I znowu chciałam napisać " to moja ulubiona figurka", a przecież i wczoraj były ulubione, i poprzednio, i jeszcze wcześniej. Wszystkie. To znaczy, że chyba wkładam w ich stworzenie kawał serducha. Te figurki powstały latem, ale skoro nie miałam jeszcze bloga, to teraz je wrzucam.
Poza tym pracuję nad nowym obrazem wstążeczkowym. Być może jutro go zaprezentuję.
A transferek jest już całkiem nowy i skromny, bowiem nie chciałam nim przytłoczyć tej pięknej donicy, którą wykopałam gdzieś na starociach. Taboret zreszta też.
Hafciarka
Pszczelarz
Poza tym pracuję nad nowym obrazem wstążeczkowym. Być może jutro go zaprezentuję.
A transferek jest już całkiem nowy i skromny, bowiem nie chciałam nim przytłoczyć tej pięknej donicy, którą wykopałam gdzieś na starociach. Taboret zreszta też.
Figurli piękne!!! Pomysłowa donica!!!
OdpowiedzUsuńFigurki bardzo mnie zaciekawiły. Uchyl rąbka tajemnicy z jakiego tworzywa ( oprócz Twojego serca) powstają te cudeńka. Transfery w moim klimacie i ta kolekcja młynków. :)
OdpowiedzUsuńFigurki z paverpolu, można poczytać w internecie, łącznie z techniką wykonania.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"Robię to co lubię, co chcę i kiedy chcę. To moment w moim życiu, w którym mogę głośno powiedzieć "narszcie"! i tworzę."
OdpowiedzUsuńAleż ja mogę słowo w słowo to samo powiedzieć o sobie! Wspaniałe uczucie!
Figurki cudne ! Pozdrawiam
Nawet tej samej muzyki słuchamy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj wzdycham do Twojego pszczelarza
OdpowiedzUsuńA pszczelarz już podarowany.
Usuń