Dawno, dawno temu opowiadała mi mama, że przy ich domu za Bugiem, przed wojną, rósł piękny jaśmin. Był wyjątkowy, bo podwójny i na krzaku więcej było kwiatów niż liści. Mama zawsze marzyła, aby taki kiedyś mieć. Słyszałam to wiele razy, ale nigdy go nie widziałam, więc i tęsknot żadnych nie miałam. I kiedyś na ryneczku mama kupiła malutki krzaczek, który chyba doskonale wyczuł mamy marzenia, bo wyrósł na piękne krzaczysko. Zachwycają się nim wszyscy, bo jest wyjątkowej urody, a ja mam go teraz u siebie w wazonie. I powiem Wam, że tak jak pięknie wygląda, tak pachnie wyjątkowo słabo. To jedyny punkt, w którym ustępuje tradycyjnemu. który z kolei pachnie przepięknie. Ale o urodę na pewno nie będziemy się sprzeczać, spójrzcie:
Obrazki od Blue - Ani czekają na powieszenie, bez ogonków i z innymi zawieszkami.
Piesio też chciał się pokazać.
Wczoraj przeprowadziłam kuchenny eksperyment, który potwierdził moją dewizę życiową, że nie zawsze waga i liniał są potrzebne. Ta moja dewiza jest bardzo złudna i powoduje, że czasami trzeba robić dwa razy, bo na oko to chłop w szpitalu..., no ale ja tak mam, że rzadko ważę i mierzę. Teraz to wyszło z przypadku. Wyjęłam zakwas z lodówki, dokarmiłam i zabrałam się za pieczenie chlebka. No tak, tylko mąka żytnia wyszła. Zrobiłam przegląd i wymieszałam wszystkie jakie miałam czyli razową, orkiszową, gryczaną, kukurydzianą i coś tam jeszcze. Bez ważenia i zbędnego myślenia czy się uda, wyrobiłam, upiekłam i chlebuś cudny. Aaa, i jeszcze sporo słonecznika. Polecam!
Miłej niedzieli!
No to ja ci podpowiem...koniecznie zrób wstążeczkową gałązkę jaśminu dla Mamy, koniecznie i nie zwlekaj.
OdpowiedzUsuńNo nie! Dzięki Basiu. Nie wpadłam na to. Spróbuję na bank.
UsuńGenialny pomysł!:)
UsuńKoniecznie podwójnego :)
UsuńJaśmin zachwyca! Cudo:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest cudny.
UsuńUwielbiam jasmin a ten wyjatkowo pelny i piekny
OdpowiedzUsuńwow na chlebek :)
Muszę kiedyś krzak uwiecznić. On się robi coraz mniejszy, bo amatorów dużo.
UsuńBardzo lubię takie opowieści, sytuacje, niby zwykłe rzeczy ale dają radość
OdpowiedzUsuńMój jaśmin dwa lata nie pachniał i już myślałyśmy z mamą , że on jest bezwonny a w tym roku cud zaczął i pachnie cudownie :-)
Miłej niedzieli!
Ja też lubię słuchać. Ostatnio wyszukałam mamie jej miejscowość w internecie, jakieś spisy ludności, gdzie widniała jej rodzina. Były emocje i wzruszenie.
UsuńCzytam poczatek i myślałam,że na dole zobaczę wyhaftowany jaśmin;)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała zobaczyć i wiem,że takowy powstanie i że będzie równie cudny jak ten żywy w wazonie.
Pozdrawiam cieplutko.
Zrobię, zrobię, obiecuję.
UsuńWidzę, że nie tylko ja pomyślałam o haftowanym jaśminie:))
OdpowiedzUsuńPrzecudna toaletka - moje marzenie!!!
Chlebuś smakuje zapewne wyśmienicie:)
Ściskam:)
To nie mam wyjścia i robię jaśmin. A toaletka to też długo było moje marzenie.
UsuńJaśmin przecudny,jeżeli chodzi o mnie,to brak zapachu jest akurat wielkim plusem,bo choć lubię jak pachnie,to wąchać nie mogę ze względu na astmę,bo mnie dusi.Chlebuś apetyczny jest,bardzo dawno temu też piekłam,ale teraz za leniwa jestem,choć jak patrzę na Twój,to nabieram ochoty
OdpowiedzUsuńMój chlebuś to naprawdę dla leniwych.
UsuńCudny jaśmin, chlebek smakowity... pokaż pieska w całej okazałości, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPokażę następnym razem. Pozdrawiam.
UsuńUwielbiam jaśmin i jego zapach, ale tylko rosnący na krzaku. Jego zapach w pomieszczeniu, jest już nie taki, jak powinien, bo duszący. Takiego pełnego, nigdy w życiu nie udało mi się spotkać, więc liczę na Twoje złote rączki, które z wstążeczek wyczarują podobny, do tego nie więdnący, taki wieczny.
OdpowiedzUsuńChlebek smakowicie wygląda i zapewne tak smakuje, a jesteś kolejną osobą, która z resztek mącznych składników upiekła coś równie apetycznego.
Pozdrawiam.)
Ja też kocham ten zapach i jestem w tym odosobniona.Wyczaruję go z wstążek i nawet pomysł mi chodzi p[o głowie.
UsuńU mnie zapachniało tym cudnym jaśminem....Ja już nie mam gdzie posadzić....Obrazki urocze....Chlebek musi być wyborny....Całuję pa...
OdpowiedzUsuńUleńko, on naprawdę nie pachnie, wręcz odwrotnie. W pokoju, w którym stoi na szczęście nikt nie śpi.
UsuńMam u siebie dwie odmiany jaśminu. Jedna ma przepiękne kwiaty, ale pachnie słabo. Druga pachnie cudownie, a kwiaty ma dośc skromne. Tak to już jest w tej przyrodzie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo może masz ten sam, co u mamy? Ja mam ten zwykły, ale zapach ma najpiękniejszy na świecie. Uwielbiam też herbatkę jasminową.
UsuńAle śliczny ten jaśmin :) U mnie jest ten normalny pachnący :)
OdpowiedzUsuńA chlebek i u mnie sie piecze właśnie...
Jak puści korzonki to się podzielę
UsuńChętnie przygarnę :)
UsuńBardzo lubie jasmin i jego powalający zapach. Nigdy nie piekłam chleba,muszę w końcu spróbować,pozdrawiam,Yolca
OdpowiedzUsuńWyhoduj sobie zakwas, a potem to już będziesz miała chlebuś bez pracy.
UsuńCudownie wygląda ten bukiecik pachnących jaśminowych kwiatów w otoczeniu bieli . Chlebek już piekłam, ale miałam zakwas od koleżanki, a jak sobie samem najprościej " wyhodować"? zakwas. Pozdrawiam i dziekuje za miłe komentarze na moim blogu
OdpowiedzUsuńsuper:)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam za takie kuchenne improwizacje! U mnie w kwestiach kulinarnych wszystko musi być idealnie wg przepisu :)))
OdpowiedzUsuńChlebuś palce lizać a jaśmin... mmmm... cudny!
Chlebuś wygląda niezwykle smakowicie, a taki Mistrz w pieczeniu chleba to wszystko potrafi zmaścić " na oko " :)
OdpowiedzUsuńHafciki oprawiłaś tak cudnie, subtelnie, że uwaga oglądającego będzie na nich skupiona, a nie na ramce i tak powinno być :)
Jaśmin rzeczywiście wygląda rewelacyjnie, szkoda, że tylko zapachu tego tradycyjnego nie ma ... Kocham zapach jaśminu.
OdpowiedzUsuńA takim chlebusiem chetnie bym się poczęstowała...
Pozdrawiam serdecznie :-)
smacznego ja upiekłam zytno pszenny ze słonecznikiem i otrebami :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie chciałabym by takie cudne kwiecie zdobiło mój dom:-)
OdpowiedzUsuńbuźka
Piękny jaśmin i na pewno cudownie pachnie a co do chlebka to wygląda nie źle. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńGdy czytałam twojego posta, to aż mi zapachniało...:) I przyznam się, iż myślałam, że to wstęp do pokazania kolejnego pięknego tym razem jaśminowego obrazka.;)
OdpowiedzUsuńPrecioso ramo de flores y maravillosos los cuadros, me encantan!!!
OdpowiedzUsuńA ja to chyba jakaś inna jestem, bo nie przepadam za zapachem jaśminu :D Chlebuś wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że można mieć takie marzenie. Jaśmin cudny też bym taki chciała mieć. Wstążeczkowy będzie wyglądał cudnie. Jeśli chodzi o chlebek ja też tak robię. Mieszam różne mąki i wychodzi bardzo smaczny. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńUwielbiam herbatę jaśminową, nie zdawałam sobie sprawy, że jaśmin może być krzakiem, trochę to śmieszne, wiem, ale dla mnie jaśmin to zawsze tylko herbata była... zapach bardzo lubię. A co do chleba, nigdy nie robiłam, ale chodzi za mną taki chleb własnej roboty... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńha....ha ....ha....ale się uśmiałam z tego jaśminu.
OdpowiedzUsuńU mnie jaśmin, ale ten pachnący jest chyba od zawsze.
W tamtym roku moja mama z moim mężem byli na zakupach i przy okazji na ryneczku kupili takiego krzaczka.
Ja sobie myślę, no i po co to kupili, takie to marne, dwa badylki.....ale maż powiedział że pan sprzedający zachwalał że pięknie kwitnie. Machnęłam ręką w sumie nie drogo zapłacili.....i jeszcze powiedziałam, ale to już nic innego nie było?.....przecież jaśmin już mamy. No trudno, jeszcze chyba powiedziałam z takiego dziada i tak nic nie będzie bo to marne takie że chyba w ogóle się nie przyjmie. Ale mama jak to moja mama, chodziła, dreptała, podlewała, nawoziła......i jakie było moje zdziwienie.........Krzaczka pięknie przeprosiłam za tego dziada, a on się cudnie odwdzięczył. Fakt, więcej kwiatów jak liści, jest piękny, tylko faktycznie nie pachnie. Ale dla zapachu mam ten wiekowy, a ten dla urody.....Przepraszam że tak sie rozpisałam....Pozdrawiam serdecznie
Jasmin wyglada , jka garednia:) Cudnie. Wyobrazam sobie, jak tam pachnie! Choc niby slabo pachnie:)
OdpowiedzUsuńPiekna sypialnia:)
I gratuluje chlebka, moje wychodza jakos nie bardzo.