powinny być w ognistych kolorach jak na tak piękną jesień przystało, a tu beże i brązy. Nigdy takich nie robiłam, więc trzeba już było spróbować. Tonacja taka jaką lubię, spokojna, delikatna. Ramka potraktowana dębem rustykalnym.
A maleństwo delikatne już nie jest. Miało być w białej ramce, ostatecznie zmieniłam na konkretniejszą i chyba trochę lepiej wygląda.
Teraz siedzę w słoiczkach, bo rodzina zgłosiła zapotrzebowanie. Pewnie u nikogo z moich bliskich nie ma już pojemników po kawie, bo wszystkie u mnie zlądowały.
I jeszcze jeden pomysł kulinarny przywieziony z Prowansji. Jeżeli Was ta kuchnia interesuje, to bardzo przydatny jest utarty czosnek, do którego dodaje się siekaną bazylię i zalewa oliwą z oliwek. Zamykamy i do lodówki. Ja używam do pomidorów, sosów pomidorowych, cukinii itd. aż do wiosny.
Śpioszek na swojej podusi. Też pokochał Francję.
Danusiu, śliczne róże, a ten mały obrazek wprost mnie urzekł.
OdpowiedzUsuńKocio, niczym wyleguje się hrabia, tylko mu pozazdrościć.
Buziaki
Piękne róże:)i ten maleńki obrazek-cudo:)))kocio jak król:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace!!!Jestem pod wrażeniem!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękne róże ale maluszek skradł mi serce - w moich ulubionych kolorkach jest:)
OdpowiedzUsuńJesienne róze-śliczne.Pozdrowienia miłe
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki. Pomysł na bazyliową oliwę super. Robię podobne aromatyczne :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ten haft wstążeczkowy,przepiekne
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor rameczki a hafcik piękne inaczej być nie może :))
OdpowiedzUsuńróże przepiękne - zachwycające
OdpowiedzUsuńSliczne roze... A ten czosnek z bazylia w oliwie z oliwek to sama zrobie... Wydaje sie niezlym pomyslem taka zalewa :)
OdpowiedzUsuńHaft piękny, jak zawsze... ale ta kolorystyka jakoś mi nie pasuje, jakoś za spokojne te róże. :)))
OdpowiedzUsuńRóże oszałamiająco piękne a maleństwo w konkretniejszej ramce bardzo mi się podoba:) Czy haft wstążeczkowy jest trudny do opanowania? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie właśnie jest dość prosty. Pozdrawiam.
UsuńJesienne róże są zachwycające, mogłabym patrzeć bez końca...
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wychodzi w każdym kolorze, w każdej odsłonie. Choć mnie najbardziej zauroczyło maleństwo:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te obrazki,
OdpowiedzUsuńRóże cudne, ale to maleństwo prześliczne!
OdpowiedzUsuńObrazki piękne jak wszystkie Twoje prace! Może kocio śni o pełnej misce......... paryskiego mleka? :))
OdpowiedzUsuńSliczne wyszly roze..kolorystyka faktycznie spokojna a i ten maly obrazek zyskal w nowej oprawie.Zalewe zrobie..dziekuje za pomysl a kotek..no coz ..koty to moja milosc..wszystkie kocham miloscia dozgonna.
OdpowiedzUsuńW beżach i brązach też cudnie wyglądają, mały obrazek w konkretniejszej ramce wygląda bardziej wyraziście, dobra zmiana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obrazki są prześliczne! A na jesienne róże trzeba się gapić z bliska, wtedy dokładnie widać ich subtelne piękno...
OdpowiedzUsuńPiękna różana jesień, a ten drugi bukiecik przyda się na ponure dni ,takie jak dziś!
OdpowiedzUsuńTo dla Oliwki, może ucieszy dziewczynkę w tych trudnych chwilach.
UsuńJesienne róże są urzekające :) Częstuję się przepisem na bazyliową oliwę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoja jesień jest super.....Przyjaciel to czyste szaleństo......Caluję pa......
OdpowiedzUsuńPiękne te róże, a czosnkiem i bazylią, aż zapachniało :))
OdpowiedzUsuńNigdy nie przestanę podziwiać Twoich obrazów...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z czosnkiem i bazylią.
Pozdrawiam:)
Obraz z jesiennymi różami jest piękny ,kolory zachwycające.Kociak boski tak cudnie śpi i chyba marzy o zobaczeniu Francji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFakt, nie pamiętam u Ciebie tak pastelowo spokojnej, stonowanej pracy. Jest inna ale też piękna!
OdpowiedzUsuńA bazylia z czosnkiem i oliwą gości w mojej rodzinie od lat :) Jakieś 20 lat temu przepis podrzucił zaprzyjaźniony grek :) Pychotka!
No właśnie, przecież to kuchnia śródziemnomorska. Pozdrawiam.
UsuńWyszło bardzo elegancko :). To maleństwo też śliczne!
OdpowiedzUsuńTo maleństwo to życzenia urodzinowe dla Oliwki, o której pisałam wczesniej.
UsuńZachwycające jesienne róże:) Maleństwo też urocze:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśliczne hafty :))
OdpowiedzUsuńa ile dni taka oliwa moze być w lodówce ?
Ja mam do wiosny
UsuńJesteś niesamowita, z powrotem wpadasz w wir wstążeczkowego szaleństwa, a wychodzi Ci to fantastycznie, gracja, szyk i elegancja.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ps. Pisałam wcześniej komentarz i go wsysło :(
Ach piękne te Twoje hafty. Ładnie w tych beżach róże wyglądają.
OdpowiedzUsuńA przepis na pewno wypróbuję :)
Technika i kompozycja wspaniała, róże wyszły prawdziwie jesienne...
OdpowiedzUsuńjak zawsze pięknie i klimatycznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCudowne te Twoje obrazy wstążeczką malowane a pomysł na oliwę czosnkowo-bazyliową super, muszę zrobić:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!!
Ta tonacja kolorystyczna, to moja bajka. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTło na którym zrobiłaś zdjęcia obrazków, jeszcze bardziej podkreśla ich piękno i urok.
A kotkowi zazdroszczę takiej podusi, sama bym położyła na niej głowę!
wspaniałe jesienne róże, śliczne!!!
OdpowiedzUsuń