nie ma zmiłuj. Trzeba ruszyć głową, bo przecież przyjechały na cztery dni, a wyszło ich jedenaście. Trzeba było opracować jakiś "gryplan".Paskudne zapalenie płuc przytwierdziło Antka do łóżka i kiedy było lepiej zaczęliśmy działać. Staś był budowniczym, a więc powstał na środku pokoju wielki dom, Antek leżał w łóżku i przygotowywał niespodzianki na święta. O tym wszystkim następnym razem.
Pisałam już, że jestem w trakcie warsztatów. Przynajmniej musiałam wrócić do haftu wstążeczkowego i przygotować kolejne prace, I znowu moja ukochana lawenda.
I wszystkie razem
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Przepraszam, że nie na wszystkie odpowiedziałam, ale mam nadzieję, że kiedy dzieciaczki we wtorek odjadą, zacznę to wszystko ogarniać.
Środkowy obrazek jest bajeczny!!!! Ja haftu wstążeczkowego próbowałam i nie jest to moja bajka, pozostało mi tylko podziwianie u Ciebie pięknych :)
OdpowiedzUsuńCoś w powietrzu "fiura" moja córka ma właśnie zapalenie oskrzeli, bardzo uporczywy kaszel... i wysoka temperatura... ach...
Przepiękne lawendowe gałązki, a dla Antka najwyższe uznanie, niesamowite!
OdpowiedzUsuńDuuuużo zdrowia dla Wszystkich chorych dzieci.
Spokojnej niedzieli.
Przepiękne prace, nie umiałabym napisać, który najpiękniejszy :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne wszystkie. Bardzo lubię oglądać Twoje hafciki. Są takie piękne, perfekcyjne. Moje wielkie uznanie dla Antka. Zdolniacha jeden:):):)Pozdrawiam:):)
OdpowiedzUsuńŚliczne są wszystkie prace. Ja również lubię przedmioty z motywem lawendy:)
OdpowiedzUsuńLawenda nr 2 zachwyca!
OdpowiedzUsuńDanuś powiem Tobie, że masz ogromną konkurencję w Antku ;) Rewelacyjnie zdolny młody człowiek. Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńTwoje oczywiście piękne, szczególnie ten środkowy :)
Piękne. Kiedyś próbowałam tej techniki, może wrócę na chwilę.Tak bardzo mnie zainspirowałaś, że aż zazdraszczam.
OdpowiedzUsuńDanusiu wszystkie cudowne :) uwielbiam te Twoje i Antkowe :) wstążkowce :)))))) mam parę tych cudnych obrazeczków to wiem co mówię :) Jak Ty wytrzymałaś z taką gromadką ,ło matko jedenastka :)))))))))) buziole dla Ciebie i dzieciaków ,odezwij się :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę Antek sam zrobił obrazek z lawendą?????no to mnie zawstydził:))ja tak nie potrafię:))wszystkie cudne:)
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam i się zachwycam!
OdpowiedzUsuńŚwietne, ale najbardziej podoba mi się środkowy haft - ta lawenda z gałązkami :)
OdpowiedzUsuńPiękne te obrazki.Pozdrawiam:-).
OdpowiedzUsuńPiękny ten haft wstążeczkowy! A Antek! Super chłopak!
OdpowiedzUsuńprzepiękne obrazki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam nadzieję, że Antoś coraz lepiej się czuje...W ramionach kochanej babuni powrót do zdrowia jest dużo łatwiejszy...Chyle czoła ....Twoje hafty są tak cudowne, że brak słów...Mam nadzieje, że kolejne indywidualne warsztaty obejma również mnie... Gorąco całuję cała ferajnę...
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że uwielbiam Twoje hafty, a lawenda wyszła przecudnie.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę Antosiowi.
Lawenda jak zwykle zachwyca, delikatna, jeszcze nasacz zapachem i będzie jak prawdziwa. Antoś mega talent !
OdpowiedzUsuńAntek to prawdziwy zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńmoje ukochane wstążeczki ;-) Antek po babci taki zdolniacha . pozdrawiam S.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla wnusia! Śliczne te obrazy!
OdpowiedzUsuńQue bonitas flores bordadas, me encantan!!!
OdpowiedzUsuńJejku jakie cudowne obrazki. Tez uwielbiam lawende. Wszystkie sa przecudowne a ten srodkowy to szczyt marzeń. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZachwycające! Bardzo lubię motyw lawendy.
OdpowiedzUsuń