A to wszystko w celu rozweselenia mojego tarasu. Wykonałam tę damę w konkretnym celu, chociaż w trakcie powstawania widziałam ją już wszędzie i do każdego miejsca mi pasowała. Udało mi się uzyskać ciekawy kolor, bo sznurek pofarbowałam, a że jednocześnie robiłam to w wielu kolorach, to możecie sobie wyobrazić jak potem wyglądało. Całe szczęście, że posprzątane i mogę sobie dziwaczyć ze sznurkiem. Oto moja panna w różnych pozach.
a to jest jej miejsce docelowe
Czyż ładnemu nie jest w każdym miejscu do twarzy?
Świetna jest :)
OdpowiedzUsuńAż mi się gęba cieszy od ucha do ucha:)
Fajny pomysł
Zapraszam Cię do mnie po odbiór wyróżnienia :)
Dziękuję i podążam do Ciebie.
UsuńNo niektóre pozycje to ma rewelacyjne:))) uśmiałam się, że ho ho:))) Masz niezłe pomysły! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie też rozbawiła, stąd taki ogrom zdjęć.
UsuńNormalnie ale się uśmiałam... w zasadzie mogłaby być wszędzie! Muszę pomyśleć o kimś takim u mnie... podoba mi się ogromnie...
OdpowiedzUsuńi chyba całkiem wysoka z niej dziewczynka, prawda?
UsuńI jeszcze musiałam ją solidnie skrócić, bo wyszedł długaśny węgorz, ale namawiam, bo efektu nigdy nie można przewidzieć. Jedyny problem, to sznurek.
UsuńA w tych warkoczach jest drut? Czy tylko sznurek?
UsuńDrut, ten sam co w paverpolu, dlatego można ją tak śmiesznie układać.
UsuńPrzyjrzałam się i widzę, że jest drut...
UsuńWidać, bo powinno być więcej sznurka, ale, niestety, wykorzystałam wszystko co do milimetra.
UsuńI jeszce przed zrobieniem trzeba sznurki rozwinąć, a w głowę włożyć watę. Teraz już wszystko.
UsuńMam swoją pannicę, nie rozwinęłam sznurków ( na to nie wpadłam... ) ale i tak mi się podoba... muszę jej znaleźć właściwe dlań miejsce ;)
UsuńJest swietna i pasuje wszędzie , fakt:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUrody to jej trochę brak, ale urok osobisty na pewno ma.Pozdrawiam.
UsuńAle radosny rudzielec, rozweseli każdego mruka.Świetny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńI to miałam na myśli. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle fajną koleżankę tarasowa masz! Z doniczką i wylegując się przy grilu wygląda najlepiej! Ja to bym ją spróbowala powiesić - mam taki zegra na dworzu - co to mozna go kupić w Jysku - taki dworcowy - nie wiem jak go można miec w domu?! Ja mam na dworzu i własnie na nim bym sobie taka cudaśną pannicę powiesiła :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, bo nie chodzi o to ,żeby to była ozdoba sama w sobie, ale żeby sopełniała jakąś funkcję. Myślę, że coś dla niej znajdę i dzięki za podpowiedź. Jak remoncik?
OdpowiedzUsuńOlka, ta doniczka to nocnik. Niezły co?
UsuńHehe, super jest :))) bardzo urokliwa i pasuje idealnie :))
OdpowiedzUsuńTeż uważam,że jest szalenie ponętna. Pozdrawiam.
UsuńFajna Babka!
OdpowiedzUsuńA ta wata nie namoknie na powietrzu; szkoda by było....
Będzie pod dachem, bo inaczej się nie uchowa.
UsuńSuper. Do tej donicy pasuje jak ulał. Fantastyczna jest. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTam właśnie jej miejsce. Pozdrowienia.
UsuńJest SUPER!!!!!!! i masz racje wszędzie pasuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A dzisiaj wzięłam ją na "salony" i też pięknie wygląda. To jedyna rzecz, którą zrobiłam i serdecznie się uśmiałam.
OdpowiedzUsuńJestes niesamowita! ,jakie to piekne!
OdpowiedzUsuńŚmieszne, prawda?
OdpowiedzUsuń