wtorek, 21 lutego 2012

Przyjemne z pożytecznym, czyli transfer po raz wtóry

    Cały czas pracuję nad tym, aby mój transfer był nie tylko dekoracyjny, ale przede wszystkim użytkowy. Stare bezużyteczne deski do krojenia przerabiam na wieszaki do kluczy, do ścierek i innych drobiazgów. Zrobiła się z tego niezła kolekcja. Mały problem w tym, jak umocować uchwyty, bo są nietypowe. Kiedy już tę trudność pokonam, pokażę je na pewno.
     Poza tym smutne, bezbarwne chusteczniki udało się rozjaśnić i, szczerze mówiąc, najbardziej mi się podobają.



     Są jeszcze dwie malutkie półeczki. Ja mam w nich zasuszone zioła, ale można wykorzystać je do czegokolwiek.



    Dołożyłam doniczki z ulubionym motywem.



    I cebulki w osłonkach.


     Stare młynki, które zbieram namiętnie też ubrałam w transfer.


    
    Moja stojąca taca na podręczny bałagan.


    Podaję przepis na zakwas:
         25 dag mąki żytniej
         250 ml wody
         5 g cukru
1 dzień
         duży szklany słój
         5 dag mąki i 50 ml przegotowanej letniej wody mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na 24 godziny w ciepłe miejsce.

2 dzień
         dodajemy 100 g mąki, płaską łyżeczkę cukru i 100 ml letniej wody, mieszamy i odstawiamy na 24 godziny.
Gdyby zakwas chciał wyjść ze słoja wystarczy zamieszać.

3 dzień
         dodajemy resztę mąki i 100 ml wody, mieszamy, odstawiamy na 24 godziny i zakwas gotowy.

Jutro przepis na chleb.        






2 komentarze:

  1. Piękne chusteczniki i skrzyneczki :) Uwielbiam te klimaty :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O takiej stojącej tacy marzę! Ale ty masz piękny dom kochana ... chętnie bym go zobaczyła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń