czwartek, 14 listopada 2019

Przymierzałam się

do tego posta dosyć długo, bo i praca rozłożyła się w czasie. W końcu moja dłoń, powiedziała dość i choć bardzo chciałam, nie dotrwałam do końca. W zasadzie mogłam to przewidzieć, bo ten, kto robi transfery ręcznie, na nitro wie, ile to pracy. Chodziło tylko o to, w którym momencie się zatrzymam. No i się stało. Dobrze, że trochę udało się zrobić. Chodzi o pszczółkowe transfery dla pana Eliasza.        





Trochę tego było, reszta na wiosnę.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Miłego weekendu!!!

19 komentarzy:

  1. Fantastyczne są te malutkie transfery na dyniach. podziwiam nieustannie każdą stworzoną pracę. Serdeczności i pozdrowienia przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dynie są do dekoracji i to mój taki dodatek. Dziękuję za odwiedziny. Ja teraz też postaram się być częściej u Was.

      Usuń
  2. Super Ci wyszły,są świetne, a misiaki z poprzedniego posta są mega pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam się na tej technice ale skoro masz dość to widać ze to trudne i pracochłonne. Jednak jest efekt wow.Wszystkie cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dość nie miałam, to raczej siła wyższa, bo chętnie jeszcze bym się pobawiła. To bardziej siłowa praca, dlatego dłoń nie wytrzymała. Nie pierwszy raz zresztą. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  5. Preciosas!!!
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń
  6. piękności:)
    a ja napiszę chrońmy Twoje rączki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Que bonitos trabajos con esos transfer en tela!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczności, oglądam transfery i sama mam ochotę się z nimi zmierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super pszczółki się na przetransferowały. Kiedyś próbowałam z tą techniką się zmierzyć, ale jakoś minęło. Może kiedyś spróbuję ponownie. Twoje prace świetne są. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne! Ogrom pracy, ale warto!!!
    Buziaki i uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogrom pracy:)i ten zapach:))ale cudne transfery:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ale oszczędzaj rączki... Dynie cudowne...Pozdrawiam gorąco pa...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej, cały ul! Jesteś Danuś pracowita jak pszczółka:-) Oby do wiosny:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniałe dynie... uwielbiam takie szyjątka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne transfery -uwielbiam takie rękodzieło :D - pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dawno nie robiłam transferów nitro, a one takie piękne są, szczególnie w Twoim wydaniu. :)

    OdpowiedzUsuń