piątek, 22 stycznia 2016

Chwila dla babci

bo dziadek szaleje z wnukami na sankach. Wpadam na sekundeczkę, bo zaraz zrobi się gwarno i trzeba będzie wysłuchać jak było na górce. Obrazki zrobione przed feriami, ale nie było czasu ich wrzucić. Śliczny pudrowy róż, którego na zdjęciu nie widać, ale jest delikatny, pastelowy.
Wpadnę jak już dzieciaczki odjadą. Miłego dnia.
A tu, na naszym oczku za chwilę zacznie się szaleństwo. Zrobię zdjęcia i następnym razem pokażę.

piątek, 15 stycznia 2016

Trochę eksperymentów z blaszkami

ale na początek coś dla panów. Moim zdaniem trafione w dziesiątkę!
Wprowadziłam też kolorek do blaszek. Najpierw delikatnie do Kubusia Puchatka trochę mięty,
 a potem już odważnie na całą blaszkę
I kolejna z serii "Moje ulubione"
Blaszki są przerywnikiem, bo wiele prac zaczętych, ale będą musiały poczekać, bo Miśki zjeżdżają do dziadków na ferie.
Wcześniej powstały kalendarze dla Ulencji i Anielskiej Szpulki.
Moja nowa deska do prasowania,  jeszcze nieużywana, przeszła pomyślnie test jakości.
I ostatnio bardzo ulubione miejsce Plamki.
Miłego weekendu.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Nowy rok

nowe zadania, ale bez podsumowań. Dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne, urodzinowe i imieninowe, za upominki i miłe słowa. Dzisiaj już wszystko po staremu czyli przygotowuję prace do wysyłki i w wolnych chwilach kończę to, co kiedyś zaczęłam. Pierwsze będą blaszki, nad którymi pracuję coraz więcej, aby osiągnąć upragniony efekt.
Te wszystkie u góry to moje naj, naj najbardziej ulubione.
Te z skwencjami też uwielbiam.
A tak powitał mnie dzisiaj mój wodny zakątek.
    Wczoraj zabrałam się za porządki w moich wstążkach. Trwa to zwykle dosyć długo, bo ciężko mi opanować cały kufer wstążek i nie wiem dlaczego, ale kiedy szukam jednego koloru, to zaraz robi się bałagan, a przecież się staram. Jednak przy takiej pomocy szło mi znacznie szybciej.




piątek, 8 stycznia 2016

Ale fajnie!

    Mój pięćsetny post przypada na pierwszy w nowym roku. Zbierałam się bardzo długo, bo takiej przerwy jeszcze nie miałam. Robiłam dużo, nawet więcej niż zwykle, ale po drodze święta i wiadomo, jak to jest z czasem. Na początek podziękowania za życzenia i upominki. Boję się, ze coś pominęłam, coś mi umknęło, bo aparat odmówił współpracy i zdjęcia robiłam z poślizgiem. Za karteczki dziękuję Avrei, Basi z barbaratoja, Dorotce z Robótek, kuchni i takie tam.., Danusi z Babusiowych robótek, Ewince Nowej, Beatce z Koralików Beaty, Reni z To co mam w głowie, Ulencji, Anielskiej szpulce,  Ani Christ, Bożence Wdaniec, Janeczce, Eli Stępień,  Bożence Podgórskiej, Magdusi Beck, wszystkim Mamelkom i kochanej Krysi, która bloga nie posiada, ale jest mi bardzo bliska. Dzięki wielkie, dzięki!!!
Było też wiele prezentów:
od Beatki z Koralików Beaty, która od wielu lat wspomaga moje zbiory magnesów. Tym razem z przepięknych zakątków świata.  Ilość zapiera dech w piersiach!
Od Anielskiej Szpulki kubeczek i podstawka w pełni personalizowana i nikt nie ma prawa jej dotknąć!
 Choinka od Ataboh
Kalendarz od Bożenki Podgórskiej z Gdańska, a w nim jej Pretorek. To już czwarty kalendarz od Bożenki z jej pieskiem.
W kopercie od Avrei cudna mulinka
 Od Madzi z Manchasteru śliczne magnesiki
Od Ewinki Nowej całe mnóstwo różnych, przecudnych serwetek
Od mojej Bożenki cała wielka paka, a w niej cudne materiały, przetwory na świąteczny stół i przydasie, a oprócz tego śliczne frywolitkowe bombeczki
Od Basi z barbaratoja miodowe specjały. Miodzik już zabrały maluchy, więc nie ma na zdjęciu
Przełom roku jest dla mnie szczególny. Kończę rok urodzinami, zaczynam imieninami i baaaardzo dziękuję za życzenia Bożence, Mamelkom, a  Janeczce za przepiękny prezent i życzenia.
`Dziękuję za wszystkie wyrazy sympatii i za to, że jesteście. Następnym razem o tym, co na moim warsztacie.