Od rana zabrałam się za notesy i tak sobie myślę, że jeszcze kilka i opanuję tę trudną sztukę. Podziwiam ludzi, którzy z liniałem w ręku zarabiają na życie. U mnie wszystko jest spontaniczne, rzadko mierzone, chyba, że trzeba. Musiałam zakupić parę niezbędnych przyrządów, ale i tak jeszcze kilku mi brak. Jakoś sobie poradziłam, a moimi notesami obdaruję rodzinkę.
Fajne te notesy :) Miło dostać coś od tak bez okazji i to jeszcze w cudnej oprawie :)))
OdpowiedzUsuńPewnie,że miło. Notes od Beatki ogromnie mnie ucieszył, no i mam wzór, według którego robię moje.
UsuńDanusiu, fakt mierzenia tu trochę jest, ale efekt jest tego wart! Bo aby to było eleganckie i ładne musi jednak być dosyć dokładne. Za to w zdobieniu można poszaleć.
OdpowiedzUsuńJa też lubię spontaniczność, dlatego nie robię w zasadzie nic wg wzorów... bo i tak wychodzi mi inaczej niż we wzorze ;)
Fajnie wyszły.
Ja dziś na UTW miałam pierwsze zajęcia z kartonażu i moim studentkom notesy też wyszły fajnie.
Buziaczki
To może będziesz mogła nam je pokazać?
UsuńTakie piękne notesiki na pewno uszczęśliwią obdarowanych :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję.
UsuńSprawisz takimi prezentami wiele radosci najblizszym, zwlaszcza ten 3 to samo cudo !
OdpowiedzUsuńJuż je przekazałam. Pozdrawiam.
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńPoszłabym na warsztaty robienia takich notesików, no dobrze chociaż podobnych;-)
Oj, myślę,że trzeba by do Bohaczykowa, tam to dopiero robią! Pozdrawiam.
UsuńJestem pod wrażeniem.Są śliczne.
OdpowiedzUsuńMoje prace powstają bez mierzenia i liczenia oczek.Dlatego TYCH, którzy to robią darzę ogromnym szacunkiem.
Pozdrawiam serdecznie
To ja też tak mam. Tylko potem to poprawianie boli. Pozdrawiam.
UsuńNotesiki są prześliczne! Obdarowanym miło będzie zapisywać notatki:)
OdpowiedzUsuńPoza tym chyba fajny pomysł na prezent. Polecam.
UsuńRzeczywiście wspaniałe prezenty, aż żal w nich zapisywać, bo to przecież dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Dzieło jeszcze przede mną, ale dziękuję.
Usuńkochana pelna krytyki bylas do pierwszego notesika,a teraz popatrz jakie slicznosci powstaja...
OdpowiedzUsuńA bo ty Pelasia z daleka patrzysz.Pozdrawiam.
UsuńNotesy piękne...każdy inny. Od pełnej kolorystyki po delikatną biel.
OdpowiedzUsuńZwróciłam także uwagę na zalety użytkowe - super!
Właśnie chciałabym, aby były wykorzystane, a nie odłożone do szuflady.Mój od Beatki noszę w torebce i na pewno zrobię z niego użytek.
Usuń