poniedziałek, 7 września 2020

Dla odmiany

maleńkie zmiany z myślą o mojej pracowni. Na początek dwa krzesła, które leżakowały na strychu. Kiedyś dawno, dawno temu, dostałam w prezencie od Jenouvelle cudowny kawałek dekatyzowanego lnu. Przeleżał kilka lat, bo nie bardzo wiedziałam, w jaki sposób go wykorzystać i w końcu się doczekał. Napisy nie mogły być centralnie, bo zostałoby sporo bocznych kawałków i wystarczyłoby na jedno krzesło. A tym sposobem mam dwa i jeszcze jeden stołeczek.
Stoją tak w nieładzie w trakcie remontu, stąd wokół  bałagan.
A to wersja pierwotna


Od Renatki dostałam dwie szafki na drobiazgi. Pomalowałam je i ozdobiłam transferem.


I kilka bobinek na koronki.

Miłego tygodnia!

9 komentarzy:

  1. Krzesła wspaniałe! Kształt sam w sobie rewelacyjny a nowy materiał pasuje idealnie:) Prezenty od Reni cudne. I pięknie ozdobiłaś transferem.
    Buziaki z Mamelkowa i wytrwałości przy remoncie:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna metamorfoza krzesełek i stołeczka, zachwycam się też pracami z transferem - cudowne. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczna metamorfoza krzeseł, wyglądają bardzo szykownie :). Ogromnie mi się podobają także bobinki i komódka z szufladkami, to wspaniale umieć tak pięknie ozdobić zwyczajne przedmioty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pięknie odnowione krzesełka i stołek, materiał zadziałał.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna renowacja :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Metamorfoza wyszła świetnie, prezentuje się to teraz cudownie! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że len przeleżał, bo z krzesłami tworzy całość idealną. Komodka mało, że praktyczna to jeszcze ozdobna, a bobinki... no cóż, czasem nie wiadomo co ładniejsze, koronka czy bobinka na którą jest nawinięta :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Que preciosos trabajos, me encantan!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Qué bonito todo!!! Unos trabajos preciosos, me encantan.
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń