No, właśnie. Mówiłam już, że wszystkie, bo to ja nadaję im kształt i charakter, ale przecież zakochałam się w tych kuchennych i od nich wszystko się zaczęło. Dzisiaj jedna z nich po przeróbkach. Fartuszek zapewne pamiętacie, ale dostała nowe włosy i fryzurę. Spódnica poprzednia też była mało trafiona. Teraz jest taka bardziej domowa, kuchenna.
I nieprzerwanie robią się słoiczki grzybowe, trudno zliczyć ile już wyszło z mojego domu, a jeszcze sporo do zrobienia.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i za obecność na moim blogu. Wkrótce będzie druga rocznica blogowania i już intensywnie myślę, co na nią przygotować.
Są cudowne. Po prostu.
OdpowiedzUsuńWszystkie i każda z osobna. W swoich wdziankach są jak koleżanki, w swoich pozach jak dziewczyny do których ma sie ochotę zagadać..:) Pozdrawiam.
A ja juz nie moge sie doczekac mojej pieknej wymarzonej
OdpowiedzUsuńTildy :) Juz w marcu hihihi
Pozdrawiam i dziekuje :)
M.
Pozdrawiam serdecznie.Przeróbki bardzo udane.
OdpowiedzUsuńPiękna gosposia:)
OdpowiedzUsuńJaka świetna!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła ...te wszystkie detaliki :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTyle serca wkładasz w te lalunie, że są podwójnie piękne! Słoiczki też zachwycają!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Śliczna kuchenna pani. Słoiczki to marzenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpodziwiam, fartuszek z nadrukiem co za prezyzja!!!! i do tego jeszcze pofarbowałaś płócienko. I to wykończenie pod szyją. I te buciki, no i piękny kok obwiązany. Jak się czujesz jak powołujesz do życia swoją tildę, bo ja myśle, że jesteś bardzo związana emocjonalnie z każdą.
OdpowiedzUsuńKiedy, Aniu, zaczynasz masz przed sobą kilka szmatek. Za jakiś czas powstaje coś namacalnego, co oglądasz wiele razy, ubierasz, przerabiasz. To musi skraść serce.
OdpowiedzUsuńQue bonita la muñeca y que preciosos los tarros, besos
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do zachwytów. Moje oko przyciąga śliczna fryzura, toż gosposia na 100%.
OdpowiedzUsuńsuper babeczka tylka wiejska, bym powiedziała. Na prawdę urocza
OdpowiedzUsuńNo i proszę jaka wspaniała gosposia siedzi i wypoczywa po pracy:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!!
wow!!!jaka krasawica!!!słoiczki rewelacja...
OdpowiedzUsuńPiękna lala - każdy detal dopracowany. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńTak miło się tu zagląda :-) Wszystko takie dopracowane a Tildy przecudne jak zwykle :-)
OdpowiedzUsuńUrokliwa:) Zawsze jestem ciekawa, jaką jeszcze wymyślisz stylizację
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa.
UsuńJest perfekcyjna:) i ten kosmyk włosów opadający na ramię. Chyba się napracowała:))))
OdpowiedzUsuńPodkuchenna - rewelacyjna - a czemu podkuchenna ? Bo szefowa może być tylko jedna i jesteś nią Ty :)
OdpowiedzUsuńTildy zawładnęły Tobą na całego, ale nic dziwnego, bo oddajesz im całą siebie, nadajesz swój styl i dzięki temu są ciepłe, swojskie, takie " nasze " do przygarnięcia, a nie takie zimne lale z wystawy.
Buziaczki :)
To one mną rządzą, więc nijak nie będę szefową. Dostały mnie tak dalece, że musiałam siłą zerwać ten związek i wrócić do wstążek.
UsuńEchhhh te nasze pasje, jedną nogą w kuchni, jedną w pokoju ...
UsuńMoże i siłą, ale to Ty je rzuciłaś, a nie one Tobą, więc jak by nie patrzeć - Ty tu rządzisz :)
Twoje lalki juz dawno podbiły moje serce! są przecudne , gratuluję ! co jedna to piękniejsza.
OdpowiedzUsuńCudotwórczyni -Ty- oczywiście!
OdpowiedzUsuńwszystko co zaczniesz robić to jest cudne:)))))))))
OdpowiedzUsuńŚliczna kuchareczka,słoiczki grzybowe piekne.Pracus jestes,bez dwóch zdan.Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona! Cudeńka! Słoiczki też bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńDanusiu jesteś niesamowita - przyglądam się twoim tildom i powiem szczerze są piękne i każda jest taka dopieszczona z detalami - podziwiam cię za to że dajesz im to coś tymi właśnie detalami :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jest najfajniejsze nadawać pracom swój charakter.
UsuńKuchareczka jak marzenie.
OdpowiedzUsuńKosmyk włosów, który wymknął się i opada na ramię mówi wszystko o jej pracy w pocie czoła! Fartuszek cudny! I strój cały rzeczywiście bardzo do czynności kuchennych stosowny! Przemyślałaś wszystko perfekcyjnie! Ma w sobie niebywały urok! Kocham je obie, kuchareczkę Matyldę wespół z Andzią :)
No to już wiem, kto brdzie nadawał imiona moim panienkom.
UsuńZ największą przyjemnością zostanę ich mamą chrzestną! :D
UsuńJa to lubię takie naturalne kolorki, piękne hobby :D
OdpowiedzUsuńPiękną masz gosposię no i słoiczki grzybowe super masz talent buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńŚwietna gosposia, jak ze starych portretów, które uwielbiam i pięknie pokazana! Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńA bo ja też trochę starej daty, a stare klimaty mam w sercu.
UsuńЗдорово, когда у куклы есть характер и история - это как раз такой случай. Поздравляю с такой замечательной удачей) Прическа и фартук - восторг))
OdpowiedzUsuńFantastyczna kuchareczka, super, a słoiczki na grzybki jakie sliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i mamy dowód na to, że w kuchni można uroczo wyglądać, wystarczy tylko zadbać o kilka drobiazgów :)
OdpowiedzUsuńBędę brać przykład z Twojej kuchareczki, sprawię sobie taki fartuszek, zwiążę moje ciut niesforne włosy kokardą na czubku głowy i będę porównywać czy choć troszkę się upodobniłam do tej pięknotki ;)
buziaki
Joasiu, moja wyobraźnia jest wyjątkowo rozbudowana i już Cię ujrzałam.
UsuńAsiu, wstaję wczesnie rano, do godziny ósmej mam już posprzątane, ugotowane, potem wyskoczę na zakupy i jak nic nie wyskoczy to sobie mogę dziabać i dziabać.
OdpowiedzUsuńCuuuudna!!!!!! perfekcyjnie wykonana, dopieszczona wręcz śmiem twierdzić.
OdpowiedzUsuńKuchareczka,że brak słów podziwu!!!
OdpowiedzUsuńTaką mieć w kuchni, niechby tylko siedziała obok, nie musiałaby pomagać...
Zajrzyj do mnie, odniosłam sie do Twoich, Danusiu słów w komentarzu...
Buziaki serdeczne :)
M.Arta
Świetna kuchenna panna:)))
OdpowiedzUsuńNie, no rewelacja! Wygląda przednio!:)
OdpowiedzUsuńCudowne Tildy :) Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńPodpowiem Ci co przygotowac na candy, obrazek z kwiatami na plotnie, no bo dla mnie to jest Twoj znak rozpoznawczy.
OdpowiedzUsuńKocham tą lalę i te słoiczki ...
OdpowiedzUsuńśliczna lala...a słoiczkami jestem zachwycona....mam jeden od Ciebie ale smutno mu tak samemu stać więc chyba będę musiała zamówić kilka do kompletu....pozdrawiam
OdpowiedzUsuń