zaćmienie?! Teraz trzeba zdjąć i na nowo zakładać, a to wcale nie taki proste. Kwiatki dostały nowe lniane ochronki i muszę przyznać, że biegam z szablonem i szleję. Najchętniej wszystko bym upiększała. Koniecznie dzisiaj chowam do szafki.
Kącik kawowy też już jest, ale w razie deszczu znika pod dachem.
A to szaleństwo szablonowe: na skrzynce napis z masy strukturalnej
na osłonce z użyciem farby do tkanin
No i klosz:
Jeszcze raz chciałam bardzo, bardzo podziękować za wszystkie życzenia świąteczne, bo z Mamelkowa przyszły jako pierwsze, a o nich zapomniałam.
jak u Ciebie ładnie !
OdpowiedzUsuńwiesz, nie mam pomysłu na taras... potrzebne jest jakieś zadaszenie i nie wiem czy ma być tarasem czy może ogrodem zimowym ?
pozdrawiam
Ja nie mogłam zabudować tarasu, bo byłoby za ciemno. Zresztą to, co pokazuję, to zaledwie część i jeszcze sporo zostało do zrobienia.
UsuńAleż cudnie urządzony taras, od zaraz mogłabym w nim zamieszkać ...
OdpowiedzUsuńi głaskać te wszystkie dosmaczone ozdoby, drobiazgi ...
Przepiękne!
Teraz muszę mocno uważać, zeby skansenu z niego nie zrobić, bo jak wpadam w szał urządzania, to często przeginam.
UsuńPięknie na tarasie się zrobiło :) Teraz jedyne czego potrzeba to wspaniała pogoda :)
OdpowiedzUsuńA ta własnie jest taka średnia. Pozdrawiam.
UsuńCzyżby u Ciebie było ciepło.....Taras masz super....ja swojego nie uruchamiałam bo lej albo pada grad i jest okropnie zimno ....Wiatr hula, że piesek nie chce wychodzić....Super uchwyt przy kloszu....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńRaz ciepło, raz wieje, że szok, ale taras jest osłonięty, więc nie ma problemu.
Usuń... przepiękny masz ten tarasik ...:)
OdpowiedzUsuńna te druciane klosze choruję od dawna, cudny i ten uchwyt :)
W następnym poście napiszę jaką trudność można napotkać przy robieniu klosza, która może zniechęcić do dalszych prób.
UsuńMoże w niebie będę miała podobny taras na własność? :))) Tymczasem będę podziwiać u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAniu, odstąpię połowę!
UsuńDanusiu super, jutro jestem u Ciebie na kawusi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam Zosiu.
OdpowiedzUsuńKocham Twój klimacik
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu.
UsuńTwój taras jest coraz bardziej niesamowity! Różne krzesła to teraz największy hit mody, koniecznie tak zostaw :)
OdpowiedzUsuńEdytko, taki typ jak ja żyje, kiedy coś robi, więc będę Was pewnie jeszcze trochę męczyć.
UsuńJuż masz ślicznie na tarasie, a tu piszesz, że przed Tobą mnóstwo pomysłów do zrealizowania. Teraz tylko potrzebne słoneczko i ciepełko, żeby korzystać z tych uroków. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńTaras jest duży i muszę intensywnie myśleć, żeby nie zrobić z niego klamociarni, ale zachować stary klimat.
UsuńŚliczny masz ten tarasik:))jak ja Cię rozumiem:)u mnie tylko balkonik ale też "latam" i ozdabiam:))))
OdpowiedzUsuńBożenko, też długie lata miałam balkonik i było to moje najukochańsze miejsce w mieszkaniu.
UsuńWitam zaglądnęłam przypadkiem i zostaję :) Taras super, klimatyczny tak jak lubię. W wolnej chwili muszę zaglądnąć w inne części Twojego królestwa. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, bo zawsze mi trochę smutno jak mnie ktoś opuszcza, a to się stało przed chwilą. Zostań, proszę i rozgość się.
UsuńZajrzałam i już wiesz co dalej ... Jest przecudnie, mogłabym zamieszkać na Twoim tarasie :)
OdpowiedzUsuńBożenko, adopcję masz załatwioną.
UsuńNo cudny ten taras. W sumie też mam, wystarczyłoby tylko trochę go podrasować, ale mamy okna na przestrzał i hulają na nim przeciągi więc nikt nie lubi na nim przebywać. pozostaje mi tylko zazdraszczać :-)
OdpowiedzUsuńCztery lata zajęło mi myślenie co z nim zrobić. Zaczyna być właśnie taki.
UsuńJak pięknie i klimatycznie. Kredens i maszyna do szycia przypomina mi moje dzieciństwo. Już tam chciałabym siedzieć. Pięknie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTo jest tylko stolik od maszyny, kupiony na starociach. Zapraszam do siebie.
UsuńTaras czarowny i do pracy i do relaksu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Zawsze wiosną wychodzę z częścią prac na taras. Mniej sprzątania w domciu.
Usuńale masz cudny i duży ten taras:)))))))
OdpowiedzUsuńMój dom ma kształt, jak to kiedyś kolega nazwał, kształt banana, i taras jest właśnie w tym środku. Jest bardzo duży. Teraz,kiedy ma zadaszenie, mozna trochę pokombinować.
OdpowiedzUsuńTaras pięknie wygląda a jak wszystko się zazieleni i ukwieci to wypicie kawki będzie wielka przyjemnością.Słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńCzekam na tę zieleń, bo własnie wtedy kocham mój taras najbardziej.
UsuńDanusiu, to może ja kupię jakiś szybowiec i będę do Ciebie wpadać!
OdpowiedzUsuńWpadaj, Basieńko. Byłabym szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńAle masz cuuuudnie. Już sie cieszę, że go zobaczę na własne oczęta.... a moze i kawkę da sie wypić :)
OdpowiedzUsuńJutro pewnie będzie za zimno, ale co tam, jutro w domku, a na tarasie następnym razem
OdpowiedzUsuńpewnie będzie niestety za zimno... ale co się odwlecze to ,,,,
UsuńRewelacyjny taras ! Prawdziwie retro.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No bo ja też takie retro...
UsuńZapraszam na moje kosmetyczne Candy!
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczkagaby.blogspot.com/2015/04/136-wiosenne-candy.html
Pozdrawiam serdecznie ;)
Mam problemy z pobraniem banerka, więc nie mogę się ustawić w kolejce.
UsuńTwój taras znajduje się na mojej liście top w pierwszej 5 ,kocham go po prostu i proszę zawsze o jakieś zdjęcie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i pogody życzę !
Masz Gosiu jak w banku.Jak będzie zielono to cos nowego przygotuję. Gosieńko, a ja błagam o ten kursik z wyrzynarką.
UsuńPrzepięknie prezentuje się ten Twój taras.Uwielbiam takie klimaty.Zwłaszcza, że gdzie nie spojrzeć rządzi natura:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam i czasu na odpoczywanie w tych cudnych klimatach.
Dziękuję Boguniu. Ty już wiesz,. ze mam sentyment do natury i staroci.
UsuńOjejjjj... jak tu ładnie...
OdpowiedzUsuńMój się nie nadaje, zawsze dmucha! Jak nie z jednej to z drugiej, a ja wyjątkowo ciepłolubne zwierzątko jestem. Chyba pomyślę o zabudowie bo i kręcioła można by z chałupy wyrzucić, konkretnie się przy przędzeniu syfi...
Pozdrówka zostawiam Ania
http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/
Zawsze jak coś robię, to mam dookoła siebie wieczny bałagan. Na tarasie przynajmniej to nie przeszkadza.
UsuńMogę zamieszkać na Twoim tarasie? Adoptuj mnie to będę pomagać w malowaniu i urządzaniu! Wszystko w moim stylu, wspaniale i przytulnie. Ja jeszcze czekam na swój wymarzony taras. Na razie mam kawałek 30 metrowej betonowrj posadzki ale ma potencjał. Może w tym roku. Serdeczności posyłam. Ewa
OdpowiedzUsuńMożesz zamieszkać, ale miałbym mebelki odpicowane przez fachowca!!!
UsuńMam sentyment do ogrodowych salonów, więc i Twój bardzo mi się podoba. :) A do schodów "do nieba" wprost wzdycham. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMoje schody tylko na strych, ale jak zarosną zielenią są całkiem fajne.
UsuńCudnie u Ciebie na tym tarasie. Mebelki świetnie wyglądają. Wszystko to razem tworzy fantastyczny klimat.
OdpowiedzUsuńTaras całkiem spory i można trochę poszaleć.Pozdrawiam Reniu.
UsuńMeble na tarasiku masz piękne. Tarasik w moim stylu:) Mam podobnie na ganeczku, inne meble, to taki nasz pokój letni, od kwietnia do listopada. Jest duży i zadaszony, natomiast taras nie i tu chcę Cię zapytać, czy to co widzę u Ciebie to jest przezroczysty dach? W naszym klimacie dach jest ważny nad tarasem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dach jest przeźroczysty, ponieważ obejmuje dwa okna, więc inny nie wchodził w rachubę.Teraz czekam aż trochę się na nim zazieleni, bo puściłam tam pnącze. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńWygląda jak w bajce. Cudowny i zaczarowany:))
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu.
UsuńTwój taras już gotowy na nowy sezon, a u mnie czarna rozpacz jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńAle jak już zrobisz to na pewno będzie pięknie.
UsuńTaras jak marzenie, a z tymi osłonkami drucianymi to chyba zapożyczę pomysł ze względu na kociego gałgana który mi kwiaty zjada :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kicia zrezygnuje z podjadania, a poza tym fajnie te klosze wyglądają
OdpowiedzUsuńcudnie, wiesz? Mozna podziwiać i podziwiać..
OdpowiedzUsuńKącik tarasowy podoba mi się niezmiernie, klimat do pozazdroszczenia uroczy to mało powiedziane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj, jakby tam wpadła Nasza Babcia... nie wyszła by przez tydzień ! ;-D
OdpowiedzUsuń