środa, 17 października 2018

To w ramach przerywnika

Usiadłam do wstążeczek, bo życzenie Reni jest dla mnie rozkazem i  przyznam szczerze, że pewnie siedziałabym dalej w moich szyjątkach, ale z ogromną przyjemnością zasiadłam do obrazków. Daleko jeszcze do końca, ale własnie, w ramach przerywnika, dokończyłam moje ukochane owieczki. Ubranka robię wieczorkami, w samochodzie i w każdej wolnej chwili, więc potem tylko składanie i już są.





Bożenko, dzięki wielkie za fioletowe buciki. Zostały jeszcze czerwone, więc już myślę jak je wykorzystać.
Pozdrawiam Was gorąco, dziękuję za komentarze i zmykam do pracy, bo sporo zaległości.

13 komentarzy:

  1. Cudne i te ubranka,ach i och. Czekam nastepnych

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo!!! Każda jedna!!! A Ty Człowiek-orkiestra umiesz wszystko:)))
    Taki granatowy sweter to sama bym nosiła;))
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są wypasione, zgadzam się z poprzedniczką a propo noszenia granatowego sweterka :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Poprostu odjazdowe. Fantastyczne ciuszki im fundujesz. Brawo. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje owce to lansiary:)sama bym nosiła takie ciuszki:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałam się w Twoich owieczka - cudowne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Owieczka beżowa skradła moje serducho...Ja nie wiem Twoja doba jest chba dłuższa ....Mi brakuje czasu na wsztstko...Buziaki mazurskie pa...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wciąż podziwiam kolejne Twoje dopracowane do perfekcji cudowne prace. Cudowne owieczki. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. they are great, I agree with my predecessor to wear a navy sweater :).

    หนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń