środa, 23 maja 2018

Tyle się dzieje

że brakuje czasu, aby otworzyć komputer i zajrzeć do Was. Dlatego teraz siadam, bo za chwilę znowu coś wypadnie i nici z posta. Po ostatnim skrzacie już miałam projekt na kolejnego. Zanim go uszyłam, dziergałam sweterek, żeby potem tylko ubrać i cieszyć się jego widokiem.

A jak już był gotowy, to powstał taki malutki synuś




Olka, dziękuję za koszyczki, wkrótce je pokażę. Marzenko, różowe spodenki już się robią.
Miłego tygodnia!


17 komentarzy:

  1. jak zawsze bombowe wydanie
    są mega piękni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, moja kochana wprawdzie zimy jeszcze na szczęście nie ma ale tacy wspaniali przyjaciele mogą u mnie już zamieszkać...Gorąco pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są te skrzaty, a sweterki jeszcze piękniejsze. Kiedy je zrobiłaś, jak ciągle jesteś w biegu ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje skrzaty to mistrzostwo świata, ą sweter3k bajeczny. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skrzaty cudne! a takim sweterkiem, to sama bym nie pogardziła. Czekam na koszyczkowe rzeźby:-) Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe skrzaty niesamowite jakie cudowne ubranka tworzysz dla Swoich dzieł.
    Dziękuję.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Za miesiąc Dzień Taty, więc jak znalazł taki cudny tatuś z synkiem. Jak to mówił kiedyś mój synuś - talentna jesteś :)
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ojciec i syn. Rzeczywiście doskonały duet na Dzień Ojca.Jesteś nie tylko talentna, ale też i wielka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne skrzaty - cudowna ozdoba :-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ fanatyczny ten skrzat. Czy takie skrzaty służą jedynie do dekoracji, czy można się nimi też bawić?

    OdpowiedzUsuń
  11. Super razem wygladaja :) 15.07. mozna sie wpraszac na obiad?:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne skrzaciki. Brakuje tylko mamusi :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wpadłaś w to szycie po uszy :) Ale cudnie idzie :)

    OdpowiedzUsuń