czyli zaległe prace i już niewiele zostało, a potem to spokojniutko, małymi kroczkami do świąt, bez szaleństaw i podwyższonej temperatury. Woreczki też zaczęłam z dwa tygodnie temu i jakoś schodziło. Od dzisiaj pełna mobilizacja, koniec rozbebłania.
Wychowywanie, Gosiu, małych dzieci to bardzo ciężka praca, więc się nie dziwię. Na pewno spędzicie z rodzicami wspaniałe chwile i prezent dotrze do Martusi,
Danusiu, Twoje woreczki to cud, mi,od i orzeszki! Mmmmmm, mięta, orzeszki... uwielbiam jedno i drugie!! U mnie też żadnych szaleństw nie będzie. Przygotowałam tylko paczuszki, kilka karteczek i upiekłam pierniki. Będzie skromnie bardzo, ale to dobrze. Cieszy mnie, że supermarkety na mnie nie zbiją kasy :))))) Mopa też nie ujeżdżam nad miarę i z odkurzaczem nie przesadzam, byle schludnie było :) Pozdrawiam cieplutko :)
Najważniejsze to spokój a woreczki śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie za miastem jest naprawdę cichuteńko i nie odczuwam jeszcze tej gorączki.
UsuńPiękne te woreczki, cudnie komponujesz po kilka wzorków. Odpocznij troszkę, bo Ci się należy.
OdpowiedzUsuńBuźka :)
Ja już sama nie wiem Bozenuś, co się mieści u mnie pod słowem odpoczynek. Odpoczywam jak sobie coś tam robię, ale czasami doły.
UsuńJa już najgorsze mam za sobą. Woreczki urocze:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrysiu, przecież cały czas zasypujesz nas nowościami.
UsuńZazdroszczę i takich zdolności i tej energii:)) Ja ostatnio nie mam siły na nic:)))
OdpowiedzUsuńPs. Jutro już będą moi Rodzice:)
Wychowywanie, Gosiu, małych dzieci to bardzo ciężka praca, więc się nie dziwię. Na pewno spędzicie z rodzicami wspaniałe chwile i prezent dotrze do Martusi,
UsuńDanusiu, znając Ciebie to zdążysz ze wszelkimi zaległościami na czas ;)
OdpowiedzUsuńFajne woreczki ;)
Musze, bo 14 osób na Wigilię i Święta to wyzwanie,
UsuńAle piękne masz te serwetki:) Woreczki w pięknym stylu - ja też mam okropne tyły... damy radę :)
OdpowiedzUsuńJak będą to Ci w poniedziałek kupię, bo sprzedają na sztuki.
UsuńSpokojnie bez napinki :) Ale jakby co to chętnie :)
UsuńDanusiu, Twoje woreczki to cud, mi,od i orzeszki! Mmmmmm, mięta, orzeszki... uwielbiam jedno i drugie!! U mnie też żadnych szaleństw nie będzie. Przygotowałam tylko paczuszki, kilka karteczek i upiekłam pierniki. Będzie skromnie bardzo, ale to dobrze. Cieszy mnie, że supermarkety na mnie nie zbiją kasy :))))) Mopa też nie ujeżdżam nad miarę i z odkurzaczem nie przesadzam, byle schludnie było :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAniu, miętowy to wiesz, że dla Ciebie. Trochę się naczekał, ale jest. Buziaki.
Usuńhaha:))a ja po przeczytaniu tytułu pomyślałam,że dopieszczasz koty:))))))piękne woreczki:)))
OdpowiedzUsuńPrzecudne szyjątka!!! Ja ostatnio mam słabość do takich retro grafik i zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Danusiu, prześlij mi trochę tego spokoju, bardzo mi potrzeba. Woreczki zrobiłaś cudne i bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
jak się to świąteczne szaleństwo skończy przyjdę do ciebie na warsztaty z transferów :-)
OdpowiedzUsuńDanusiu nie zdziwiłabym się gdybyś zdjęła gwiazdkę z nieba i ją ozdobiła...
OdpowiedzUsuńcudne woreczki...
OdpowiedzUsuńQUedan preciosos con los transfer, besos
OdpowiedzUsuńSliczne woreczki na orzechy..takich kilka ustawic pod choinka i dekoracja swiateczna gotowa.
OdpowiedzUsuńCudowne woreczki serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIAT-klik
Każdy już czym prędzej bieży,
by dołączyć do pasterzy.
I ja spieszę z życzeniami,
bo nie mogę być tam z Wami.
Zdrowia, szczęścia, pomyślności
i niech dobro wśród Was gości.
I niech Boga wielka moc
na Was spłynie w świętą noc życzy Wanda-
Świetne te Twoje woreczki,szczegolnie to ''farbowanie "" mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiekne te twoje woreczki ale kiedy odpoczniemy? może po Świętach:))
OdpowiedzUsuńWoreczki urocze....Danusiu musimy dać radę... Gorące buziaki pa....
OdpowiedzUsuńŚliczne są Twoje woreczki. Pozdrwiam cieplutko i miłej spokojnej przedświątecznej atmosfery życzę.
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, spokoju i radości!
OdpowiedzUsuń