wtorek, 13 sierpnia 2019

Zebrane do kupy

I znowu minął miesiąc.  Obiecałam sobie, że  będę tu częściej, ale wyszło jak wyszło. To może od początku. Najpierw był urlop. Cudowny, wymarzony i jak tylko pojawiła się taka możliwość to od razu padło na ukochane Tatry. Naszą radość od razu zweryfikował dojazd do Zakopanego. 9 godzin  podróży to nic, byliśmy tak szczęśliwy że po tylu latach znajdziemy się w ukochanym miejscu, że nic nam tej radości nie zmąciło. Zakopianka w cztery i pół godziny to też nic. 
   Chłonęliśmy pełną piersią widoki, codziennie łaziliśmy po górach, szczęście pełną gębą. Po paru dniach przyszły pierwsze refleksje. Jak fajnie, że w górach, mimo sezonu, nie ma tłoku, że ludzie tam przyjaźni, jakby inni, że atmosfera taka, jak przed laty. To był ten miód. A niżej, w samym mieście, inny świat. Nikt nam nie kazał chodzić po Krupówkach i teraz marudzić, ale ogarnął nas wielki smutek. Wszędzie zalew chińszczyzny. Kupno jakiejś lokalnej pamiątki naszym maluchom, graniczyło z cudem. Przez cały czas naszego pobytu ani razu nie widziałam nikogo, kto sprzątałby własną zagrodę, a wszystko zarośnięte i smutne. Gdzie to nasze Zakopane?
   Cieszymy się bardzo, że tam byliśmy, bo dorośliśmy w końcu, aby pożegnać nasze ukochane góry.      Czas na nowe miejsca i nowe poznawanie.
A żeby pokazać jak bardzo nam się ten urlop należał, dodam, że telefon tuż przed Krakowem odmówił  posłuszeństwa. Zero kontaktu, nic, cisza. Chyba tak miało być. 
Przed wyjazdem i po, były jednak robótki.




Na żyrafkach się zatrzymałam i powstał ich cały kosz.

Nowe słoiczki jak zwykle
Do miłego usłyszenia.

Kochany Mamelku! Dzięki za wszystkie rozmowy, za pamięć. To dla mnie wielka radość, że zawsze pamiętasz!

25 komentarzy:

  1. Cudownie, że odpoczęliście. Od wielu lat marzy mi się Zakopane. Byłam raz i to na wycieczce jeszcze w podstawówce. Może kiedyś. W tym roku urlopowe plany pokrzyżowała nam 18 syna, przyjmowaliśmy gości więc z jakiegokolwiek wyjazdu nici. Może w przyszłym roku.
    Szyciowy wysyp u Ciebie, wszystko piękne.

    OdpowiedzUsuń
  2. My bywaliśmy tam nawet trzy razy do roku. Kochamy nasze góry, ale to był ten moment, kiedy trzeba było odciąć pępowinę. I tak też zrobiliśmy. Może kiedyś, poza sezonem....Pozdrawiam i nieustannie podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłam nigdy w górach. Piękny wysyp prac, a najbardziej rozczuliły ziewające skrzaty.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byłam pierwszy raz, zakochałam się na zabój. Nasze góry są przepiękne.

      Usuń
  4. Cudne szyjątka- żyrafy najbardziej mnie zachwyciły :-)Pewnie dlatego, że to nowy wzór :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie tak zachwyciły, ze od razu powstał hurt. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Danuś super, że wypoczęliście.
    Ja też kocham nasze góry, tatry uwielbiam ... ale mój odbiór jest dokładnie taki jak Twój. Też je pożegnałam jak byłam kilka lat temu. To już nie mój świat, ale same góry oczywiście nadal są i pozostaną w moim sercu.
    Z całą pewnością będę bywała ale na pewno poza sezonem!
    Pamiątek dla dzieciaków też poszukiwałam i ostatecznie nie kupiłam, bo przecież nie chodzi o chińszczyznę :(

    A z Twojego szyciowego hurciku, absolutnie zachwyciły mnie żyrafy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Góry tak!!! Jednak pozostał smutek, ze wszystko obróciło się w komercję. Cały czas zastanawiamy się jak to będzie, jak wybudują te piękne drogi do Zakopanego.Czy wytrzyma najazd tylu ludzi?
    Najważniejsze, ze mogliśmy tam być i sami zadecydować o naszym pożegnaniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że urlop się udał. :) No kocham góry, sama bym tam pojechała i to normalnie zaraz. :) Tyle wspaniałości widzę, tworzysz niesamowicie pięknie i z fantazją. Podziwiam i nawet się inspiruję. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serce się raduje, kiedy można być inspiracją. Korzystaj, masz moje przyzwolenie.

      Usuń
  9. Przepiekne prace, stroje tych stworków przepiękne, słoiki także,
    Niestety u nas tak jest, zaniedbać a potem nowe zbudować,to boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Ja zdecydowałam,że to już nie moja bajka i trza gdzieś w Polskę.

      Usuń
  10. Co tam dużo mówić, robótki jak zwykle perfekcyjne i przepiękne.:) Co do gór: po Tatrach pewnie trudno będzie pokochać inne, choć ja zawsze sercem jestem z Karkonoszami. Podejrzewam jednak, że już i do Karpacza dotarła komercja...:( To zostają Bieszczady.

    OdpowiedzUsuń
  11. I właśnie o Bieszczadach pomyślimy, aczkolwiek nie problem jest w górach lecz w ludziach, którzy tam mieszkają. Zakopane powinno być wizytówką, wiec dlaczego tak mało starań ze strony mieszkańców, zeby było czysto i pięknie. Pomijam turystów, którzy śmiecą, mówię o przydomowych ogródkach, które są zarośnięte i brudne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile cudnych rzeczy u Ciebie powstało! Spokojnie mogłabyś otworzyć mały sklepik:)) Same perełki!!!
    Ps. to ja dziękuję za rozmowy:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniale jest odpoczywać w górach odkrywając ich wszechobecne piękno oraz potęgę... Prace są przepiękne!! ♥ Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna ta Twoja kupa, oj cudna:-) A z Taterkami pożegnałam się już jakiś czas temu, z konieczności nie z wyboru i jak czytam co napisałaś to sobie myślę że może i dobrze, bo ja z taterniczych wędrówek tylko dobre wspomnienia zachowam. Pozdrawiam z nizin:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. ooo to ja musiałam trafić jak telefon padł jak dzwoniłam. Miałam szybka akcję za Bydgoszczą i potrzebowałam z Sz noclegu choćby na podłodze. Na szczescie wszystko sie udało i nawet łóżko dostaliśmy.

    wpadaj z taki owcami czesciej ! piękne

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne krasnale i te urocze ślimaczki :) ja też już po wyjazdach. Teraz nadganiam i też co pierwszy wpis od miesiąca wstawiam. Ale taki odpoczynek też się przyda i są nowe pomysły do tworzenia :) pozdrawiam Danusiu

    OdpowiedzUsuń
  17. Też lubiłam Zakopane a raczej Tatry,ale już od paru lat w nie nie jeżdżę.Góry zadeptane,zaśmiecone,tłumy nieprzebrane,dla górali tylko dutki i dutki!własną matkę by za nie sprzedali.Ostatni mój wyjazd na krokusy parę lat temu i powiedziałam NIGDY WIĘCEJ!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Preciosas tu colección de tildas, y también esos caracoles, son muy graciosos!!! besos

    OdpowiedzUsuń
  19. Toż wymieniać nie będę co mi się podobało ale cuda cuda 😀

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń