wtorek, 14 kwietnia 2020

Dziwne to były święta

Wszędzie cisza i baaardzo brakowało świątecznego gwaru. Jednak postanowiliśmy, że stawiamy na odpoczynek, dobrą książkę i rozmowy. Podwieczorek był w ogrodzie, a za plecami letnia pracownia, no i znowu musiałam! Poczyniłam kilka transferków i wróciłam do kawusi. A następnego dnia poszyłam woreczki, To był taki przerywnik, bo maseczki szyję non stop dla moich znajomych i ich znajomych. Straciłam już rachubę, bo tyle ich było, ale powiem Wam, że jakoś  mi lżej na sercu, że mogłam tak wiele osób obdarować. I jak trzeba będzie to będę szyć do bólu.
A to moje transferowe woreczki






Ze starej palety zrobiłam sobie kwietnik w ogrodzie. Tak wyglądały kwiatki kilka dni temu, dzisiaj mróz zrobił swoje.

I jeszcze rzeżucha świąteczna w skorupce strusiego jaja, bo się zbiło, w koszyczku od Renatki. Zajączek - miniaturka miał dotrzeć do córki jako dodatek do żółtych bratków, ale musi poczekać na kolejne święta.


Dziękuję moim kochanym dziewczynom, które w ostatnim czasie były ze mną i dawały mi siłę dobrym słowem. Dziękuję Wam bardzo!


19 komentarzy:

  1. Danusiu, to Ty jesteś kreatywna!!! Ja tam się kręcę tylko przy kartkach :-( Ty szyjesz, robisz transfery, hafty wstążeczkowe i inne, dekupaż i tysiące innych twórczych rzeczy. Tobie należą się wielkie brawa i podziw :-)I ja bardzo się cieszę, że mogę tu na blogu podziwiać te wszystkie cudeńka, które wychodzą z Twoich rąk :-) Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale robisz to na najwyższym poziomie. Jak zawsze podglądam i podziwiam, bo sama mizerna jestem w tej sztuce. Działaj kochana, bo dajesz radość oczom i duszy.

      Usuń
  2. Jak zawsze jest co podziwiać u Ciebie, Danusiu. No i wiesz... szczęśliwa jesteś, że w tym trudnym czasie masz ogródek... kwiaty... Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem, Aniu i nie narzekam. Wyobrażam sobie jak ciężko musi być wszystkim w czterech ścianach. Pozdrawiam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak,to były inne święta.Już wolę gwar, bałagan, chowanie pościeli i tylko połowę poniedziałku wielkanocnego dla siebie niż takie święta co były. No ale jak mus to mus.Ja uszyłam 3 maseczki ręcznie. U ciebie wszystko takie eleganckie, transferowe worki cudowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby jak najszybciej wróciła normalność. Przecież się nie damy!

      Usuń
  5. Piękne transferki i piękny króliś.
    Serce masz Wielkie - i dlatego szyjesz dla innych. Zresztą nie tylko tym dzielisz się z innymi:)
    Uściski ślę i myślami jestem z Wami:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, serce jak każde inne. Sama wiesz, bo też tak masz. Dzięki za wsparcie, to wiele dla mnie znaczy.Zabieram się za maseczki, wszystko przygotowane, nawet dwie maszyny stoją, żeby nici tyle nie zmieniać i nie tracić czasu. Buziaki dla Mamelków.

      Usuń
  6. ach jakie cudne transferki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je będę w wolnej chwili robić, bo może kiedyś na schronisko się przydadzą?

      Usuń
  7. Qué bonitos dibujos, me encantan y ese conejito está espectacular.
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne transfery Danusiu. Szkoda, że kwiatki ucierpiały. Pozdrawiam milutko i czekam na kolejny post.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam :)
    Podobają mi się transfery, zwłaszcza woreczek do cebuli, bardzo ładne maleństwo...
    Takie czasy nadeszły, straszą w radiu, że to ma rok jeszcze trwać, nie wiem, myśl o tym jest niepokojąca... Jesteś bardzo kreatywna i Masz wielkie serce...

    OdpowiedzUsuń
  10. Preciosos siempre tus trabajos, me gustan las transferencias en tela,

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas też były dziwne święta.Przy śniadaniu na stole stał telefon ,bo jedna z moich córek jest chora i nie mogła do nas przyjść.Ja sobie popłakałam,ale potem już był tylko śmiech i żarty.Lepiej takie śniadanie niż w ogóle bez kontaktu:))Mamy ten sam gatunek tulipanów na stole:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudownie i pracowicie...Całuje gorąco...

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne woreczki z transferami. Króliś uroczy a kwiatków szkoda, tak pięknie wyglądały.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne woreczki będą, podziwiam za tak udane transfery, kiedyś próbowałam, ale bez skutku, niestety. To prawda dziwny czas i cały ten rok chyba będzie dziwny, czasem myślę, że to jakiś sen. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. oj dziwne te święta były... ja za to na ciszę w domu nie mogę narzekać. Ale wspolczuje tesciowej,ze sama z prababcią musiały być, zeby były bezpieczne.Pozdrawiam Was i trzymajcie się zdrowo

    OdpowiedzUsuń