moje wstążki czekały na swoją kolej. W pewnym momencie zauważyłam, że już tak wiele zapomniałam i teraz, w ramach przerywnika, siadam i przypominam sobie. Dzisiaj powój. Obrazek prawie skończony, jednak kwestia liści jeszcze nierozwiązana. Muszę popróbować, bo mają taki charakterystyczny kształt i pierwsze wyszły takie sobie, więc zostawiłam i jutro wrócę do tematu.
Kilka dni temu, kiedy zaświeciło słoneczko powróciłam do transferu, bo zostało mi trochę lawendy, a jakoś przed zimą nie zdążyłam. Wiadomo szewc...
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.
Masz rację, jak człowiek nie ćwiczy to zapomina :) Śliczne obrazki !
OdpowiedzUsuńMiałam taki przypadek , że nie plotłam jakiś czas koszyków i zapomniałam ....
śliczności robisz :)
OdpowiedzUsuńcudownosci jak zawsze
OdpowiedzUsuńObrazki obłędne, w każdym calu doskonałość! Mało mnie w sieci ostatnio, nie ma czasu na nic, ale choć nie zawsze zostawiam swój ślad, to oglądam wszystko, Danusiu, u Ciebie i podziwiam bez końca :-)
OdpowiedzUsuńPiękny haft wstążeczkowy. Te subtelne kolory są idealnie skomponowane.
OdpowiedzUsuńTwoje hafty są mistrzowskie :)
OdpowiedzUsuńI enjoyed over read your blog post.
OdpowiedzUsuńYour blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
ดูหนังออนไลน์
Beautiful image the building You chose well for the theme.
OdpowiedzUsuńYour blog is very nice,Thanks for sharing good blog.
สล็อต casino
Beautiful image the building You chose well for the theme.
OdpowiedzUsuńYour blog is very nice,Thanks for sharing good blog.
starbet agent