dla odmiany, chociaż nie pierwszy i nie ostatni raz. Jak łatwo zauważyć wpadł mi w ręce czarny materiał i od razu musiałam go wykorzystać. Dzisiaj róże. Kiedyś już zrobiłam je na czarnym tle, ale powędrowały do Janeczki, więc dzisiaj powtórka z rozrywki. Róże jednak inne, nigdy nie robię drugi raz tych samych prac, umarłabym z nudów. Pokręciłam tymi wstążeczkami i ciągle sprawia mi to ogromną frajdę. I dopóki tak będzie, to podziergam jeszcze trochę.
matko niemogę po prostu cuudoooo te Twoje kwiaty z wstążek :))))) a malwy ładne ale ja zachwycam się też tym domkiem dla ptaszków z kory rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMalwy kojarzą mi się z naszą polską wsią, a że mam już słuszny wiek , jestem trochę sentymentalna.
UsuńPrzecudne !!!! Przestrzenne , jak żywe. W pierwszej chwili myślałam,że to zdjęcie ogrodu :)))
OdpowiedzUsuńJa byłam pewna,że to prawdziwe :) Umieć odtworzyć piękno tych kwiatów to jest dla mnie sztuka,a Tobie to się udało w 100 %
OdpowiedzUsuńMalwy jak pięknie kwitną :) Pozdrawiam
Przygladam sie i przygladam i nie moge zalapac jak ten wazon zrobilas . Jest idealny! A kwiaty...no brak slow!
OdpowiedzUsuńMalwy to dla mnie cala Polska wies! Tez dzis sfotografowalam- ale nie moje ...
Piękne te Twoje malwy:) Róże też piękne:)Bardzo się przy nich napracowałaś, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRóże tak cudne...aż trudno uwierzyć, że powstały z pracy Twoich rąk.
OdpowiedzUsuńWyglądają jakby przed chwilą zerwane z ogrodu..i te kolory boskie..
Pozdrawiasm cieplutko.
Cudne róże, aż zazdroszczę tak wspaniałych umiejętności!
OdpowiedzUsuńCudne róże, ja też w pierwszej chwili myślałam, że to zdjęcia z ogrodu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam malwy, choć pełno w nich bąków, ale to co, trzeba nauczyć się nie bać i po prostu z nimi żyć.
Pozdrawiam
I u mnie właśnie zakwitła malwa:)))Również nie wyobrażam sobie robienia tego samego.
OdpowiedzUsuńA w TWOICH wstążeczkowych kwiatach jestem po prostu zakochana:)))One są cudowne.
Pozdrawiam serdecznie
Twoje wstążeczkowe obrazy to dzieła sztuki :) Piękne!
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy widzę Twoje nowe prace to mnie powala z nóg.Kolejna piękność.Malwy cudowne bardzo lubię je ale moje czworonogi w tym roku stratowały wszystkie co nie wykopały to połamały-samo życie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jesteś za skromna stwierdzenie "pokręciłam wstążeczkami'',cudownie nimi kręcisz oj nie każdy by umiał.Pozdrawiam ciepło, pełna zachwytu
OdpowiedzUsuńtez chcialabym pokrecic wstazeczkami ,aby wyszedl mi taki sliczny bukiecik...Kochana jestes czarodziejka,ktora zamiast paluszkow ma rozdzki i wyczarowuje tak perfekcyjne bukieciki...
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa. Z reguły każdy pisze ciepło i serdecznie, ale ja z pokorą przyjmę słowa krytyki. Wstążki to mój konik, więc będzie to temat wiodący mojego bloga. Pewnie czasami trochę przynudnawy, bo ciągle kwiatki i kwiatki, ale postaram się wymyślać nowe ujęcia i zastosowania tego haftu. Pozdrawiam i czekam zawsze na Wasz głos.
UsuńO rety co Ty wyprawiasz z moimi ulubionymi tasiemeczkami ....)))) super .... Widok z okienka bajkowy u mnie jeszcze nie kwitną. Całuski pa...pa...
OdpowiedzUsuńUnas rosas maravillosas, te quedó un cuadro espectacular.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Piękne róże i znów ten niezwykły wazon. Majstersztyk:) Podziwiam z otwartą buzią:) Cudowne malwy, bardzo je lubię..
OdpowiedzUsuńDanusiu, normalnie jak prawdziwe... szok!A w zasadzie w twoim przypadku to wcale nie szok.
OdpowiedzUsuńZachwycam się za każdym razem Twoim dziełem!!!
OdpowiedzUsuńJak żywe:) wspaniałe rzeczy tworzysz:)
OdpowiedzUsuńPrzecudny widok z okna, a róże wyglądają jak prawdziwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uroczy bukiecik róż, delikatne i radosne...A malwy z domeczkiem? po prostu zachwyca!
OdpowiedzUsuńRóże są piękne... Nie wiem jak Ty to robisz... Jak kręcisz tymi wstążeczkami ale... Kręć jak najwięcej bo cudnie Ci to wychodzi... W tych różach można się zakochać... I ja to zrobiłam...
OdpowiedzUsuńZasypałam Cię dzisiaj komentarzami,ale nie mogłam oderwać się od Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mi miło.
Usuń