piątek, 29 marca 2013

Były życzenia

a ja znowu jestem. Mogłabym ostatecznie odezwać się po świętach, ale chwalipięctwo wzięło górę.  Dostałam dzisiaj cudowny prezent od Ani z Klimatów moich. Dla mnie Ania jest w tej dziedzinie prawdziwym guru, bez żadnych wątpliwości. Dawno już marzyłam o tym, aby mieć jej prace i mam. Ogromne pudło i przecudnej urody drugie mniejsze. Są tak śliczne, że brak słów, żeby je opisać. Bardzo Ci Aniu dziękuję i nawet ten wredny, padający śnieg nie jest w stanie zepsuć mi nastroju. Tylko będzie lęk o jadące jutro na święta dzieci.
A oto koszyki. Tadam!




    Bukiety Aniu na pewno wykorzystam w hafcie wstążeczkowym i cieszę się, że je dostałam. To ogromna inspiracja.

I muszę się koniecznie nauczyć decu, skoro mam już takie serwetki.


    Dostałam też sporo życzeń i bardzo się cieszę, bo są śliczne. W kolejności od Aśki z Mixa robótkowego, Danieli i Bożenki z Anielskich sekretów. Dziękuję.


    Rewelacyjne hafty Danieli wszyscy rozpoznają, ale musiałam pokazać w zbliżeniu ten piękny obrazek. Zawiśnie w ramce u mnie na ścianie.


    I gąska z cudownego materiału od Joasi z Mixa od razu znalazła miejsce.


    A to moja dekoracja przed domem. Chciałam złośliwie powiesić je na choince, ale nie chciało mi się przebijać przez zaspy. Tu akurat ich nie widać, ale uwierzcie, że metr dalej jest ich po kolana.


    I rzeżucha  na święta będzie całkiem, całkiem, tylko ten śnieg za oknem. Brrr.


czwartek, 28 marca 2013

Z okazji świąt

 życzę Wam wiosny w sercu i za oknem. Niech szał przygotowań nie zmąci Wam spokoju i radości. Życzę również odpoczynku i złapania oddechu.
    Tym ostatnim, aczkolwiek już zapowiadanym bukietem żegnam się  przed świętami. Będzie nas dużo i gwarno, zatem czas się przygotować. Robótkowe prace zaplanowane przed świętami są już skończone, ale po świętach czeka mnie kilka wyzwań. Szydełko bardzo kusi i sięgam po nie od czasu do czasu i wiem już, że to będzie kolejna moja wielka miłość.





 I jeszcze takie maleństwa.



środa, 27 marca 2013

Jajo

piękne, filcowane z cudownymi kotkami, do tego wielkie, styropianowe, strusie i jakby tego było mało, to z niespodzianką. To był miły poranek, bo nie spodziewałam się od Gosi  z bloga Sutasz-moje hobby żadnej przesyłki. Muszę to jajo pokazać, bo rośnie Filcusiowi  godna konkurencja. Już sobie wyobrażam co to będzie, jak Staś zobaczy to jajo. Szaleństwo.





Karteczka też od Gosi. Pięknie dziękuję.


A ja się tu schowam i mnie nikt nie znajdzie.



poniedziałek, 25 marca 2013

Wiem, wiem

znowu to samo, ale nie martwcie się, jeszcze tylko jeden razik i tulipanki idą na zasłużony odpoczynek. Musiałam wypróbować wszystkie możliwości i kolorki, żeby sama się do któregoś przekonać.
     Pogoda, szkoda gadać, więc wzięłam się za mycie okien, pranie firanek i generalnie za porządki. Raz, że święta blisko, a po drugie lubię na przedwiośniu odświeżyć troszkę dom. Wyniosłam też pościele i koce na dwór, pozbyłam się kurzu i za chwile zadowolona, z kawusią pooglądam co u Was.





    Rzeżucha posiana, nie wiem tylko czy zdąży się zazielenić przed świętami.


piątek, 22 marca 2013

Tulipany, tulipany

    Różne kolory, odcienie, desenie. Dzisiaj fiolety. Cały czas eksperymenty i pewnie niedługo odłożę je na półkę. Żegnam i wracam na mecz, chociaż wynik niekorzystny. Życzę spokojnego weekendu, bo ciepły na pewno nie będzie.




czwartek, 21 marca 2013

Podziękowania

   Wpadam na krótko, jak to ostatnio ze mną bywa. Pracy dużo, ale już się wyrabiam. Wczoraj pan listonosz przytaszczył dwa wielkie pudła. Przygotowana byłam na niespodziankę od Marty z Lnianego Zaułka, natomiast druga bardzo mnie zaskoczyła. Janeczkowe cudo dotarło nienaruszone i żeby zrobić porządne zdjęcie, musiałam skorzystać z podłogi. Teraz już zupełnie przestałam martwić się o dekoracje, bo jestem w pełni wyposażona. Popatrzcie.
    Od Marty:






    Janeczkowy koszyk. Z pisankami zaprezentuję w wydaniu świątecznym.


    Życzenia od Juty, Janeczki i Marty:


    Bardzo Wam dziewczyny dziękuję.

wtorek, 19 marca 2013

Duma mnie rozpiera

ponieważ obłożona fachową literaturą, z szydełkiem w dłoni, krok po kroku starałam się zrozumieć na czym polega  ta cudna sztuka, którą się zachwycam. Dziewczyny na swoich blogach pokazują tak piękne rzeczy, że wręcz dech zapiera.  Udało mi się zrobić malutką firankę do kuchni. Błędów jest ze 150, ale wcale mnie to nie przeraziło, doszyłam kawałek płócienka i na okienko.







    Druga koroneczka robiła się zdecydowanie lepiej, ale brak nici przerwał moją wenę. Dorobię drugą, doszyję jakieś płótno i kolejne firanki jak znalazł. Bardzo mnie to wciągnęło, ale czas wracać do rzeczywistości i do pracy.


poniedziałek, 18 marca 2013

Delikatnie

lekko, biało, jasno. Taka miała być ta praca. Mam nadzieję, że trafiłam w gust, bo bardzo mi się ten klimat podoba. Tulipany na surowym lnie, leciutko podmalowane, ramka na życzenie biała i powiem szczerze, że bardzo się do niej przekonałam. Mały obrazek, to prezent urodzinowy. Starałam się klimatycznie dostosować do dużego. Wszystkiego najlepszego Jadziu.









    Witam nowych obserwatorów, dziękuję za komentarze i obiecuję, że po świętach wrócę do normalności i częściej będę zostawiać u Was komentarze. Teraz tylko zaglądam i znikam.

piątek, 15 marca 2013

Powstał słodziak na poprawę nastroju

   




    A to prace, które dotarły na miejsce. Konwalie, do osoby, którą szczerze polubiłam i za którą mocno ściskam kciuki.




   Druga wymiankowa doszła razem z tulipankami i niech cieszą oko Ani.