wtorek, 31 marca 2020

Złapałam kawałek materiału

który mnie już dawno zauroczył ( od Reni ) i dokończyłam dzieła. Nigdy tego nie robię, tym razem się pokusiłam i policzyłam, że tilda powstawała bite cztery dni. Sam sweterek to całe dwa dni z przerwami na zrobienie posiłku i rozprostowanie kości. Ale wiecie, że je uwielbiam, więc cieszę się, kiedy już siedzą obok mnie.





Uważajcie na siebie, zostańcie w domu i do usłyszenia.

13 komentarzy:

  1. Piękna ruda panienka. Włosy urocze a materiał przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Danusiu nieustanie jestem pod wrażeniem Twojego talentu.
    Piękna Laleczka.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia 🌞

    OdpowiedzUsuń
  3. Ognistowłosa piękność!!!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknota, a tkanina faktycznie zacna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocza ta rudo włosa księżniczka...Pracy dużo ale efekt super...Gorąco całuję...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała panienka, do tego pięknie ubrana. Ślę moc serdeczności Danusiu.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rude jest piękne a cała praca nic dodać nic ująć. Super.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ruda piękność! Jak zwykle u Ciebie dopracowana perfekcyjnie w każdym szczególe. Pozdrawiam, Danusiu :-)

    OdpowiedzUsuń