OOOOOOO...Ty tez w temacie notesow..sliczne, ciekawe.ladnie i schludnie wykonane.Jaka szkoda ze u mnie nie mozna nigdzie szczawiu kupic, tu nikt tego nie zna,)
Jak by moglo byc inaczej! Notesiki maja cudne kubraczki. Ja co dzien podgladam moje stadko truskawek i juz nie moge sie doczekac. A szczaw choc bardzo lubie to niestety musze unikac. To przez nerki... Raz po szczawiowej musialam sikac na niebiesko. Bardziej na mnie dziala niz rabarbar- na szczescie troche nie szkodzi. Pozdrawiam.
śliczne,szczególnie kocham takie prace ostatnio, bardzo mnie zainteresował scrapbooking i craft vintage :-) a wszystko można u Ciebie zobaczyć :-) dziękuje za odwiedziny u mnie i przemiłe komentarze , pozdrawiam serdecznie Magda
Witaj! Śliczne te Twoje notesiki, a właściwie okładki na nie:) superaśne!!! zdolniacha z Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne notesiki:) U mnie w czwartek na wsi była szczawiówka ze szczawiu zza płotA:))))Pychotka, pozdrawiam serdecznie :))))
OdpowiedzUsuńJa mam szczaw za oknem na łące, grzechem byłoby nie skorzystać.
Usuńśliczne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaki notesik zalterowany z wyczuciem i smakiem, aż chce się wziąć do ręki, by coś w nim zapisać... piękne :)
OdpowiedzUsuńi znowu cieszy sie moje oko mogac podziwiac nastepne slicznosci...
OdpowiedzUsuńPiękne notesy, moje serducho podbił ten z dziewczynką super.:)
OdpowiedzUsuńcudne :) zapraszam po wyróżnienie i na zabawe :)
OdpowiedzUsuńTransfer i notesy to jest dobry komplet...
OdpowiedzUsuńTrochę kombinuję, zeby zobaczyć co wyjdzie.
UsuńŚliczne notesy, a szczaw u mnie już zaprawiony na zimę. Najlepszy piątkowy obiad na cały rok ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja tez mogłabym w kazdy piątek, ale chyba trzeba z umiarem.
UsuńFajne notesy. A zaprawy też na mnie czekają. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLubię jak tych słoiczków przybywa.
UsuńOOOOOOO...Ty tez w temacie notesow..sliczne, ciekawe.ladnie i schludnie wykonane.Jaka szkoda ze u mnie nie mozna nigdzie szczawiu kupic, tu nikt tego nie zna,)
OdpowiedzUsuńTo trzeba z Polski na zapas zabrać. Nie mogłabym żyć bez szczawiowej.
UsuńJak by moglo byc inaczej! Notesiki maja cudne kubraczki. Ja co dzien podgladam moje stadko truskawek i juz nie moge sie doczekac. A szczaw choc bardzo lubie to niestety musze unikac. To przez nerki... Raz po szczawiowej musialam sikac na niebiesko. Bardziej na mnie dziala niz rabarbar- na szczescie troche nie szkodzi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ tego względu robię ją kilka razy do roku. No, niestety nie jest zdrowa.
UsuńPrzepiękne.Zwłaszcza mnie urzekł ten z "parasolką". Podziwiam Twoje Twórcze tempo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tak sobie myślę,że wszystkie moje pomysły odkładałam na emeryturę i teraz jakbym nadrabiała te zaległości.
UsuńNotesy zachwycające :)))) A jeśli chodzi o przetwory to u mnie odwrotnie, szczaw już za mną a teraz walczę z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńPiekne notesiki, subtelne i moja kolorystyka, brawo!
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystko co kwaśne, to zabronione- wiec nie robię.
Współczuję Elka, bo taka szczawiowa z jajeczkiem...
UsuńСпасибо, что всегда пишете комментарии в моём блоге. Мне это очень приятно ! И я это очень ценю !
OdpowiedzUsuńУдачи вас и всего хорошего !
Катя
Podziwiam Cię za kreatywność i perfekcję wykonania i z przyjemnością będę zaglądać.
UsuńPięknie się prezentują i pięknie wykonane!
OdpowiedzUsuńśliczne,szczególnie kocham takie prace ostatnio, bardzo mnie zainteresował scrapbooking i craft vintage :-) a wszystko można u Ciebie zobaczyć :-) dziękuje za odwiedziny u mnie i przemiłe komentarze , pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńTo dzięki blogowiczkom, które dzielą się swoim talentem, można się fajnych rzeczy nauczyć.
UsuńWitam:)Świetne notesiki,talent w rękach to coś wspaniałego:):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
Usuń