co było zaczęte, a nawet więcej.Żeby Was nie zanudzić podzielę wszystko na dwie części. Pierwsza to kuchenna tilda, mój ulubiony temat:
Cała bawełniano - lniana. A potem królisia, dla której sweterek lezał już kilka miesięcy
Zobaczycie jeszcze mysz i zimową tildę, ale to w kolejnym odcinku. Pozdrawiam i zmykam się kurować, bo coś mnie dopada, a dzieciaczki wkrótce zjeżdżają.
Cała bawełniano - lniana. A potem królisia, dla której sweterek lezał już kilka miesięcy
Zobaczycie jeszcze mysz i zimową tildę, ale to w kolejnym odcinku. Pozdrawiam i zmykam się kurować, bo coś mnie dopada, a dzieciaczki wkrótce zjeżdżają.
Jestem urzeczona Twoimi lalkami, s takie piekne, dopracowane, bałabym sie postawic taka w kuchni chyba ze miałabym ich pod dostatkiem , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko cudne - jak zawsze! Detale, detale, detale!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki:) i zdrowia!
Piękna kuchareczka i cudna królisia. Jak zwykle zauroczona jestem.
OdpowiedzUsuńwszystko dopracowane w każdym szczególiku:)
OdpowiedzUsuńcudne:)
Prześliczne prace, dopracowane w każdym detalu. Życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńDanusiu, jesteś nie tylko mistrzynią krawiecką i dziewiarska, ale też fryzjerską!
OdpowiedzUsuńGdybym miała taką Tildę, postarałabym się o kuchenny tron dla niej!!
PReciosas tus muñecas!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!
OdpowiedzUsuń