środa, 20 listopada 2013

Panie i Panowie!

    Cóż to jest? Czyżby podwórkowy domek dla Plamki? Otóż nie! Bardzo dbam o moje ptaszki, bo to one umilają mi zimowe dni za oknem, więc to dla nich. Mam już dwa małe karmniki, ale zawsze myślałam o takim konkretnym. I pewnie jeszcze długo bym myślała, ale na niedzielnym spacerze z psem zauważyliśmy piękne trawy nad jeziorem. Dla swojego spokoju, mąż od razu zabrał się do ścinki i oto jest! Plamka, paskuda, bardzo ptaszków nie lubi i utrudniała pracę jak mogła. Na moment nie opuściła placu boju



Z tyłu, dla porównania, wisi ubiegłoroczny. Teraz wydaje się takie maleństwo.



 Nawet jak pan uprzątał pobojowisko, jawnie demonstrowała swoją niechęć do nowego tarasowego nabytku.


 Kiedy poszłam po aparat, małpiszon powyciągał część traw, co zauważyłam dopiero na zdjęciu.

51 komentarzy:

  1. Ale spryciara!:)) A ptaki będą się u Ciebie stołować po królewsku!:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam je w pobliżu, bo jeszcze muszę je chronić przed Plamką.

      Usuń
  2. Oj nie lubi ptaszków :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubi, nawet nam się udało jednego uratować z jej łapek.

      Usuń
  3. Danusiu,ale urwis z Twojej Plamki.Prawdziwie koci temperament:)Milion buziaków!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wiedziałam, że koty są niezależne, ale Plamka przechodzi samą siebie i wszystkie inne koty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może to jednak karmnik dla Plamki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wolałabym, żeby się tam nie zadomowiła.Pozdrawiam Joasiu.

    OdpowiedzUsuń
  7. U Ciebie to nawet ptaszki musza mieć artystyczny domek. Ślicznie to wymyśliłaś i zrobiłaś, oj będzie wesoło :)
    Pozdrawiam i buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. :):):) Karmnik jest rewelacyjny! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie mnóstwo świergotu za oknem w przepięknej, ptasiej gospodzie :) Plamce musisz wybaczyć łowiecki instynkt :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie będzie wchodzić na stołowkę, to jej wybaczę. Pozdrawiam Aniu.

      Usuń
  10. Masz rewelacyjne pomysły. Ja też za oknem zimą podglądam ptaszyny mieszkające u mnie. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  11. To moi kumple, kiedy zimą większą część dnia jestem sama.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie za bardzo miałam pomysł i jak zobaczyłam to zielsko, to wiedziałam, ze z tego zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że myślisz też o innych stworzonkach a nie tylko prywatnych w postaci Plamki:))) Ptaszorki będą zachwycone!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki:) Przypomniałaś mi, że też obiecałam moim ptaszkom stołówkę na zimę::) Wykonana przez Ciebie jest imponująca, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dzięki mnie będą tez miały domek. Pozdrawiam Krysiu

      Usuń
  15. A to kociaczek cwaniaczek :)))
    A ptaszki i tak będą miały fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajna ptasia stołówka, tylko czy Plamka nie ma do niej łatwego dostępu ?
    Ostatnio znów po cichutku zaglądam, coś mi się z czasem porobiło - znika, ginie, przepada ..........
    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. No właśnie, że nie ma, a moze my jej nie doceniamy. Będziemy bacznie obserwować.

    OdpowiedzUsuń
  18. U Ciebie wszystko jest cudne,więc nie wyobrażam sobie,żeby ptaszki miały zwykły sklecony ze sklejki karmnik;)

    OdpowiedzUsuń
  19. cudny kiciuś i cudny karmnik :)

    OdpowiedzUsuń
  20. SUPER!!!przypomina mi murzyńską chatkę...

    OdpowiedzUsuń
  21. Też tak pomyslałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie, murzyńska chata :-)))) super :-)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny karmnik zrobiłaś, wprost cudny, bardzo mi się podoba :) Ja mam w domu 3 kotki i tez wszędzie ich pełno, zwłaszcza ja się coś robi to lubią towarzyszyć. Tak mi przyszło do głowy "domek na drzewie dla kotka " ;) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie twierdzę, że Plamka nie przejmie tego domku. Będziemy go bronic z ptaszkami ile sił. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. macie rację, trzeba bronić swego domku :) pozdrawiam

      Usuń
  24. Świetnie Wam to wyszło, bo Pan chyba nie tylko uprzątał pobojowisko? :)) Życzę mnóstwa ptaszorków, bo sama wiem jaka, to przyjemność je podglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pan tylko uprzątał, no i przywiózł trzcinę.

    OdpowiedzUsuń
  26. To najpiękniejszy domek dla ptaków jaki widziałam :) I piszę to bez "wazeliny" :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Kotek jest zazdrosny, a ptaszki będą mieć przytulnie:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczny karmnik zrobiłaś:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. świetny i śliczny ! :-) jestem właśnie na etapie projektowania karmników, posilę się Twoim super pomysłem
    ...a Plamka, nrzeo cóż nasze najukochańsze kotki przejawiają wówczas kocie adhd :-)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Plamka jako ptaszek świetna,a karmnik niezwykły.

    OdpowiedzUsuń
  31. Super karmik....Zima już gości nie zaskoczy....Buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  32. śliczny karmik, mój kotek kładł się tam, gdzie najwięcej gratów, pamiętam jak się uczyłam to leżał mi centralnie na książkach :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Karmnik prześwietny, super pomysł. Plamka jako pierwsza wypróbowała wygodę i potwierdziła jakość wykonania.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny pomysł,łobuziak też śliczności do przytulania w zimowe wieczorki.

    OdpowiedzUsuń
  35. Karmnik niebanalny, pięknie się prezentuje. Niech się tylko kotek zbyt do niego nie przyzwyczai:) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  36. Karmnik piękny, a Plamka pięknie się w nim prezentuje......Zrobiła po prostu inaugurację:). Buziaki i pozdrów męża:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Buziak był i pozdrowienia także.

    OdpowiedzUsuń