czwartek, 17 maja 2012

Trochę paverpolovej biżuterii

    Chyba zbyt mocno powiedziane, bo to raczej wisiory, wykonane metodą paverpolu. Nazbierało się trochę kamieni, muszli, drewnianych detali i można je było wykorzystać. Paverpol nie znosi sztuczności, trzeba zastosować tylko i wyłącznie naturalne dodatki, albo, jeśli się ich nie ma,  zrezygnować z nich,  bo inaczej nie będzie efektu. Wisiory robię po raz drugi. One doskonale wpasowują się w wełniane swetry, golfy i co najciekawsze, nigdy nie można pracy zrobić po raz drugi lub ją skopiować, bo nie ma takiej możliwości. Ona zawsze będzie się różniła od tej pierwszej. Dzisiaj taki rozruch, bo resztka paverpolu pozostała mi z ubiegłego roku i trzeba ją wykorzystać, a za chwilę dotrze nowy transport.


W tej pracy wykorzystałam kawałek lawy przywieziony z Ziemi Ognistej z Argentyny.






    To są muszle przywiezione przez dzieci dawno temu z Hiszpanii (kiedy jeszcze można było przywozić).


28 komentarzy:

  1. świetne te wisiory, bardzo oryginalne, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu stworzyłaś coś ciekawego i bardzo oryginalnego, nie znam tej metody ale wyglada interesujaco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne !! Pierwszy raz widzę takie i przysięgam, że naprawdę jestem zachwycona i oczarowana. Uwielbiam taką naturalność, a przy tym te wisiory są takie tajemnicze ... cudo, naprawdę cudo. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam w paverpolu tę nieprzewidywalność i tajemniczość. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Rzeźby podziwiałam, ale biżuteria cudna. Wisior z koronką ten ostatni podbił moje serce. Czy ta masa jest w różnych kolorach, czy sama barwisz? Zapraszam na candy do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurdele! Bardzo ciekawa i atrakcyjna ta biżuteria! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ma to do siebie, że prawie robi się sama( no trochę przesadzam).

      Usuń
  6. Ale świetne są te wisiory i ta ich naturalność mnie urzekła :) Po prostu super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wyszły... ty jednak nie potrafisz siedzieć i nic nie robić, a miałaś mieć przerwę ;)
    Dawno nie robiłam biżuterii... muszę kiedyś ponownie coś machnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie. Pierwszy raz zobaczyłam ją u Ciebie, stąd ten zachwyt.Pozdrawiam.

      Usuń
  8. PIĘKNE!!! Bardzo oryginalne i bardzo ciekawe! Czy one są duże? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo oryginalne wisiory. Aż myślami jestem na wakacjach nad morzem, bo kojarzą mi się trochę z rybacką siecią, w którą zaplątały się skarby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci , zeby ten czas do wakacji minął szybko.

      Usuń
  10. Niesamowite, piękne i tajemnicze, w mój gust trafiłaś.
    Wcześniej nie słyszałam o takiej biżuteri.
    dziękuję za miłe słowa u mnie :-)
    Pozdrówka ze słoneczkiem!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za pozdrówka i słoneczko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Są super te wisiory. Na ogół nie lubię biżuterii...ale te wisiorki są inne...takie niby proste, a tajemnicze,
    Wielkie brawa.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I sama frajda polega na tym, że patrzysz jak powstają i nie musisz mieć gotowego projektu w głowie. On powstaje spontanicznie.

      Usuń
    2. Ooo tak, i nawet jak masz to i tak w trakcie się on zmieni ;))

      Usuń
    3. No właśnie i za to trzeba pokochać paverpol.

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, szkoda,że nie mam rzemieni do powieszenia byłoby lepiej.

      Usuń
  14. Nieprawdopodobna technika,o której dowiedziałam się niedawno z bloga Ataboh.
    Biżuteria piękna, domyślam się ,że jest nie do przewidzenia efekt końcowy. Cuda!!!!
    Pozdrawiam wietrznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja Cię bardzo witam, a zabawa przy paverpolu znakomita. Pozdrawiam i zapraszam.

      Usuń