wiem, wiem, ale co na to poradzić, skoro to wciąga jak narkotyk. Ponadto jestem z tych, co działają hurtem. Jak już coś mnie weźmie, to nie ma zmiłuj. Robię tak długo, dopóki coś innego skutecznie mnie nie zajmie. Puszka po herbatce, ma nowe przeznaczenie - grafika od Pauli z bloga Paula czeka na wenę. To jest kochana dziewczyna. Prosisz i masz! Moje igły to ogromny zbiór, bo haft wstążeczkowy wymaga nieco innych, z tępą końcówką, więc żeby się nie pomyliły muszę je oddzielać. I tak ciągle ich szukam, ale chociaż na moment będzie porządek.
I przy okazji powstają szpulki na koronki, dosyć duże, obciągnięte płótnem. Środek od folii aluminiowej czyli w przyrodzie nic nie ginie.
I żeby tak pociągnąć wątek porządków, to spory, podręczny igielnik. Mam ich trochę, ale potrzebny był duży, stabilny, bo poduszeczki nie zawsze się sprawdzają.
No i na koniec dyńki według przepisu Joasi z bloga Pasje Joanny. Mam nadzieję, że Joaśka mi wybaczy, bo moje, jak już jej pisałam, wyglądają jak po przymrozkach, ale następne na pewno będą lepsze. Chęci się liczą, a tych mi nie brakuje.
I na koniec dyńki w koszyczku, który jakiś czas temu wymodziłam. Były dwa, jeden poszedł do Ataboh, a drugi przewracał się z kąta w kąt. Tak strasznie się przy nich namęczyłam, że dopiero teraz zaczęłam zauważać, że są całkiem, całkiem.
Dyńki mi się bardzo bardzo podobają:))
OdpowiedzUsuńZanudzaj, zanudzaj, ja mogę w nieskończoność ślipić na wszystkie Twoje transfery, zrobiłam sobie na oknie wystawkę z otrzymanych od Ciebie i cały czas okiem rzucam czy prawda to, że je mam czy mi się tylko śniło, jeszcze raz wielkie dzięki, radość trwa !!!
OdpowiedzUsuńNo i za cóż bym się miała gniewa?
Nie bądź kochana tak skromna, nie czepiaj się, Twoją samokrytykę traktuję wręcz jak kokieterię :) i jestem dumna, że udało mi się przekazać schemat w dobre ręce :) Dyńki są cudne !!!
buziaki :))
Aśka zjechała mi odpowiedź trochę niżej.
UsuńNie zanudzasz, ale przez ten nadmiar pracy rzadko do mnie zaglądasz;i smutno mi z tego powodu...
OdpowiedzUsuńbuziaki
Poprawię się. Obiecuję.
UsuńPrawdę mówiłaś!
UsuńBuziaki
A mnie tak chwyciło, że teraz dyńki, a nie transfer. Marzy mi się duża, więc jakby co, to będę pytać. A w transferze, Joasiu, to kocham to płótno, nad którym pracuję i się bawię. Ten ciemny nalocik to własnie to. Pozdrawiam i to ja dziękuję. A kokietka ze mnie żadna. Widzę Joasiu, co zrobiłam i wiem, co mogę zrobić lepiej. Pa.
OdpowiedzUsuńDyńki bez zarzutu, są urocze :)))
OdpowiedzUsuńPiękne transferowe prace!
OdpowiedzUsuńmi transfery nigdy się nie znudzą więc możesz je pokazywać w nieskończoność!!!:-)
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzieli:)
Ślicźne dyńki:))))
OdpowiedzUsuńJa tam się u Ciebie nie nudzę, a Twój transfer mnie zachwyca:)
OdpowiedzUsuńAle piękne prace!
OdpowiedzUsuńO jaaaa.... Już sobie wyobraziłam takie pudełko na czółenka... Piękne mieszkanko sprawiłaś swoim igiełkom... Czarujesz Misia... czarujesz :) :* Dyniowate super... wcale nie wyglądają jak po przymrozkach... Takie zdrowiutkie raczej :)
OdpowiedzUsuńJak nie znajdę wiekszego, to zrobie Ci transfer i sama sobie nakleisz. Dla ciebie też się tworza rózności.
UsuńO rany! Kobietko jesteś MEGA!!!! Aż dech zapiera a twoje transfery mi się nigdy nie znudzą - piękne są. I hm mam pytanie bo właśnie mnie olśniło;) już wiem jak będę przechowywać moje sznurki sutaszowe jeśli mogę wykorzystać twój patent na szpulki? Pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuńJasne, że mozesz.
Usuńzanudzaj i nie przestawaj!!! fantastyczne!
OdpowiedzUsuńNo kochana chyba mamy jednakowe charaktery u mnie nic się nie zmarnuje hurtem też robię ale na blogu wszystkiego nie pokazuje bo i tak mętlik dziewczynom zaczęłąm robić a transfery to mój ulubiony temat a szpulki to niestety jest mi bardzo miło pomysł jak mogę to podbieram z uwzględnieniem że widziałam u ciebie na blogu a tylko mojego użytku - puszka jest prześliczna a igły do haftu wstązeczkowego trzymam osobno ba staram się bo zawsze mi się myliły pozdrawiam cieplutko Marii
OdpowiedzUsuńMozesz brać, co chcesz. Ja tez wiele się od Was nauczyłam.
UsuńA mi sie bardzo podoba transfer na tkaninie :)
OdpowiedzUsuńNie zanudzasz:)ja sama jestem w temacie transferów,właśnie dodałam nowy post o transferze farbą:)))bardzo ładne pudełko:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie byłyśmy u siebie w tym samym czasie.
UsuńŚwietne transfery, muszę jeszcze raz spróbować może w końcu mi wyjdzie.
OdpowiedzUsuńMyślę czasami o transferach, ale ciągle brak mi na nie czasu:((( Twoje, to już mistrzostwo świata:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu a czy ty w ogóle chodzisz spac???? bo mi sie wydaje,że twoja doba ma co
OdpowiedzUsuńnajmniej 72 godziny:))
Pracowita z ciebie kobietka:)
UsuńChodzę, chodzę i to wcale nie tak późno.
UsuńZanudzaj do woli :) Prace są śliczne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No to jeszcze trochę będę. Pozdrawiam.
Usuńmnie na pewno nie zanudzasz bo ja debil jestem do transferów... hihi
OdpowiedzUsuńcudne
Nie może być! To jest bardzo proste.
UsuńJa już jestem stałą Twoją fanką i cokolwiek robisz- wiem, że piękne!!!!!!
OdpowiedzUsuńOj, Baska, ale teraz dałaś!
UsuńTwoje transfery ,nie ujmując nic dla haftu wstążeczkowego są same w sobie urocze inne od innych pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńKombinuję Duśka i szalenie mnie to wciąga. Za chwilę zrobi się zimno i po transferach.
UsuńChyba żarty z tym zanudzaniem.........Widzę że krawieckie porządki w pełni.....Super......Miłego tygodnia......Pa.....
OdpowiedzUsuńUleńko ja mam zawsze porządek tymczasowy czyli do pierwszego razu.
OdpowiedzUsuńA ja Danusiu myślałam że tylko ja utrzymuję tymczasowy porządek do pierwszego razu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Piękny igielnik!!! Fajne dyńki:)
OdpowiedzUsuńPrzynudzaj Danuś, przynudzaj, bo z tego przynudzania, to takie fantastyczne rzeczy się rodzą, że aż oczy się śmieją i robi się cieplej nie tylko na sercu ( po mimo braku pieca :) )
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
Ps. Czy ja mogę w ramach W, zażyczyć sobie też takiego dużego stabilnego igielniczka, wiesz, w perspektywie nauki koronki klockowej, będzie jak znalazł , wiem @ jestem, ale i tak mnie lubisz :)
No i masz!
UsuńJak ja lubię Twoje prace!!!Uwielbiam.A Twój igielnik rozpoczął u mnie erę szycia i już zawsze będzie ze mną,Po 15 latach wzięłam się za szycie kalendarza adwentowego.A Twój igielnik honorowo znalazł miejsce w mojej skromnej skrzyneczce na nici,w której na razie niewiele się znajduje:)To juz trochę za pózno na dynie ale Twoje mnie zachwyciły.Mistrzostwo świata.Zdolna jesteś niesłychanie!!!Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie to przynudzani, piekne pudełko, szpulki-rewelacyjny pomysł, pewnie kiedys wykorzystam
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zachwycają Twoje prace.Jesteś jak ta mróweczka i kazdy Twój post mnie zaskakuje bo wprowadzasz coś nowego.Dynie bardzo urocze a transfery ,igelniki i szpulki cudne.pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTwoje prace są tak piękne, że nie przynudzasz, można je ciągle oglądać :)))
OdpowiedzUsuńGratuluje, dynki pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńCudeńka pokazałaś wszystko bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńWitaj:)) dopiero jak zostawiłaś komentarz, to mogłam Cię znaleźć:))) Też od razu dołączam się do obserwujących, bo oczu nie mogę oderwać od tych Twoich piękności!!! Dyńki mnie zachwyciły - dla mnie bomba!!! Transferki też!!! A do tego jak piszesz - my prawie zomalki, to nie mogło być inaczej:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Ja bardzo lubię Twoje transfery :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :)
......żesz skąd ! .....a właściwie to przynudzaj! :-)))
OdpowiedzUsuńcudne!
Nic nie przynudzasz a wręcz inspirujesz :)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki:0
Ale fajne rzeczy robisz! Chętnie się dołączam:)) a co do hurtowni w Bydzi, podałam w odpowiedzi do komentarza. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWięcej takiej "nudy" poproszę! Wszystko wspaniale wyszło, dyńki też!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Bardzo piękny i elegancki transfer!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór! Wzajemnie miło cię poznać, będę szczęśliwy, aby przejść! Victoria.
OdpowiedzUsuńFantastyczne prace ozdobione transferem. Pudełko na igły cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Uwielbiam Takie przynudzanie;)))) oby tak dalej i jak najwięcej:)
OdpowiedzUsuńtaki igielnik to sama moglabym miec - stabilny i do schowania przed 6 lapkami :)
OdpowiedzUsuńdynie rewelka
ach te transferki...:)