środa, 22 lutego 2012

Wstążeczki okazjonalnie

    Haftując wstążeczką skupiam się głównie na obrazach, ale w okresie przedświątecznym lub urodzinowo - imieninowym robię kartki dla moich bliskich. Zostało ich niewiele, ale pokażę to co mam. Teraz już wiem, że zanim dojdą do adresata, to najpierw, obowiązkowo, znajdą się na blogu.







A teraz obiecany przepis na chleb

    40 dag zakwasu
    100 g mąki żytniej
    300 g mąki pszennej (ja daję pół na pół z orkiszową)
    ok 150 ml wody ( ja daję na wyczucie)
    1,5 łyżeczki soli
    1 łyżeczka cukru
    20 ml oliwy z oliwek

    Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy na 20 min.
    Wyrabiamy przez 5 min. (wrzucamy różne pestki, np. słonecznika, dyni)
    Przekładamy do blaszki wysmarowanej tłuszczem i zostawiamy na noc.
    Przed włożeniem do piekarnika nagrzewamy go do 220 stopni, zwilżamy go wodą (zraszaczem)
    i obniżamy temperaturę do 200 stopni. Gdy zaczynamy piec wyłączyć termoobieg (jeśli się go
    używało do rozgrzania) i zostawic włączone spirale dolne i górne. Chleb pieczemy na najniższej   
    półce.
    Zakwas, który pozostał w słoiku wstawiamy do lodówki i kiedy chcemy znowu upiec chleb
    dodajemy do niego szklankę mąki żytniej i szklankę wody. Dajemy mu urosnąć i możemy znowu
    piec. I tak w kółko. Powodzenia.








5 komentarzy:

  1. Ale cudne karteczki!
    Chleb koniecznie do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne karteczki! - dla mnie haft to czarna magia, a jeszcze ze wstążeczkami! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten haft wstążeczkowy jest piękny i dzięki temu karteczki niepowtarzalne :)))
    Dziękuję za wizytę u mnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam Was dziewczyny.Miło mi że do mnie zaglądacie. Zaczynam się do Was przyzwyczajać. PA

    OdpowiedzUsuń