poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Zaległości

 które już dawno były zrobione i czekały, aż będzie można je zamieścić. Sterta fartuszków, torby,  notesiki, ale nie zdążyłam ich sfotografować. Były to prace na życzenie bardzo bliskiej mi osoby, która z kolei podarowała je swoim przyjaciółkom, właśnie dzisiaj.  Jestem też w trakcie kuchennych transferów i w końcu udało mi się zdobyć (dzięki zięciowi) siatkę hodowlaną, z którą poeksperymentuję po wyjeździe gości. Poza tym ogórasy, jeżyny, jabłka, itd.




\


    W sobotę byliśmy z mężem na działce u córki i zięcia. Dla mnie jest to miejsce magiczne, bo każda rzecz, która  powstaje, jest wykonana rękoma mojego zięcia. Wszystko mnie tam zaskakuje,  takie właśnie klimaty kocham - wszelkie starocie, przecudne schody wykonane własnoręcznie przez niego, stare, zamieszkałe kiedyś przez korniki drzwi, każde inne i przecudne. Bele nad głową i stare kufry, szafy i mogłabym tak w nieskończoność, ale przed nimi jeszcze dużo pracy, więc może za parę miesięcy pokażę, co się zmieniło.








piątek, 17 sierpnia 2012

Kuchennych wyzwań ciąg dalszy

a to za sprawą specjalnych zapotrzebowań działkowo-kuchennych mojej córki. Ciągle obiecuję i obiecuję, a robię co innego. Teraz sumiennie zabieram się do pracy, bo różnych rzeczy do przerobu się nazbierało.  Na początek serwetnik - dwustronny, na wypadek, gdyby jedna się znudziła i tarcza zegarowa, jeszcze bez mechanizmu, bo dzieciaki zainstalują same wedle uznania. W  najbliższym czasie będzie tylko kuchennie, a potem nagłe zniknięcie, bo spodziewamy się gości na dłużej.






środa, 15 sierpnia 2012

Wymianka z Bożenką z Anielskich sekretów

     Dzisiaj post poświęcony wymiance u Bożenki z Anielskich sekretów.  Zanim pokażę co dostałam, chciałabym serdecznie podziękować Bożence za ogromne zaangażowanie i perfekcjonizm w organizacji zabawy. Wiem, że u niej można spokojnie się bawić i namawiać innych. A teraz o prezentach, które otrzymałam - to prawdziwa przyjemność wymianki z taką osobą. Prace przepiękne, gustowne, zrobione ze smakiem, do tego perfekcyjnie opakowane. Po prostu brak słów. Zobaczcie sami. Swoich nie pokazuję, bo zrobiła to Bożenka. Najważniejsze, że też jej się podobało, bo tego bałam się najbardziej. Przepraszam, że tak późno, ale dosłownie kilka minut temu wyjechali ostatni goście.

A tutaj znalazły właściwe miejsce w mojej kuchni







wtorek, 14 sierpnia 2012

Bez internetu

całe półtora dnia, toć to szok, jakby powiedział Kargul. Przyjechał miły pan,  naprawił i odżyłam. Tyle nowych rzeczy pojawiło się przez ten czas, że zapewne zdążę tylko przejrzeć, ale już komentarzy nie będzie. Dzisiaj przyjeżdżają dzieciaczki, a jutro mamy gości z okazji urodzin teścia. Trzeba troszkę przygotować i ogarnąć chałupkę. Pokażę Wam kolejny fartuszek z wykorzystaniem haftu wstążeczkowego. To póki co ostatni, bo narobiłam tych fartuszków dziesiątki, ale mogłam je podarować moim bliskim, więc w domu zostanie ten ostatni. A jutro cudowne prezenty od Bożenki.



piątek, 10 sierpnia 2012

Haft wstążeczkowy inaczej

    Przychodzi taki moment, że czasami zabraknie ci pomysłu, albo że po prostu nic się nie chce i odkładasz robótki na bok. Tak było z moimi wstążeczkami. Wszystko spakowane do kufra czekało na lepsze czasy. Już nie raz  myślałam, jak wykorzystać haft wstążeczkowy bardziej praktycznie i właśnie dzisiaj przyszedł mi taki pomysł do głowy. Oceńcie same.


     Dodam, że sprawdziłam jak to ma się w praniu, czyli dosłownie wyprałam, wyprasowałam i nic złego się nie stało. Haft wykonałam osobno i naszyłam ten trójkąt na poszewkę, głównie po to, aby nie było widać spodu. Przy okazji pojawiło się tyle różnych pomysłów, że nic tylko siadać i robić. A pogoda bardzo sprzyjająca - pochmurnie, deszczowo, no i siatkarzy już nie ma na olimpiadzie.
     A na koniec moje" maleństwo" ze swoją przytulanką. Lubię mu pstrykać zdjęcia, kiedy śpi, bo czasami aż trudno go zrozumieć.

czwartek, 9 sierpnia 2012

W klimacie śródziemnomorskim

   To dzięki Bożence z Anielskich sekretów wpadłam w swój ukochany temat, a ponieważ do 15 sierpnia obowiązuje mnie cisza, nic nie mogę zdradzić. To rezultat wymianki organizowanej przez Bożenkę. Siłą rozpędu zrobiłam woreczek na miniaturowe świeczki oliwne, który znajdzie miejsce w łazience. Tym razem prościutki haft płaski i woreczek z bawełnianą koronką.





środa, 8 sierpnia 2012

Na liście

    Właśnie dzisiaj wystartowałam do ogródka, aby przygotować sobie materiał pod malowanki. Jak już znalazłam co chciałam, to uprasowałam, wysuszyłam i dwa zrobiłam. Na nic więcej nie ma czasu, bo praca w ogródku, a bardziej przed domem pochłania cały mój czas. Choróbsko zrobiło swoje i zaległości ciężko nadrobić, ale tak naprawdę nic się nie stanie jak zielsko porośnie jeszcze trochę. Marzę o tym, aby znależć czas na popisanie na blogu, ale chyba nieprędko to nastąpi.






niedziela, 5 sierpnia 2012

W kolorze blue

    Prace wykonane parę dni temu, ale zjechała druga zmiana dzieciaczków i wnuków, no i nie było kiedy. Dzisiaj chciałam  nadrobić blogowe zaległości, ale za oknem czarno i pewnie znowu będzie burza. Trzeba wyłączyć komputer.


czwartek, 2 sierpnia 2012

Zabawa w postarzanie

oczywiście papieru, bo jak się już na coś uprę to mogę bez końca. Z drugiej zaś strony powstały równolegle inne prace, ale, jak już pisałam, nie mogę jeszcze ich pokazać. Myślę o tym, aby taki stary papier wykorzystać jako okładki i w połączeniu ze sznurkiem może dać niezły efekt. Spróbuję, pokażę.



A to prezent od znajomych - piękna lilia za moment będzie w oczku.