wtorek, 23 października 2018

Był sobie wielki,

duży i malutki. Trzech braci.I pewnie w ubiegłym roku upierałabym się, że muszą być czerwone i basta, to w tym idę na całość. Dzisiaj błękitne z pingwinkami.
Wielki
Duży, bo na pewno nie średni
I malutki

No i komplecik



Pada deszcz, na dworze ciemno i zdjęcia takie sobie. Pozdrawiam i do usłyszenia.

środa, 17 października 2018

To w ramach przerywnika

Usiadłam do wstążeczek, bo życzenie Reni jest dla mnie rozkazem i  przyznam szczerze, że pewnie siedziałabym dalej w moich szyjątkach, ale z ogromną przyjemnością zasiadłam do obrazków. Daleko jeszcze do końca, ale własnie, w ramach przerywnika, dokończyłam moje ukochane owieczki. Ubranka robię wieczorkami, w samochodzie i w każdej wolnej chwili, więc potem tylko składanie i już są.





Bożenko, dzięki wielkie za fioletowe buciki. Zostały jeszcze czerwone, więc już myślę jak je wykorzystać.
Pozdrawiam Was gorąco, dziękuję za komentarze i zmykam do pracy, bo sporo zaległości.

wtorek, 2 października 2018

To był pełen spontan

Trzeba było zalepić dziurę w murze, przez którą myszka wędrowała sobie do domku, a z pozostałej zaprawy spróbowałam to, co już kiedyś chodziło mi po głowie. Nadarzyła się w końcu okazja. U mnie było to jednorazowe, ale Antek pracował całą niedzielę i trudno go było oderwać. Dokończy jak wróci kolejny raz. Prace będą  już dobrze wysuszone.
Zobaczcie, co wyszło



Trochę wcześnie powstały saszetki lawendowe. Frywolitka od Olki.


Miłego tygodnia. Ja zmykam, bo teraz nastąpi czas na wstążki.