Dalej próbuję moich sił w szydełkowaniu i bardzo, ale to bardzo mi się to podoba. Na początek łatwiutkie wzorki, żeby sobie jakoś to szydełko oswoić. Dzisiaj zazdrostka na wyjście tarasowe, niezbyt długa, aby nie przeszkadzała w otwieraniu drzwi. Po drodze było kilka pruć i trwało to dosyć długo, ale w końcu wisi. Na pewno jeszcze coś spróbuję wydziergać, ale czas zabrać się za zaplanowane wstążeczki.
Dzisiaj zaskoczyła mnie miła przesyłka od Jaddis. A ponieważ z nastrojem ostatnio u mnie nie najlepiej, to była to dla mnie kropla miodu na moją duszę. Piękne trzy kupony lnu! Marzenie. Bardzo Ci Jadziu dziękuję, sprawiłaś mi ogromną radość.
Mój skrawek koronki, który zrobiłam ostatnio, wykorzystałam do dekoracji dzbanka. A te śliczne klamerki są od Danusi z Babusiowych robótek.
A Plamka broi na całego, trudno za nią nadążyć. Tym razem w pojemniku na ziemniaki.
Bardzo dziękuję za wszystkie wyróżnienia i dowody sympatii dla mojego bloga. Witam też nowych obserwatorów i serdecznie do siebie zapraszam.
A to zdjęcie z ostatniej chwili.
Pięknie Ci ta zazdrostka wyszła! Ja na razie nie mam czasu na firanki itp., ale do przyszłego domku chciałabym coś stworzyć. Póki co "siedzę" w czapeczkach, opaskach i paputkach dla dzieciaczków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Ania z BrzezinaMoja
Ja złapałam za szydełko tylko po to, aby móc sobie robić przede wszystkim zazdrostki. Uwielbiam takie maleństwa w oknach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna zazdrostka aż zazdroszczę hehe -ale to fajnie zabrzmiało.A ta koronka na dzbanku wyglada świetnie.Pozdrowionka zostawiam i miłego popołudnia życzę:)
OdpowiedzUsuńDzięki Danusiu. Tyle się namęczyłam, ze z przyjemnością patrzę, ze już wisi.Najgorsze było suszenie i szpilkowanie.
UsuńPrześliczna firaneczka! Marzą mi się takie, ale szydełkiem robię tylko serwetki - brak mi odwagi na duże przedsięwzięcia:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa serwetek jeszcze nie próbowałam, to wyższa szkoła jazdy, ale pewnie spróbuję. Pozdrawiam.
UsuńWytrwała z Ciebie dziergaczka... mnie takie gabaryty skutecznie zniechęcają. Obrusy, firany komplety serwetek, to nie dla mnie - tzn. chętnie bym je u siebie widziała, ale zbyt monotonne jest dla mnie dzierganie większego metrażu :-(, może kiedyś to się zmieni... tymczasem podziwiam
OdpowiedzUsuńDopiero sie uczę, ale nie wiem, ze będę to robić, bo lubię takie firanki i koronki.
UsuńMarzy mi się taka piękność!Moja cierpliwość nie nadąża jednak za marzeniem. śliczna firaneczka!
OdpowiedzUsuńJa ją robiłam cały tydzień, trochę to trwało. Pozdrawiam.
UsuńPrzeurocza firaneczka :) Kociś znalazł sobie niezłe miejsce...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie :)
Ja również pozdrawiam.
UsuńPo kolei! Zazdrostka śliczna , tak lubię motyle. Koronka i reszta dekoracji też. U mnie śnieg niestety , a u Ciebie jak widać forsycje do życia pobudzone. A zwierzaki to dobrze wiedzą gdzie są i kto o nich dba- full luzik!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)))
Dziękuję Małgosiu, forsycja rozkwitła na samiuśkie święta. Pozdrawiam.
UsuńMotyle cudne. Mam takie na wsi. Już nie musisz się uczyć, Ty już umiesz!!! szydełkować:)
OdpowiedzUsuńFajny pojemnik na kartofle:)pozdrawiam
Na razie tylko siatkowy wzór, ale pomalutku dojde do serwetek, bo marzy mi sie obrusik.
UsuńOstatnie zdjęcie jest piękne szkoda, że nie mają odwagi przytulić się do siebie.Firanki w kuchni już takie wiosenne,pewnie na poprawę nastroju, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCos ty! To i tak wielki sukces tolerancji. Może kiedyś.
UsuńOj pięknie u Ciebie, a motylki na firankach- wiemy co zapowiadają...
OdpowiedzUsuńTe dwa stworki na dywanie, to się chyba umówiły :)
pozdrawiam, Marta
Zwierzaczki cały czas się siebie uczą, a bywa różnie. Motylki przywołaja wiosnę już w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam.
UsuńŚliczna zazdrostka.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńcudowna :) a Twój kotek w dzbanuszku wyszedl uroczo :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna :) Ja szydełka nie potrafię opanować :)
OdpowiedzUsuńWiosenny lambrekin w motylki prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo wpadł mi w oko ten pojemnik na ziemniaki z jego tymczasowym mieszkańcem :)
Wrzuciłam do pojemnika ziemniaki, bo Plamka ciągle tam siedziała. Pozdrawiam.
UsuńO Ty Łobuziaro! Poczatkująca!? Od czasu jak zobaczylam Twoją pierwsza szydełkową firaneczkę, a tu następna i to jak długa!!! Szacunek! Ja taką to bym pewnie miesiąc dziergała! Niesamowita jesteś!!! A jaka zawzięta :) Ale to dobrze, bo do upartych świat należy! Pozdrawiam!!!!!
OdpowiedzUsuńOleńko, w szpitalu miałam dużo czasu więc szybko przybywało. Sama wiesz, ze to najprostsze wzory. Ty byś to w mig liznęła. Pozdrawiam.
UsuńCudna firaneczka :)
OdpowiedzUsuńKochana firaneczka jest cudna:)Piękna jest:)
OdpowiedzUsuńA mnie zaskoczyla sprawnosc poczty polskiej.Czapka z glowy:) Zdrowia zycze
OdpowiedzUsuńJadziu, nie masz pojecia jak bardzo jestem Ci wdzięczna. Proszę odpowiedz na mojego maila. Pozdrawiam.
UsuńPiękna firaneczka!
OdpowiedzUsuńTa firanka jest prześliczna.
OdpowiedzUsuńJaka zazdrostka i na początki nie wygląda - piękny wzór, taki wiosenny!
OdpowiedzUsuńRok temu spróbowałam ale wyszło koszmarnie. Teraz już wiem o co chodzi. Pozdrawiam.
UsuńFiranka śliczna. Jeśli to początki szydełkowania, to czekam na następne prace/czytaj -CUDOWNOŚCI. Futrzaki urocze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRobię teraz wstawkę do podusi. Ale to wciąga.
UsuńFiranka urocza, ja tez od zrobienia takiej szydelkowej brodiury wcignelam sie n maxa:))) Piene te lniane materialy, czekam z niecierpliwoscia co na nich wyczarujesz:) Kotek przeslodki, szczegolnie w tym naczyniu na ziemiaczki:)))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPłótno zapewne przeznaczę na obrazki i jedna poducha powstanie. Pozdrawiam.
UsuńZazdroska super ,wzorek bardzo uroczy.
OdpowiedzUsuńPięknie kociak wygląda w tym pojemnieku na ziemniaki.
pozdrawiam
Dziękuję.
UsuńZdolniacha z Ciebie! Śliczna ta zazdrostka, koroneczkę już wcześniej podziwiałam - świetnie Ci idzie z tym szydełkiem! Lny cudne, ciekawam co wyczarujesz...?
OdpowiedzUsuńNa razie myślę jak je wykorzystać, bo ogromnie sie cieszę, ze je mam.Pozdrawiam.
UsuńCzemu mnie nie dziwi, że czego się nie dotkniesz, to wychodzi dzieło udane ... ba, zachwycające ... jak na taką przypadłość mawiają ... talent ... nieuleczalne ci to, więc uważaj :)
OdpowiedzUsuńMile zaskoczyła mnie karteczka z życzeniami, odwzajemniam je, wszak życzeń nigdy dość ... Dziękuję :)
Serdeczności ślę :)
Witaj kochana. Mnie bierze grypa. Zaraz wskakuję do łóżka, może mnie ominie.
UsuńDanusiu, jak na początek zabawy z szydełkiem serwujesz nam takie dzieło sztuki :))) to co, pokażesz za kilka miesięcy??? Już się nie mogę doczekać. Ja też mam pomysł na nowe zazdrostki do mojej kuchni, pomysł zrodził się dziś w nocy i chociaż kusi na wykonanie sobie poczeka.
OdpowiedzUsuńDzbanek też cudnie ozdobiłaś :) Pozdrawiam cieplutko :)
Joasiu biorę na tapetę proste wzory, żeby sie nie zniechęcić. Tu też prułam kilka razy. Ale jeszcze cos zrobie. Pozdrawiam.
UsuńCudna firaneczka:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w ostatnim zdjęciu:))
pozdrawiam
Dzisiaj takie zdjecie byłoby niemożliwe do zrobienia, bo szudrają się cały czas. Pozdrawiam.
UsuńDanusiu szydełko,wstążeczki czy inne cuda jakie nam pokazujesz,zawsze mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością zaglądam do Ciebie,a Plamka w pojemniku na ziemniaki świetnie wygląda,słodziaczek,pozdrawiam.
Dzięki Gosiu. Takie słowa dzisiaj są mi potrzebne, bo jakieś grypsko mnie bierze. Pozdrawiam.
UsuńBardzo ładna:)taka delikatna:))zdjęcia zwierzaków cudne:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje, a zwierzaki dzisiaj od rana się tłuką. Chyba wiosna w powietrzu. Pozdrawiam.
UsuńŚliczna i delikatna! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, bo zachęca do dalszych prób. Pozdrawiam.
UsuńJestem ciekawa Asiu czy złapiesz za szydełko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedyś już tu zaglądałam. Zauroczyły mnie Twoje wyroby, więc będę odwiedzać częściej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie zapraszam.
UsuńPiękną zrobiłaś zazdrostkę. Jesteś bardzo zdolna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba ciekawa nowych rzeczy. Pozdrawiam Zosiu.
UsuńSliczna ta zazdrostka i jak fajnie wyglada ten dzban z koronka;) Milego weekendu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, chyba go spędzę w łóżku, bo coś mnie bierze.Pozdrawiam.
UsuńZazdroska jest świętna! Jestem w szoku, że jestes poczatkująca w zydełkowaniu. Ogrom pracy wykonałaś!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki.
UsuńWzorek piękny wiosenny:) Trudno uwierzyć,że dopiero się uczysz:)
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu. Przymiarek było kilka, ale z marnym skutkiem. Teraz to dopracuję. Pozdrawiam.
UsuńDanusiu kochana za karteczkę najserdeczniej DZIĘKUJĘ!!!
OdpowiedzUsuńA wstążki o tak, koniecznie....zaraz Dzień Mamy, więc bzy albo i inne... może nie w sadzie sąsiada urwane ale najulubieńsze, bo każda kobieta ma takie.... a może polnych kwiatów naręcze...bławatki, maki, pantofelki Matki Boskiej, dziurawce i co tam dyktuje serce...nagietki, dalie, maciejka, niezabudka...
Tyle ich mam na myśli... wszystko byle by już ten śnieg odpuścił....
Oj Joasiu zycia by nie starczyło na wszystkie kwiatki, ale będą różne, chociaż najbardziej podobają się tulipany. Buziaki.
UsuńNo trochę " zazdraszczam" koroneczki i firaneczki ...super Ci wyszło....Dobrą terapie wymyśliłaś....Cieplutkiej niedzieli ...buziaki pa...
OdpowiedzUsuńCześć Uleńko! Zakochałam się we wzorach siatkowych. Mają taki sielski charakter, który uwielbiam. To na pewno nie koniec, coś jeszcze wymodzę. Pozdrawiam.
Usuńśliczna firanusia ... ostatnio ... nie wiedzieć czemu mam na ich punkcie - fioła i to wielkiego ... hihi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Oj ja tez. Pozdrawiam.
UsuńSzydełko juz masz oswojone, piekną firanke zrobiłaś:))
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, myślę, że następne będą lepsze. Buziaki.
UsuńDanusiu, czapki z głów za szydełko!!!
OdpowiedzUsuńZazdrostka cudo! Podziwiam Cię za wielotalent i pracowitość:)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać, po prostu urocza!
OdpowiedzUsuńNo to wielkie dzięki, jeżeli to mają być łatwiutkie wzorki:)))) Jestem pod ogromnym wrażeniem tej pięknej Twojej twórczości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjny lambrekin szydełkowy - pozdrawiam. Dorota z Sielankowego dziergania
OdpowiedzUsuń