Cóż to jest? Czyżby podwórkowy domek dla Plamki? Otóż nie! Bardzo dbam o moje ptaszki, bo to one umilają mi zimowe dni za oknem, więc to dla nich. Mam już dwa małe karmniki, ale zawsze myślałam o takim konkretnym. I pewnie jeszcze długo bym myślała, ale na niedzielnym spacerze z psem zauważyliśmy piękne trawy nad jeziorem. Dla swojego spokoju, mąż od razu zabrał się do ścinki i oto jest! Plamka, paskuda, bardzo ptaszków nie lubi i utrudniała pracę jak mogła. Na moment nie opuściła placu boju
Z tyłu, dla porównania, wisi ubiegłoroczny. Teraz wydaje się takie maleństwo.
Nawet jak pan uprzątał pobojowisko, jawnie demonstrowała swoją niechęć do nowego tarasowego nabytku.
Ale spryciara!:)) A ptaki będą się u Ciebie stołować po królewsku!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam je w pobliżu, bo jeszcze muszę je chronić przed Plamką.
UsuńOj nie lubi ptaszków :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie lubi, nawet nam się udało jednego uratować z jej łapek.
UsuńDanusiu,ale urwis z Twojej Plamki.Prawdziwie koci temperament:)Milion buziaków!!!
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam, że koty są niezależne, ale Plamka przechodzi samą siebie i wszystkie inne koty.
OdpowiedzUsuńWolałabym, żeby się tam nie zadomowiła.Pozdrawiam Joasiu.
OdpowiedzUsuńU Ciebie to nawet ptaszki musza mieć artystyczny domek. Ślicznie to wymyśliłaś i zrobiłaś, oj będzie wesoło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i buziaki :)
Trzymaj się Bożenko.
OdpowiedzUsuń:):):) Karmnik jest rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńBędzie mnóstwo świergotu za oknem w przepięknej, ptasiej gospodzie :) Plamce musisz wybaczyć łowiecki instynkt :)))
OdpowiedzUsuńJak nie będzie wchodzić na stołowkę, to jej wybaczę. Pozdrawiam Aniu.
UsuńMasz rewelacyjne pomysły. Ja też za oknem zimą podglądam ptaszyny mieszkające u mnie. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńTo moi kumple, kiedy zimą większą część dnia jestem sama.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na daszek:)))
OdpowiedzUsuńNie za bardzo miałam pomysł i jak zobaczyłam to zielsko, to wiedziałam, ze z tego zrobię.
OdpowiedzUsuńFajnie, że myślisz też o innych stworzonkach a nie tylko prywatnych w postaci Plamki:))) Ptaszorki będą zachwycone!
OdpowiedzUsuńNiech spróbują nie!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Przypomniałaś mi, że też obiecałam moim ptaszkom stołówkę na zimę::) Wykonana przez Ciebie jest imponująca, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo to dzięki mnie będą tez miały domek. Pozdrawiam Krysiu
UsuńA to kociaczek cwaniaczek :)))
OdpowiedzUsuńA ptaszki i tak będą miały fajnie :)
Kociaczek rządzi!
UsuńBardzo fajna ptasia stołówka, tylko czy Plamka nie ma do niej łatwego dostępu ?
OdpowiedzUsuńOstatnio znów po cichutku zaglądam, coś mi się z czasem porobiło - znika, ginie, przepada ..........
Pozdrawiam słonecznie.
No właśnie, że nie ma, a moze my jej nie doceniamy. Będziemy bacznie obserwować.
OdpowiedzUsuńU Ciebie wszystko jest cudne,więc nie wyobrażam sobie,żeby ptaszki miały zwykły sklecony ze sklejki karmnik;)
OdpowiedzUsuńOjej! Dzięki.
OdpowiedzUsuńcudny kiciuś i cudny karmnik :)
OdpowiedzUsuńWszyscy dziękują.
OdpowiedzUsuńSUPER!!!przypomina mi murzyńską chatkę...
OdpowiedzUsuńTeż tak pomyslałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, murzyńska chata :-)))) super :-)))))))))))))
OdpowiedzUsuńNawet Plamka taka murzyńska. Pozdrawiam.
UsuńPiękny karmnik zrobiłaś, wprost cudny, bardzo mi się podoba :) Ja mam w domu 3 kotki i tez wszędzie ich pełno, zwłaszcza ja się coś robi to lubią towarzyszyć. Tak mi przyszło do głowy "domek na drzewie dla kotka " ;) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWcale nie twierdzę, że Plamka nie przejmie tego domku. Będziemy go bronic z ptaszkami ile sił. Pozdrawiam.
Usuńmacie rację, trzeba bronić swego domku :) pozdrawiam
UsuńŚwietnie Wam to wyszło, bo Pan chyba nie tylko uprzątał pobojowisko? :)) Życzę mnóstwa ptaszorków, bo sama wiem jaka, to przyjemność je podglądać :)
OdpowiedzUsuńPan tylko uprzątał, no i przywiózł trzcinę.
OdpowiedzUsuńTo najpiękniejszy domek dla ptaków jaki widziałam :) I piszę to bez "wazeliny" :D
OdpowiedzUsuńKotek jest zazdrosny, a ptaszki będą mieć przytulnie:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny karmnik zrobiłaś:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetny i śliczny ! :-) jestem właśnie na etapie projektowania karmników, posilę się Twoim super pomysłem
OdpowiedzUsuń...a Plamka, nrzeo cóż nasze najukochańsze kotki przejawiają wówczas kocie adhd :-)))
Plamka jako ptaszek świetna,a karmnik niezwykły.
OdpowiedzUsuńSuper karmik....Zima już gości nie zaskoczy....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńśliczny karmik, mój kotek kładł się tam, gdzie najwięcej gratów, pamiętam jak się uczyłam to leżał mi centralnie na książkach :))
OdpowiedzUsuńKarmnik prześwietny, super pomysł. Plamka jako pierwsza wypróbowała wygodę i potwierdziła jakość wykonania.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Świetny pomysł,łobuziak też śliczności do przytulania w zimowe wieczorki.
OdpowiedzUsuńKarmnik niebanalny, pięknie się prezentuje. Niech się tylko kotek zbyt do niego nie przyzwyczai:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńKarmnik piękny, a Plamka pięknie się w nim prezentuje......Zrobiła po prostu inaugurację:). Buziaki i pozdrów męża:)
OdpowiedzUsuńBuziak był i pozdrowienia także.
OdpowiedzUsuń