siedzieć tak długo, aż zobaczę efekt końcowy. Tym razem lalka powstawała równolegle czyli szycie, dzierganie, ciągłe poprawianie. Jeszcze zgłębiam ten temat, ale wychodzi już nieźle. Ubranka można zmieniać, więc pomyślałam, że zrobię drugi komplecik.
Miłej niedzieli życzę! Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.
Jakie cudo..., a komplecik na zmianę boski. Pozdrawiam milutko.:)
OdpowiedzUsuńJaka elegancka. Strój wymienny super.
OdpowiedzUsuńPiękności
OdpowiedzUsuńStroje przesliczne.
Te Twoje lalki są przepiękne, wiem coś o tym.
OdpowiedzUsuńsłodka:))chyba powinnam się zabrać za uszycie takiej lali:)))niedługo przyjedzie dzidzia do Polski to miała bym prezent:)))
OdpowiedzUsuńKolejny raz chylę czoła przed Twoimi umiejętnościami!!! Bosko!
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Śliczne rzeczy robisz. Przeglądam i podziwiam:)
OdpowiedzUsuńMistrzyni detalu! Niedościgniona :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Danusiu :-)
Una muñeca preciosa y un trajecito encantador.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Que bonita!! y ese trajecito de punto precioso
OdpowiedzUsuń